Listy i opinie (351 - 420)

 

 

420.

Dziękuję!!! Korzystając z wolnej chwili, zaglądam na twoją stronkę, podoba mi się. Kartki z muzyczką - piękne, wybieram je codziennie... Przesyłam ci tą skromną wiadomość, tu na twej stronce mozna wybrać coś dla siebie, poczytać, wysłuchać i wybrać. Podoba mi się i ślicznie dziękuję jeszcze raz, że jest taka stronka utworzona przez ciebie. Miłej niedzieli i pozdrawiam...


419.

Dziękuję za cudne wiersze, za wszystko dziękuję. Codziennie rano, nawet jeśli nieczego nie wysyłam, to zgłębiam się w ten piękny świat...Jest to barwna paleta i jest pewnie odzwierciedleniem Twojej duszy... Wszystkiego najlepszego - dziękuję...


418.

Witam Cię Marku i pozdrawiam. Twój ostatni widok z okna, ten wychodzący wprost na alejkę prowadzącą wśród drzew ma jakąś magiczną moc. Nie mogę się oprzeć płynącemu z niego urokowi. Patrzę i słucham. Rozmyślam i marzę. Jestem oczarowana oprawą muzyczną. A propos Twoich widoków z okna... wszystkie mi się podobają, te z humorem też, ale najbardziej lubię te, w których przez Twoje okno można podziwiać piękno przyrody, piękne krajobrazy.
W spojrzeniach, jak zwykle, bardzo interesujący artykuł, wart przemyślenia, zastanowienia się...
Z niecierpliwością czekam na następnego grającego kwiatka. Magiczną mocą zawładnął moje zmysły ten pierwszy, ten z różą. Ta róża pewnie nie ma kolców.
Skorzystałam również z zaproszenia na spacer do Szczepanowic. Zarówno fotka dnia, jak i cały album robi wrażenie. Życzę wszystkiego dobrego...


417.

Szanowny Panie Marku Mimo moich najlepszych chęci nie udało mi się Pana ładnie przeprosić, za pustą kartkę, którą do pana wysłałam. . Nie jestem zbyt mocna 'w komputerze' i mam wrażenie, że wczoraj wysłałam niedokończoną wiadomość. Jestem jednak uparta, a zatem - jeszcze raz serdecznie przepraszam, bo to był wypadek - nie, nie przy pracy, raczej przy przyjemności oglądania pańskich stronek. Dołączyłam do grona pańskich fanów . Życzę dużo zdrówka, dalszych sukcesów i nowych wspaniałych pomysłów. I z głębi serca cieplutko pozdrawiam, dziękując za wspaniały pokarm dla duszy.


416.

Witam, Marku, i serdecznie pozdrawiam. Dziękuję Ci, że tak pięknie zaprezentowałeś moje wiersze. Miło mi było ujrzeć je na Twojej stronie, oprawione w piękną jak zwykle szatę, zarówno graficzną jak i muzyczną. Masz Marku we mnie wierną fankę.

Twoja strona umila mi każdy wieczór, a często też i ranek. Odwiedzam wszystkie jej zakątki. Szczególnie przypadły mi do gustu te, w których prezentujesz wiersze, aforyzmy, fotki dnia i zaczarowane obrazy. Oczywiście lubię też zajrzeć do ciekawostek, spojrzeń, cyfrowego świata i pozostałych stron. Na dłużej zatrzymuje mnie u Ciebie miła dla ucha muzyka. W zestawieniu z obrazami, widokami i fotografiami tworzy niepowtarzalny klimat. Jej ciepło wprowadza w nastrój malancholii, ale też i zadumy, dodaje człowiekowi optymizmu.

Bardzo spodobała mi się Twoja nowa propozycja, czyli grające kwiaty. Prezentujesz ją, Marku, jako stronę testową, jednak mam nadzieję, że będzie to stała pozycja Twojej witryny. Życzę Ci dalszych ciekawych pomysłów, weny twórczej, satysfakcji z prowadzenia witryny, no i oczywiście wielu serduszkowych cegiełek. Na symboliczną cegiełkę z mojej strony możesz liczyć...


415.

Witam. To jest naprawdę coś pięknego, jestem pod wrażeniem, gdy weszłam na tę stronę. Dziękuje, że jest coś tak wspaniałego. Pozdrawiam i życzę bardzo dużo sukcesów i jeszcze więcej urozmaicenia na tej stronie .


414.

Witam Pana Panie Marku. Serdecznie Pana pozdrawiam i cieszę się, że dzięki mojej koleżance trafiłam na Pana stronkę. Chcę powiedzieć,że jestem tu codziennie i codziennie znajduję dla siebie coś, co pozwala mi na chwilę uciec od rzeczywistości....od tej szarej rzeczywistości. Będąc na Pana stronce, po prostu odpoczywam. Życzę, aby stronka rozwijała się tak cudownie, jak do tej pory. Pozdrawiam serdecznie...


413.

Ogromnie ucieszyła mnie Twa odpowiedz, zwłaszcza, że dziś mam szary dzień. Okazało się bowiem, że moje wyniki nie są najlepsze...

Te smutne popołudnie rozweselił Twój list i skierował myśli na inne tematy.

Dziekuję za cenne uwagi o uczeniu się języków i za Twoje dobre słowa, skierowane w moją stronę. Tak jak mi radzisz, postaram się te dwa języki podzielić na przed i po południu. Ja też uważam, że wiek nie jest żadną przeszkodą do nauki. Oczywiście, że idzie oporniej, ale najważniejsze, że potrafimy z nauki czerpać radość.

W Holandii mieszkam juz 16 lat, ale widzę, że są ludzie, ktorzy mieszkają tutaj dłużej niż ja, ale wcale się nie kwapią, by nauczyć się języka. A szkoda. Jedyną dla mnie ogromną przeszkodą w nauce jest to, że trudno mi się przestawić na rozumienie tekstu słyszanego. Pamiętam, jakie miałam opory z holenderskim, a potem coś się w mojej głowie przekreciło, i już jest po problemie. Na poczatku słyszę tylko "bełkot", z którego nie potrafię wyłowić żadnego słowa. Nie wiem, skad u mnie taka ułomność.

Marku, na Twoja stronę zaglądam prawie codziennie (w miarę czasu) i ciągle podziwiam Twe zdolności - wszystko robisz tak perfekcyjnie.

Dziś też zajrzę do Ciebie, by te szare chmury, co się nade mną nagromadziły choć trochę przepędzić. Słuchając muzyki, czytając wiersze, oderwę się na chwilę od smutnej rzeczywistości.

Serdecznie Ciebie pozdrawiam...


412.

Witam Marku, Ja tak nietypowo - z zapytaniem. Czy znana Ci jest jakaś metoda uczenia sie dwóch językow jednocześnie? Otoz uczę się angielskiego i hiszpańskiego, nie należę juz do młodzieży, wiec trudniej mi przychodzi zapamiętywanie. Mają też na to wpływ dwie ciężkie operacje, w czasie których przez wiele godzin byłam pod narkozą. Ostatnia w kwietniu i widzę, że mam pewne problemy. Ponieważ jestem na rencie, więc mogę uczyć się i rano i wieczorem. Czy na jeden język przeznaczyć jeden dzień? Czy na przykład angielskiego uczyć się przed południem, a czas po południu przeznaczyć na hiszpański? Przepraszam, że zabieram Ci Twój cenny czas.

A na koniec chcę Ci przekazać mój zachwyt Twoją stroną, jest naprawdę cudowna!!! Pozdrawiam Cie serdecznie.


411.

Nie było mnie ostatnio na Twojej stronie, długo, za długo. To nie praca tak mnie zdominowała, musiałam sie poddać czemuś silniejszemu, co mnie zarazem powaliło, i mam nadzieję wzmocniło. Powalił mnie ból- piekielnie mocny, aby uzmysłowić mi, że żyję, ale za szybko, za intensywnie. I operacja kręgosłupa. Sama jestem sobie winna. Całe życie człowiek pracuje na to, co ma na starość, brrr, co za słowo?

Więc zwolniłam biegu, to już nie galop, nie kłus, może stęp, a może zwyczajne klap, klap, klap, zwłaszcza, że jak na razie chodzę o kulach. Pomagają mi te dodatkowe nogi utrzymac stabilność, ale jakoś za duzo ich, przeszkadzają, potykam się, zawadzają. To jest argument, aby je odrzucić. Jeszcze trochę cierpliwości. Mam nad sobą widmo następnej operacji, ale cóż to znaczy, cóż?

W dniu swoich urodzin opuściłam szpital, nie zatańczyłam, jak miałam w marzeniach, ale to nic. Wszak będą następne, ... i następne...

Od soboty jestem w domu. Widmo półrocznego zwolnienia lekarskiego przyprawia mnie o ból głowy. Do tej pory byłam czynna, ciągle w biegu, ciągle potrzebna, zaganiana. Zapominałam o sobie, nigdy o bliskich.

Córka odebrała mnie ze szpitala, przywiozła do Ełku, bo tu chciałam. Pokazałam jej Twoją stronę internetową. Emilka nie znosi komputerów, internetu. Poszłam spać około północy, a gdy o czwartej nad ranem wstałam, ona ciągle tkwiła przed komputerem na Twojej stronie. Niebywałe, jak przykułeś uwagę tego śpiocha, że nie zauważyła upływąjacego czasu. To ona natrafiła na moje zdjęcie w "zaczarowanych obrazach", ja już o nim zapomniałam.

Jestem pod wrażeniem... Marku, będę już codziennie przed komputerem na Twojej stronie. Mam teraz szanse dokładniej ja poznać, wnikliwie poczytać, zagłębiać się i zastanawiać. Dajesz mi zajęcie na czas mojej choroby. DZIEKUJĘ.


410.

Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuje za te chwile relaksu zadumy i szczęśliwości. Szperając po Twoich stronkach, widać w nich włożone Twoje serduszko...


409.

Dziękuję za obraz i muzykę, to jest taka odrobinka szczęścia w ten melancholijny jesienny dzień. Dajesz duzo radości wielu ludziom i chwała Ci za to, życzę zdrowia i pozdrawiam...


408.

Witaj Marku!! Bardzo dziekuję za informację , chociaż już nadrobiłam i wysłałam następne wiersze do adresata , ale to miłe że mnie poinformowałeś. Ja od niedawna odwiedzam Twoją stronę i bardzo lubię tam przebywać , wiersze z podkładem muzycznym czesto mnie wzruszają i bardzo je lubię, dziekuję..Po przeczytaniu Twoich rad na temat nauki językow, jestem na etapie dojrzewania do decyzji podjęcia nauki (ale chyba samodzielnie), to bedzie dość trudne. Ale cóż, niewiele w życiu jest łatwych spraw, trzymaj za mnie kciuki. Dziekuję za stronę, pozdrawiam serdecznie i ciepło. Życzę uśmiechu..


407.

Drogi Marku. Znów miałam przerwę w korzystaniu z komputera, nie z własnej winy. Zaległości zrobiło sie tyle, że nie wiem, kiedy je nadrobię. Ale zamiast narzekać, biorę się do czytania poczty i swoich ulubionych stronek, Twoja do nich należy. Ostatnio wpadły mi w ręce wiersze, które są piękne, moim zdaniem, oraz pasują do listopadowego nastroju zadumy. Pomyślałam sobie, że może zainteresujesz się którymś z nich i zechcesz odpowiednio oprawić graficznie, tak jak to Ty potrafisz. Z góry dziękuję!

Obecna i nadchodząca pora roku nie jest łaskawa dla ludzi chorych lub starszych wiekiem, dlatego powinniśmy się wzajemnie wspierać. Pozdrawiam sedecznie wszystkich odwiedzających Twoją, Marku, stronę, a najgoręcej Ciebie samego.


406.

Panie Marku. Długo się zastanawiałam, czy zamieścić tutaj swoje skromne, ale za to bardzo prywatne wiersze, przemyślenia. Mówią one o mnie i o tym, co czułam i ... co jeszcze czuję. Przełamałam się jednak i pomyślałam: a niech tam, niech poznają mnie inni ludzie, może są tacy, co czują to samo, co ja...A może przeczytają to ci, którzy mają szczęście być szczęśliwymi, szczerze kochanymi przez partnera. Dodam także, że tym co zrobiłam, na pewno zaskoczona będzie moja jedyna prawdziwa przyjaciółka - moja mama, która uwielbia Pana stronę. Pozdrawiam bardzo serdecznie...


405.

Witaj Marku! Jestem pod wrażeniem po odwiedzinach na twojej pięknej stronce. Czytam i przeglądam wszystko ze wzruszeniem. Nie zdążyłam jeszcze wszędzie zajrzeć i w pracy na pewno tego nie zrobię, gdyż zabraknie mi czasu. Wszystko jest bardzo ciekawe. Podobają mi się szczególnie zaczarowane obrazy. Przeglądanie Twojej strony skończę na pewno późnym wieczorkiem, ale już w domu. Marku, mam do ciebie prośbę, może wyślę ci swoją fotkę, a ty z niej coś wyczarujesz. Bardzo mi się podobają te, które oglądam. Jestem ciekawa jakbym wyglądała w innym świetle. Na pewno się nie obrażę, jeśli nie wyrazisz zgody. Pozdrawiam cię bardzo serdecznie, życzę ci dużo zdrowia i wytrwłaści..


404.

Dzień dobry, Marek. Przeglądam właśnie twoją stronkę. Co prawda jestem w pracy, ale chyba dzisiaj nic z tej pracy nie wyjdzie, bo myśle że czas juz mi na to nie pozwoli. Tak mnie to przeglądanie wciągnęło . Czytałam też można powiedzieć krótki życiorys Twój i ... Muszę ci powiedzieć, że nie lubię chleba z masłem i dżemem i dziwię sie ludziom, jak mówią że to smaczne. Ale teraz w twoim towarzystwie stwierdzam, że faktycznie mają oni rację. Pozdrawiam i życze miłego dnia. A teraz uciekam na Twoją stronkę, a jak wstaniesz, to z przyjemnością w tym wirtualnym świecie wypije z tobą herbatkę.

404.

Witaj Marku. Gratuluję smaku i wyczucia przy tworzeniu stronki. Zawsze, jak tam na chwilę wpadam - zapominam adresu powrotnego i zawsze się tam zasiedzę. Zycząc dalszych sukcesów i radości z tworzenia, śle serdeczne pozdrowienia...

403.

Witaj Marku! Piękna jest Twoja stronka. Nie masz pojęcia, jak zawsze pozwalasz i pomagasz mi wracać na normalne tory. To prawda, że wiara i optymizm zwycięża. Dzisiaj postanowiłam zaprosić na Twoją stronkę ludzi, ktorzy cierpią fizycznie badz psychicznie, po prostu cierpią, a ja wiem, że znajdą tam ukojenie w bólu. To wspaniale, że masz w sobie tyle optymizmu. Nie masz pojęcia, jak bardzo się cieszę, że znowu wróciłam na Twoją stronkę .Pozdrawiam...

402.

Witaj Marku ! Po długiej nieobecności na Twoich stronkach znów jestem. Czytam wszystkie zaległe i nowe wiadomości. Jak wiesz, jakiś czas nie mogłam czytać, mogłam tylko słuchać. Potem mnie nie było. Teraz jest już wszystko w porządku. Czytam i słucham oraz wszystkim się zachwycam, szczególnie zaczarowanymi obrazami. Jak ładnie można pokazać piękno człowieka Podziwiam Ciebie Marku. Pozdrawiam sedecznie i cieplutko.


401.

... i właśnie tam "powstał" ten wiersz, który kiedyś umieściłeś na swojej stronie. Padał wtedy deszcz,( nie przeszkadza mi to), usiadłam na "moim" pniaczku, nałożyłam kaptur na głowę, "schowałam się w sobie" i... zaczęłam pisać. Przy tego rodzaju "samotności" zawsze noszę w kieszeni kartkę i długopis...
Nie potrafię pisać na zamówienie, a zwłaszcza wtedy, kiedy "cieszę się" życiem ...moje wiersze są raczej buntem, walką z samą sobą i czasami są wynikiem "poddania się"; kiedy już naprawdę nie potrafię nazwać tego, co czuję, kiedy to uczucie mnie przerasta, kiedy to tak potwornie boli...
...i raczej nie są to wiersze, które chcieliby poczytać Twoi Goście... Ale może ten Ci się spodoba...


400.

Drogi Marku. Życze Ci z całego serca szybkiego powrotu do zdrowia, bo ty nie możesz chorować, bo kto dla nas przygotuje tyle pięknych rzeczy, z ktorych wszyscy korzystajš. Pozdrawiam z pięknego Zgorzelca...


399.

Marku, współczuję przeziębienia, na pozbycie się kataru dobrze robi moczenie nóg w gorącej wodzie, mi przeszedł po 4 dniach, życzę szybkiego wyzdrowienia.


398.

Przykro mi, że się przeziebiłeś. Może skorzystasz z porady na katar, praktykuję to od dawna skutecznie. 1 łyżeczkę sody oczyszczonej zalewam litrem gorącj wody i 10 minut inhaluję nos pod ręcznikiem dwa razy dziennie. Marku na wesoło o chorobie, aby Cię rozweselić:

Recepta na zdrowie

Doktor "koniak" ma swe sposoby,
by cię wyleczyć z kazdej choroby
na bóle kiszek jeden kieliszek
na ból w ciemieniu, dwa po jedzeniu
na katar z chrypką trzy byle szybko
jest obojętnie wieczorem czy z rana
jest to kuracja wypróbowana.

Jeżeli się trochę uśmiechnąłeś, to się cieszę i życzę zdrowia.


397.

Serdecznie witam p.Marku. Oglądałem pana stronkę i naprawdę zrobiła na mnie duże wrażenie. Gratuluję.


396.

Jaki piękny wiersz, Mareczku, umieściłeś dzisiaj na stronce... i ta muzyka... odpoczywam przy nim... Wiesz, ten wiersz... zaśpiewałam.....Fantastyczne.... zauroczyłam się tą muzyka i tym wierszem!
( Wiersz podpisany M&M... przyp. M)


395.

Marku z okazji dnia nauczyciela...życzę Ci wszystkiego tego, co najpiękniejsze w tym fachu...a więc mnóstwa satysfakcji wynikającej z trudu nauczycielskiego...a przy okazji też bez okazji Marku...wszystkiego, co dla Ciebie najlepsze...zdrówka ...wiadomo, a co do reszty, to Ty sam wiesz najlepiej...

MArku ...podglądam Twoje jesienne fotki dnia i zachwycam się nimi...są piękne - aż trudno uwierzyć, że takie cudowne miejsca pochowały się gdzieś w głębi wielkiego miasta...


394.

Z okazji Twojego święta życzę Ci Wielu ciekawych wyzwań i spełnionych marzeń, przyjaznych portów i ludzi, radości z obcowania ze sobą i światem dni pachnących nadzieją i miłością oraz zadowolenia z wędrówki przez życie, ze sobą i w głąb siebie...


393.

Marku, z okazji j święta nauczyciela życze Ci sukcesów w Twojej pracy, dalszego doskonalenia metod nauczania języków obcych, zdolnych uczniów, satysfakcji z tego co robisz, cierpliowści i wytrwałości....


392.

Wzruszenie,które po odwiedzeniu tej pięknej strony spowodowało,że poczułam radość w sercu. Dziękuję raz jeszcze za te piękne doznania. Naprawde warto żyć i cieszyć się marzeniami, bo bez nich człowiek ginie. Ludzie zapominają, co jest pokarmem duszy...a szkoda. Pozdrawiam cieplutko...


391.

Bardzo fajna i przemiła strona. Naprawdę wiele uczuć ludzi ogarnia, tak trzymaj. Pozdrawiam cię mile i serdecznie. W gronie moich znajomych życzenia są przekazywane dzięki tobie. Z pozdrowieniami...


390.

Witaj, Marku, serdecznie. Przeczytałam dzisiaj wiersz pani, która podpisała się M&M. Jest śliczny, ja tak nie potrafię. Ale uważam, że aby tak pisać, trzeba mieć "obiekt" tej miłości.


389.

Napisałam do Ciebie, ponieważ pierwszy raz byłam na Twojej cudownej stronie. Zachwyt ogarnął me serce, gdyż uwielbiam piękno, a u Ciebie je znalazłam. Dziękuję Ci za to ... Twoją stronę poznałam dzięki komuś, kto przysłał mi umieszczony na niej piękny wiersz. Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam.


388.

Witaj... Twoja strona zrobiła na mnie ogromne wrażenie...Dziękuję... Serce bije inaczej...


387.

Witaj Marku Jestem pod wrażeniem Twej pięknej stronki. Od 2 lat siedzę przy kompie, ale dzisiaj pierwszy raz trafiłam do Ciebie. Na pewno będę częstym gościem na Twojej stronce... Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę powodzenia...


386.

Zachwyciła mnie Pańska stronka i chciałabym zadedykować jeden z moich wierszy... Przesyłam cieplusieńkie pozdrowionka, pełne radości i pełne słonka...


385.

Marku, piszę do Ciebie na Ty, ponieważ myślę, że jesteś dużo ode mnie młodszy. Dziś przypadkiem trafiłam na Twoją stronę. Jest cudowna. Cieszę się z takich wspaniałych ludzi.

Pewnego razu mój Anioł Stróż
szepnął mi do ucha, nie bój się już...
Jestem przy tobie, zawsze i wszędzie,
nic ci nie było i nic ci nie będzie...
Po to mam właśnie skrzydła ogromne,
by móc cię chronić
i trwać w tym niezłomnie...
Więc się uśmiechnij i nie bój się już,
wciąż przy tobie będę
- twój Anioł Stróż.

Ten Anioł niech czuwa nad Tobą, nad Twoim życiem, niech Cię wspomaga, a ja postaram się napisać częściej, jeśli sobie tego będziesz życzył... Mam sporą fajną rodzinę. Kocham ludzi, kocham wszystko, co Bóg stworzył.


384.

Witam serdecznie Marku... Ten wpis, o którym wszystkie rozprawiamy mocno poruszone, to nic innego, jak złośliwa notka żywcem ściągnięta z pamiętnika malca-"...nieproszony gość wpisał się na złość". Nawet gdyby ten ktoś był rzeczywiście rozczarowany, to takt i kultura osobista nakazuje nie uderzać tak krytycznie w to, co jak widać, dla wielu jest przystanią spokoju i oderwaniem się od często smutnej rzeczywistości. Tobie Marku jeszcze raz serdeczne dzięki za rozumienie drugiego człowieka, za oddanie i bezinteresowność... Uśmiech z Gdańska...


383.

Witaj, Marku. Dzisiaj poczytałam trochę listów do Ciebie... Odnosząc się do wypowiedzi 377, pan piszący te słowa niech NAS nie odwiedza, jak mu się nie podoba. Tu panuje specyficzny nastrój i my jesteśmy tu tacy trochę inni... W butach nie należy wchodzić, bo wtedy spokój tu panujący jest zakłócony. Strona Twoja to ogród, gdzie serca są na tacach... można je dotknąć, ale ciszę trzeba uszanować...


382.

Widzę Marku, że na temat tego paskudnego pana i jego listu większość ma takie zdanie, jak ja...


381.

Witam, Marku. I zaraz na wstępie: ten "ktoś" 377 to bezguście, każdy ma wolną wolę, więc niech ten "ktoś" poprawi berecik i więcej nie wchodzi tam, gdzie go nie chcą. Dla mnie to najpiękniejsza strona i podzielam opinie innych bywalców - dajesz wytchnienie, zapomnienie, marzenie, a w zamian nic nie żądasz. Dziękuję i bardzo serdecznie pozdrawiam...


380.

Marku! Dostałam dzisiaj na Twojej stronce piękne życzenia od Przyjaciela - zrobiło mi się tak ciepło na sercu. Jemu już podziękowałam, teraz z całego serca dziękuję Tobie.


379.

Marku, nie przejmuj się. To mógł napisać tylko "gołowąs", bo tylko takich stać na taki poziom bezczelności. Sami niewiele wiedzą, więc nie są świadomi poziomu własnej niekompetencji. Człowiek rozumny zawsze ma wątpliwości w przeciwieństwie do samozwańczych koneserów. Cóż począć - besserwisserów namnożyło się w ostatnich czasach multum. Czyżby jakaś epidemia???


378.

Witam, Marku i pozdrawiam. Oburzyła mnie opinia nr 377. Czyżby intencją tego jegomościa, który chyba przypadkowo trafił na Twoją/naszą stronę, było obrażenie Jej fanów? Twoja strona jest urocza. Jak już kiedyś pisałam, ma niepowtarzalny klimat. Ma wielbicieli, stałych, wiernych, którzy czują się tu dobrze. O tym świadczy ogromna większość opinii.


377.

Szanowny Panie!!! Rozczarowałem się wchodząc na pańską stronę internetową... Kiedy zajrzy się na tę stronę to są tam same duperele... A pańskie informacje językowe wyglądają na hochsztaplerkę raczej niż na solidne podejście do kwestii nauczania języka obcego. I to byłoby na tyle!!


376.

Witaj Marku - Bratnia Duszo i proszę mi wybaczyć aż taką śmiałość. Nie chcę się powtarzać, ale nie potrafię sobie tego odmówić i napisać raz jeszcze - jesteś mistrzem. W nawiązaniu do wpisu nr 373 (nomen omen, chyba zlepku cyfr bardzo szczęśliwych) - ja również się niezmiernie cieszę razem z Uroczą Babcią i Jej wnukami z uroczego portretu małych Braciszków. Tak się składa, że mieszkamy niemal po sąsiedzku, stąd radość tej Czarownej Niewiasty jest mi znana. Dodam jeszcze, że jest ona także motorem wyzwalania we mnie radości. A Tobie życzę w takt refleksyjnej melodii z mojej młodości, abyś nadal był taki, jaki jesteś...


375.

Witaj Marku! Bardzo często jestem na Twoich stronkach, by chociaż posłuchać muzyki. W tej chwili choroba odbiera mi nawet to, co jeszcze mi zostało najcenniejsze - oczy i mowę. Jest mi bardzo ciężko cokolwiek przeczytać. Ale staram się jak tylko jest to możliwe bywać tu. Przesyłam Tobie swoje zdjęcie, chociaż to już wrak człowieka. Pozdrawiam serdecznie.


374.

Drogi Marku... Jestem u siostry, aby jej pomóc, jest poparzona, jest to już trzeci tydzień... Nie mam za wiele czasu w ciągu dnia, ale późnym wieczorem siadam przy komputerze by choć na chwię wejść w Twój zaczarowany świat, który jest coraz piękniejszy. Spacery na Twoich stronkach, słuchanie pięknych melodii, uspokajają mnie i pozwalają spokojniej znosić trudy następnych dni. Pokazałam Twoją stronkę siostrze. Jest oczarowana. Ból i trud, jaki musi zniosić po oparzeniu to przykra sprawa, ale jest jej lżej i mówi, że kiedy jest na Twojej stronce, zapomina o wszystkim. Pozdrawia Cię serdecznie i dziekuje za wszystko tak pięknie ukazane. Mareczku, życzymy Ci duzo zdrowia, sił i wytrwalości w tym co przekazujesz w tak przecudownie zadziwiający sposób.


373.

Marku, ślicznie dziękuję. Jesteś niesamowity. Myślałam, że obraz znajdę dopiero za parę tygodni, a tu już jest. Akurat starszy wnuczek miał imieniny, wiec dostał niespodziewany i jakże miły prezent. Wszyscy są zachwyceni. Michałek zaprosił pół przedszkola, żeby się pochwalić. Zobacz, ile radości sprawiłeś. Jeszcze raz dziękujemy... ja, Michałek i rodzice maluchów, dla których jest to też miła niespodzianka... Pozdrawiam, a Krzysiu przesyła Ci swój uśmiech, bo na razie tylko tyle potrafi...


372.

Witam. Piszę, ponieważ stronka jest cudowna, bardzo mi się podoba i jest świetnie zorganizowana. Podobają mi się również bardzo podkłady muzyczne, czyli czyste melodie. W związku z tym mam do Państwa ogromną prośbę, a mianowicie, skąd Państwo mają te podkłady? Chciałabym je mieć również, ale w pełnej wersji, bardzo proszę o podanie wykonawców lub tytułów. Z góry dziękuję...


371.

Drogi Marku. Piękna jest Twoja stronka. Od kiedy ją odkryliśmy, nie ma dla nas ważniejszej rzeczy w internecie. Zarówno moja żona, jak i mama są Twoją stronką oczarowane. Ja także jestem nią zachwycony. Kilka dni temu na Twojej stronce ktoś składał życzenia ślubne. Pomyślałem, że ja także mogę to zrobić. Stąd moja prośba do Ciebie. Ostatni dzień września to dzień urodzin mojej cudownej Mamy. Bardzo Cię proszę o przygotowanie takich osobistych zyczeń urodzinowych ode mnie. Dla mamy, która jest na Twojej stronie bardzo czestym gościem, będzie to cudowna niespodzianka. Wierząc, że spełnisz moją prośbę, obiecuję wysłanie na Twoje konto cegiełki. Pozdrawiam gorąco...


370.

Witaj, Marku. Wpadam na Twoją stronkę... Rzadziej, niż przedtem, ale wpadam. Zauroczona jestem Twoimi zaczarowanymi fotkami. Są cudne. Przesyłam Ci fotkę, na której jestem ja, mój starszy wnuczek Michałek i całkiem nowy wnuczek, ledwie 7 dniowy, Krzysiu... Może z niej coś wyczarujesz??? Posyłam też drugą, na której są obydwa moje skarby. Obie fotki są amatorskie, ale myślę, że potrafisz z nich coś ładnego wyczarować... Chciałabym je sobie przegrać płytkę, zrobić odbitki i postawić na swojej szafce. Da się cos z nich zrobić? Pozdrawiam. Życzę dalszego rozwoju stronki, a Tobie dużo zdrowia...


369.

Witam! Niedługo są urodziny mojego brata mieszkającego w innym mieście - wraz z życzeniami chciałabym mu wysłać zrobiony przez Ciebie, Marku, portret. Pozdrawiam serdecznie...

Marku! Brat ma imieniny 15 października. Jeśli mogę prosić, to chciałabym, żeby obraz był w Zaczarowanych... Przepraszam za nienajlepsze zdjęcie, ale to jedyne, które nadaje się do przeróbki. Czy mógłbyś też podać mi numer konta, na które chciałabym wpłacić swoją niewielką cegiełkę? Serdecznie jeszcze raz pozdrawiam...


368.

Marku! GRATULUJĘ! Jakże jestem wdzięczna swojej znajomej! Dzięki niej trafiłam na rzadko spotykaną w sieci oazę piękna, radości i spokoju. Twoja strona mnie zachwyciła od pierwszego na nią spojrzenia. Z ogromnym przejęciem przemieszczałam się z miejsca na miejsce. Teraz wiem, gdzie mam szukać wytchnienia i spokoju. Kiedy będzie mi smutno, przyjdę "do Ciebie", bo już wiem, że na Twojej stronie znajdę tę chwilę, której tak trudno w naszym zabieganym życiu dzisiaj poszukać...

Pozwalam sobie przesłać Ci swoje dwie fotki. Może i ja będę miała szczęście zobaczyć się któregoś dnia w Twoim niezwykłym świecie pięknych wierszy, cudownej, czasami już zapomnianej muzyki, zaczarowanych obrazów i kolorowych kwiatów.

Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę Ci dużo zdrowia i wytrwałości, która niech się nigdy nie wyczerpie...


367.

Witam Cię, Marku, serdecznie. Zaskoczyłeś mnie ogromnie. Skąd Ci przyszedł do głowy pomysł, by umieścić mnie w tak niezwykłym miejscu? Wrażenie było niesamowite, wprost fantastyczne! Zdaję sobie sprawę z tego, że na wyczarowanie tego obrazu poswięciłeś bardzo dużo swojego cennego czasu.

By zrekompensować Ci ten czas - mi przecież podarowany - wysłałam dziś na Twoje konto cegiełkę wsparcia. Niech będzie ona moim wkładem w tworzenie tej niezwykłej, a przy tym cudownej strony. Pozdrawiam gorąco z Gniezna...


366.

Dobry wieczór. Dziękuję najpiękniej, jak potrafię za wszystko, za trud i czas poświęcony przy wyczarowywaniu "moich obrazów". Sprawiłeś mi, Marku, miłą niespodziankę, przesyłając próbki na mój adres e-mail. Na Twojej stronie, Mareczku, jest tyle ciekawych rzeczy!


365.

Panie Marku, dziękuję za te próbki. Są cudowne!!! Czy będę niegrzeczna prosząc o więcej? A może mogłabym przesłać jakieś inne swoje zdjęcia? To, co Pan robi z tymi zdjęciami to... zapiera dech w piersiach. Tymczasem życzę udanego weekendu...


364.

Witaj Marku! Wraz z serdecznym pozdrowieniem z Gdańska proszę o kolejne "wyczarowanie" obrazu. W Twojej galerii powstaje tyle nowych cudeniek... Zapragnęłam bardzo zrobić moim dzieciom miłą niespodziankę z okazji kolejnej rocznicy ich ślubu... Przy Twojej pomocy na pewno byłaby to nadspodziewanie miła pamiątka ich święta. Łączę podziękowania i oczywiście obraz rodzinki do wyczarowania.


363.

Drogi Panie Marku. Są to zdjęcia mojej bratanicy i bratanka (Klaudii i Grzesia). Proszę o przerobienie i umieszczenie tych zdjęć na swojej stronce. Dziękuje i pozdrawiam.

P.S. Jestem zachwycona pańską stroną!!


362.

Witaj Marku. Jestem Ci winna podziękowania i tak samo wszyscy Ci, którzy odwiedzają Twoją stronę. Tworzysz coś pięknego, tak nieopisanie pięknego, że aż zachwycającego. To w dzisiejszym, zagonionym świecie jest niespotykane. Ludzie praktycznie zatracają już w sobie widzenia piękna.

Zatrwożył mnie kiedyś pewien przypadek, wybacz, że zajmę Ci czas i go opiszę. Mam dwoje dorosłych już dzieci. Kiedy córka studiowała i jednocześnie robiła studium, to przy ogromie nauki, często dla odprężenia, zabierałam ją na spacer do lasu. To były tylko nasze wspólne godziny gadulenia, marzenia, zwierzania się. Tylko nasze. I pamiętam, jak spacerując po lesie wiosenną porą, przerwałam rozmowę, by jej pokazać rozwijające się już listki, by jej zwrócić uwagę na śpiew ptaków. Pojawiały się już pierwsze żółte motyle. I zapytałam moją córkę: kochanie, czy Ty tego nie widzisz, nie słyszysz? A ona z rozbrajającą szczerością: no, teraz, jak mi pokazujesz, to widzę. Nie umiem określić uczucia, jakiego doznałam. Przecież to kobieta, więc powinna być czuła i wrażliwa na piękno.

I po kilku latch pięknie się rozczarowałam. Moja córka skończyła studia, dyplom jak rekwizyt schowała do szuflady, zrobiła studium fizjoterapii i rehabilitacji. I wtedy to ona pokazała mi swoje widzenie piękna.

Dostała sie do pracy w szpitalu uzdrowiskowym na oddziale neurologii i ortopedii. Tam odnalazła piękno - w ludziach, którym pomagała, których rehabilitowała. Jak pięknie potrafiła opowiadać o ludziach starych. Wprawiała mnie w osłupienie, opowiadając o pacjentach, o ich nieszczęściach i o jej rozumieniu ich.

Nadal każda z nas ma swoje pojęcie piękna. Ja schylam sie nad stokrotką, córka, jako wolontariuszka rehabilituje chłopczyka z porażeniem mózgowym. Wpada do domu ze łzami w oczach ze wzruszenia, bo Marcinek powiedział pierwsze słowo. Podziwiam ją i ona o tym wie. Mój świat piękna to wiersze, kwiaty, słowa. Już dzisiaj niemodny, zakurzony. Dlatego tak bardzo się wzruszyłam, odnajdując na Twoich stronach wszystko to, na co patrzę sercem.

Moja praca to ciągłe, uciążliwe i długie podróże służbowe. Ale choć wciąż w podróży, w pośpiechu, to jednak potrafię się zatrzymać. Mam czas na obserwacje, na zachwycanie się tym, co widzę za oknem pedzącego pociagu, mam czas na muzykę i przemyślenia. W moim wieku siedzę w pociągu ze słuchawkami na uszach i słucham muzyki.

I jak tylko przyjeżdżam do domu, od razu wchodzę na Twoją stronę. Nie poznałam jej jeszcze całej. Dawkuję sobie tą przyjemność. Ale za każdym razem znajduję tu piękno, piękno i tylko piękno.

I serdecznie Ci dziękuję. Także za cierpliwość czytania mnie. Dziękuję, bo masz piękną duszę.


361.

Witam Panie Marku! Od czasu do czasu zaglądam na Pana stronę, a zwłaszcza wtedy, gdy jest mi smutno i jak mam jakieś problemy. Zaglądanie na Pana strony uspakaja mnie i daje możliwość do przemyśleń, czas na refleksję. Dzięki, dzięki. Niech Pan trzyma tak dalej. Z pozdrowieniami...


360.

Witam cię, Marku, i pozdrawiam gorąco i serdecznie... Twoja stronka jest cudowna i nie mogę się nigdy oprzeć, żeby do niej nie zajrzeć. Nie potrafię tworzyć ani graficznie ani poetycznie, ale pomimo że proste, że zwyczajne, to jednak z głębi serca płynące ślę do Ciebie pozdrowienia i ciepły uśmiech. Widzisz? Taki od ucha do ucha... Życzę ci powodzenia i wytrwałości, a także uśmiechu. Życzę Ci samych ciepłych i słonecznych dni, a jeśli pozwolisz, jeśli mogę, to przyjmij tak po przyjacielsku ... mój serdeczny uścisk...


359.

Witam serdecznie. Wczoraj byłam na Pana stronie ponad trzy godziny, dziś spędzam następne. Jestem na zakręcie mojego życia, a w wieku 50 lat ciężko przychodzi zakręcać. Milion wątpliwości i tysiace pytań bez odpowiedzi. Życie pokaże, czy podjęte decyzje były słuszne czy nie. Jestem zauroczona Pana stroną. Będę tu wchodziła, kiedy tylko będę mogła. Jutro wyjeżdżam służbowo, wracam w czwartek i choćby to była noc, nie pozbawię się przyjemności odwiedzenia Pana. Dwa lata temu przez ponad rok pracowałam w Poznaniu, teraz wracam do tego miasta tylko służbowo, ale zawsze mile. Serdecznie pozdrawiam...


358.

No i właśnie, Marku, zasłużyłeś sobie na przyjaźń. Ja jestem już niemłodą osobą, niepełnosprawną od urodzenia. Nie mam obu kończyn dolnych i lewej ręki, a prawa też niezupełnie jest sprawna. Urodziłam się w Giżycku, a od ponad 10 lat mieszkam wraz z rodzicami w Olsztynie. Dzieciństwo swoje spedziłam wraz z rodzicami i czworgiem rodznstwa w Orzyszu. Od 1-go wrzesnia pracuję jako terapeuta zajęciowy i ergoterapeuta 1 km od mego miejsca zamieszkania. W naszym osrodku przebywają przeważnie osoby starsze, po wylewach, udarach, ze stwardnieniem rozsianym, po nieudanych skokach do wody... też mieliśmy takich pacjentow, i po wypadkach. Pozdrawiam Cię serdecznie...


357.

Siedzę już trzecią godzinę i czytam. Czytam, zamyślam się, płaczę. To, co zobaczyłam i to, co do tej pory przeczytałam, wzruszyło mnie do głębi. Nie potafię ubrać tego w słowa, by to było wiarygodne, by naprawdę oddało to, co czuję. Miałam dziś okropny dzień, ale to, co tutaj przeczytałam i zobaczyłam, uczyniło go pięknym dniem, pełnym wzruszeń. Jestem wzruszona. Wejdę tuta jeszcze niejednokrotnie. Kiedy już będę umiała wszystko nazwać, co czuję, napiszę ponownie. A dziś dziekuję, sedecznie dziekuję.


356.

Witam po wakacjach. Jakie były, wiemy sami, każdy z osobna. Przeglądam twoje strony. Jak zawsze dobre, ale może kiedyś znajdę na nich coś dla siebie. U mnie już jesień. Od maja piszę powieść. Jestem prawie w połowie. Tematyka nasza, przyziemna. Od lat pięćdziesiątych, do początku nowego wieku. Bohaterowie dorastają, dzisiaj to my, ale przedtem całkiem, całkiem dziarscy. Wśród nich i ty - licealista z Kargowej. Trochę epizodu, ale zawsze coś. Czyta się to całkiem interesująco. Sporo pikanterii, sensacji w tle absurdów czasu, w którym toczą się wątki fabuły. Mam nadzieję, że to chwyci. Pozdrawiam... też z Kargowej...


355.

Marku. Uważnie czytam zamieszczone przez Ciebie aforyzmy... To przecież doświadczenie życiowe ich autorów. Mimo, że nie uczę się na "błędach" innych ( mam własne). Polemizowałabym jednak z aforyzmem: "... Opłakiwanie tego,co nie wróci, co zostało stracone bezpowrotnie jest najgorszą z ludzkich słabości..." Gibran Kahil Gibran
Odpowiedź można znaleźć ( na przykład ) w wierszu Haliny Pietsch: "Był czas w moim życiu". Słabość ludzka jest... akurat przeciwnie... SIŁĄ, bo przecież ONA nami rządzi... Pozdrawiam.


354.

Obrazy, oczywiście te zaczarowane, wychodzą przecudnie. Odwiedzam Pana stronkę codziennie, a nawet kilka razy dziennie. Przeczytałam chyba wszystko i bardzo podobają mi się Pana słowa o tym, aby się nie poddawać. Mimo młodego wieku dostawałam od losu cios za ciosem, ale staram się iść dalej. Oglądam się za siebie, ale tylko po to, by móc dostrzec, gdzie popełniłam błąd. Może kiedyś odważę się, aby swoje osobiste wiersze umieścić w dziale Miejsce dla Ciebie. Tymczasem pozdrawiam...


353.

Wysłałam kilka zdjęć. Twoje przeróbki i upiększania dają niesamowite efekty. Jestem pod wrażeniem. Czy wiedziałeś, że masz tak artystyczną wyobraźnię i duszę? Jesteś naprawdę wyjątkowym człowiekiem, chyba zmienię zdanie o panach. Pozdrawiam...


352.

Hej. Jestem bardzo zachwycona twoją stronką. Ja też jestem z Poznania i mimo że jest nas w domu dużo osób, czuję się bardzo samotna. Czytając wiersze na twojej stronie, poczułam się lepiej. Widzę, że masz też wiersze GAI. Mam w swojej biblioteczce cztery tomiki jej wierszy, są bardzo wymowne. Będę twoją stronkę bardzo często odwiedzać. Pozdrawiam cię z calego serca. Z poważaniem...


351.

Bardzo, ale to bardzo podobają mi się zaczarowane przez Pana obrazy. Dziękuje i pozdrawiam.
PS Podobało się to pierwsze zdjęcie, ale to drugie jest jeszcze lepsze - mimo, iż sceneria zimna...

  • /listy-i-opinie/176-listy-i-opinie-421-550
  • /listy-i-opinie/174-listy-i-opinie-281-350