Bajeczna Wyspa (Mauritius)

Kilka dni temu otrzymałem z bardzo daleka miły list (patrz dół stronki - M.) napisała do mnie Gosia, mieszkająca od wielu lat na jednej z wysp Oceanu Indyjskiego.

Uznałem, że warto poszperać trochę w Internecie i dla odwiedzających moją stronkę przygotować krótką informację o tej niezwykłej wyspie.

Przygotowałem także galeryjkę zdjęć, których autorami są osoby wymienione u dołu stronki.

Przy tej okazji dziękuję Ci, Gosiu, za Twój miły list i serdecznie pozdrawiam z ojczystego kraju, za którym tak bardzo tęsknisz.

Bądź przekonana, że do moich pozdrowień dołączy się myślami wiele osób, którzy odwiedzają moją stronkę.

Marek

 

 


Największą tajemnicą wyspy Mauritius jest trwająca niezmiennie od wieków siła miłości. Jakaś swoista magia sprawia, że uczucia liryczne atakują tu nawet zrównoważonych wydawałoby się ludzi z siłą huraganu.

Szczególnie upodobali sobie wyspę Europejczycy, przyjeżdżający tu by spędzić miodowy miesiąc, uczcić rocznicę ślubu lub po prostu wstąpić w związek małżeński. Prawo republiki przewiduje możliwość udzielenia ślubu cudzoziemcom, pod warunkiem, że spędzą na wyspie co najmniej 3 dni. Ta wspaniała uroczystość odbywa się najczęściej o zmierzchu, na plaży, pod palmami, przy dźwiękach Segi, narodowego tańca przypominającego lambadę, gdy korzenny rum leje się strumieniami. To właśnie dla nowożeńców hotele przeznaczyły specjalnie przygotowane apartamenty, tonące w kwiatach, z zimnym szampanem i owocami, z promocyjną (sporo tańszą) ofertą cenową.

Mauritius to urozmaicony ogród, pokryty w większości przez zielony ocean trzciny cukrowej, której długie liście wiecznie tańczą w rytmie pieszczotliwych pasatów. Spacerując w centrum wyspy drogami przecinającymi plantacje herbaty, można by pomyśleć, że znajdujemy się w Indiach. W okolicy miast Curepipe i Vacoas, nienaganne trawniki przywodzą na myśl peryferie jakiejś angielskiej aglomeracji. Nieco dalej, w kierunku zachodniego wybrzeża, afrykańskie pejzaże rozpościerają się przed oczami. Laguny i plaże Mauritiusa należą do najpiękniejszych na świecie.

Mauritius tworzy część archipelagu Maskarenów, razem z wyspami Reunion i Rodrigues. Ta wulkaniczna wyspa o powierzchni 1860 m2, jest gęsto zaludniona przez ponad milion mieszkańców. Od odkrycia wyspy w XVI wieku, wiele grup etnicznych osiedlało się stopniowo na Mauritiusie. Ten typowy "melting pot" jest dziś źródłem dumy dla mieszkańców. Wierne swoim tradycjom różne grupy etniczne (Hindusi, Tamile ,Chińczycy, Afrykańczycy, Europejczycy i Malgasze) współżyją w pełnej harmonii, respektując nawzajem swoje tradycje. Dzisiaj podstawowymi źródłami dochodów wyspy są: trzcina cukrowa, przemysł tekstylny i turystyka. Ten ostatni dział gospodarki podlega ścisłej kontroli władz, które starają się uniknąć katastrofalnych skutków niepohamowanego wzrostu infrastruktury turystycznej.

W ten sposób Mauritius zdobył sobie opinię miejsca ekskluzywnego, z dala od turystyki masowej. Ta wyjątkowa właściwość wyspy odzwierciedla się nie tylko w jej cudownych pejzażach - wspaniałych plażach, rzadkich gatunkach flory i fauny w majestatycznej samotności gór wnętrza kraju, ale również w wysokim poziomie usług: obsługi hotelowej (od najskromniejszych do najbardziej luksusowych).

Wyspa znana była już w średniowieczu żeglarzom arabskim. Od XVI wieku odkryli ją i kolonizowali kolejno Portugalczycy, Holendrzy, Francuzi i Anglicy.

Właśnie Holendrzy ochrzcili ją imieniem swego władcy, Księcia Maurycego z Nassau i wprowadzili uprawę trzciny cukrowej, która do dziś, obok turystyki, stanowi główne zajęcie mieszkańców wyspy.

Później pojawili się Francuzi, lecz w czasie wojen napoleońskich musieli w 1810 r. zrezygnować na korzyść Wielkiej Brytanii, która w 4 lata później ogłosiła Mauritius swoją kolonią. Wyspa uzyskała niepodległość 12 marca 1968 r.

W 1598 roku, Holendrzy zawijają do dzisiejszego Mahebourga i na cześć Maurycego z Nassau nadają wyspie nazwę Mauritius. Dla kompanii holenderskiej, rywalizującej z zadomowioną na sąsiednim Reunion kompanią Indii, Mauritius staje się istotną przystanią na drodze wiodącej z Holandii na Jawę. Wyspę zasiedlają wówczas koloniści z prowincji Kapsztadu w południowej Afryce, kilku skazańców z Indii i niewolnicy z Madagaskaru, którzy wyniszczają na zawsze słynne Dodo. Osiedleńcy nie wprowadzają żadnych upraw. W 1710 roku Holendrzy opuszczają wyspę by zainstalować się w regionie Kapsztadu, o wiele lepiej usytuowanym na drodze do Indii. Pozostawiają jednak po sobie trzcinę cukrową i przywiezione z Jawy w 1639 roku jelenie, jak również pierwsze mapy kraju oraz nazwy "Flacq" i "Surinam".

Francuzi podporządkowują sobie wyspę w 1715 roku, nazywając ją "Ile de France". Pierwsi koloniści osiedlają się sześć lat później. Za czasów gubernatora Mahe de Labourdonnais (1735-1747) wyspa dobrze prosperuje.

Podczas całego wieku osiemnastego wyspa jest główną przystanią archipelagu, przyciągając korsarzy (m.in. Surcouf), sławnych żeglarzy (Bougainville, la Perouse) i wojskowych. "Ile de France" staje się wówczas bazą marynarki francuskiej. Wyspa jest już ważnym punktem strategicznym Oceanu Indyjskiego. Anglicy, korzystając z wojen napoleońskich, w 1810 roku podbijają wyspę, o której wartości stanowi jej położenie w niedalekiej odległości od Indii: klejnotu brytyjskiej korony. Nowi gospodarze przywracają wyspie nazwę Mauritius i próbują zaszczepić brytyjskie tradycje i język angielski. Mieszkańcy reagują posłusznie, ale nie porzucają ani języka, ani typowo francuskiego życia. W połowie wieku dziewiętnastego, Mauritius staje się wyspą kosmopolityczną i taką pozostaje aż do dnia dzisiejszego. Od obalenia niewolnictwa w 1835 roku, aż do roku 1909, Anglicy sprowadzają tutaj tanią siłę roboczą z Indii, co prowadzi do prawdziwej "indianizacji" wyspy. Również Chińczycy i Malgasze osiedlają się masowo na wyspie.

Znane osobistości zatrzymują się na Mauritiusie: Darwin, Baudelaire, Joseph Conrad, Mark Twain. Przemysł cukrowy rozwija się w pełni do roku 1860. Powoli jednak rozpoczyna się schyłek wyspy, spowodowany otwarciem Kanału Sueskiego w 1869 roku, który pozostawia Mauritius poza nowymi szlakami morskimi. Pod koniec wieku, upadek pogłębia się z powodu cyklonów, epidemii i nadmiernego zagęszczenia ludności.

Pierwsza wojna światowa nie wprowadza żadnych zmian na Mauritiusie. Natomiast w czasie drugiej wojny, po upadku Singapuru, Anglicy budują na wyspie bazę morską i lotniczą. W ten sposób, w sto lat później, Mauritius odnajduje pewien prestiż na szlakach morskich. Dwunastego marca 1968 roku, Mauritius uzyskuje niepodległość w ramach Wspólnoty Brytyjskiej.

W 24 lata później, dwunastego marca 1992 roku, Mauritius jest proklamowany republiką. Prezydent, wyłoniony w wyborach, zastępuje dotychczasowego generalnego gubernatora. Republika Mauritiusa pozostaje członkiem Wspólnoty Brytyjskiej i angielski jest nadal językiem urzędowym, jakkolwiek francuski i bliski jemu kreolski są nadal w powszechnym użyciu. Dziś Mauritius jest krajem zasobnym, nie znającym bezrobocia. Rozwojowi dotychczasowych gałęzi gospodarki (trzcina cukrowa, przemysł włókienniczy i turystyka) towarzyszą nowe sektory. Kraj przystosowuje się szybko do zmian ekonomicznych i technologicznych na świecie. Od 1970 roku, Mauritius stał się pierwszą strefą bezcłową na Oceanie Indyjskim (import, przerób i reeksport produktów przemysłowych). Również sektor finansowy posiada tu wspaniałą przyszłość. Z jednej strony dzięki istnieniu bezcłowego portu, a z drugiej strony dzięki stworzeniu strefy finansowej "offshore". Tutejsza informatyka (programowanie, grafika komputerowa) należy do jednej z najbardziej zaawansowanych i konkurencyjnych w świecie.

Obejrzyj galeryjkę zdjęć z tej bajecznej wyspy:

- Mauritius -

 824.

Z początkiem Nowego Roku pozdrawiam Pana bardzo serdecznie, życzę zdrowia szczęścia i pomyślności i dalszego zapału do kontynuacji tej pięknej strony...

Dziś dostałam od znajomego piękny wiersz, a wraz z nim nowy adres, ktory od razu "chwycił" mnie za serce. Jestem od wielu lat z dala od kraju i niemalże "łapczywie" wyłapuję wszystko, co polskie...

Otwierając Pana grające ogrody, zaczynam się uśmiechać do siebie, zapominając o wszystkich smutkach. Dziękuję.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego. Cieszę się, że Pana "odkryłam"...

Gosia z dalekiej bajecznej wyspy Mauritius na Oceanie Indyjskim

 

 



Wykorzystałem artykuł umieszczony na stronie internetowej
www.mojewakacje.pl


W przygotowaniu galeryjki zdjęć z Mauritiusa pomogły mi fotki następujących autorów:
Mike Long, Jean Philipp Morgan, Khoi-Huynh-Dinh, Nishad Narod,
Marc Bernard, Jerry Pratt, Piotr Sobolewski, Jack Holmes, Gul Chotroni

  • /poznaj-wiat/298-na-wasne-oczy/1518-raj-pod-bak-anglia
  • /poznaj-wiat/298-na-wasne-oczy/1516-spogldajc-na-wilno-litwa