22.08.2007 - Łza się w oku kręci

 

 

22 sierpnia 2007 - środa

 

Wczoraj gościliśmy Lusię i Teosia, naszych przyjaciół z Sulechowa. Znamy się "od zawsze". Ciekawostką niech będzie fakt, że Teoś, jako bardzo młody nauczyciel, uczył nas w szkole podstawowej w Kargowej. Wtedy był niewiele starszy od nas (teraz nic się w tym względzie nie zmieniło). Był naszym "panem od historii i wuefu". Kilka lat później Hania rozpoczęła pracę jako nauczycielka w tej samej szkole. I niemal od tego czasu datuje się nasza przyjaźń.

Nie muszę dodawać, że było to bardzo miłe spotkanie, tym bardziej, że całkiem niespodziewane. Lusia zadzwoniła do nas rano i zapowiedziała przyjazd. Byli za kilka godzin. Nasi mili goście to wspaniali ludzie. A na dodatek Lusia ma złote, plastyczne ręce. Pięknie maluje, rzeźbi, wycina i co tam jeszcze. Spod jej rąk wychodzą cudowne rzeczy. Takim cudem jest namalowany własnoręcznie obraz, który podarowała Hani i który natchmiast zajął poczesne miejsce na jednej ze ścian w dużym pokoju.

Bardzo przeżywamy ciążę naszej Asiuni. Tak prawie zawsze (jak na zdjęciu), wygląda przywitanie mamy z córeczką i dzieciątkiem, które Asia nosi w sobie. Asia też bardzo przeżywa swoje nadchodzące macierzyństwo. Bardzo mi się podoba moja córka w ciąży. Dzisiaj kupiła parę "lumpków dla maluszka" (to określenie Hani) i natychmiast przyjechała do nas się pochwalić.

Dzisiaj przed południem zabrałem Hanię ze sobą do szkoły. To było moje naprawdę ostatnie już pożegnanie z miejscem, z którym związany byłem przez prawie dwadzieścia lat. Musiałem zabrać swoją "angielską" szafę i "po sobie posprzątać". Oj, łza się w oku kręci. To prawda - najtrudniejsze są chwile pożegnań. Skończyło się coś, co było dla mnie "drugim moim życiem".

A Haneczka mogła przy okazji spotkać się ze swoimi koleżankami. Byłam na ploteczkach - powiedziała w domu. Takie spotkania są dla Hani wspaniałą formą terapii, toteż wykorzystuję wszystkie nadarzające się okazje, by mogła z nich czerpać jak najwięcej.

Serdeczności dla wszystkich przyjaciół tego zakątka stronki:-)

  • /bol-i-nadzieja/67-bol-i-nadzieja-wspomnienia/1476-01092007-byam-z-ciebie-bardzo-dumna
  • /bol-i-nadzieja/67-bol-i-nadzieja-wspomnienia/1474-20082008-spacer-nad-malt