Dzień dzisiejszy

 

Część użytkowników polszczyzny (rzecz jasna, głównie tych wyczulonych na sprawy poprawności językowej) irytują sformułowania w rodzaju: Na dzień dzisiejszy nie mamy żadnych wiadomości: Na dziś mogę powiedzieć jedynie tyle, że sprawa jest zamknięta; Na tę chwilę nie wygląda to dobrze, które słyszy się w telewizji z ust parlamentarzystów, ministrów czy urzędników.

Przytoczone zwroty są rzeczywiście niepoprawne, ale nie dlatego, że występują w nich wyrażenia na dzień dzisiejszy, na dziś i na tę chwilę, ale że wymienionymi określeniami posłużono się w konstrukcjach biernikowych w zupełnie niestosownym kontekście.

Czytaj dalej

Nieszczęsne PÓŁTORA

 

- W zawodzie dziennikarskim dorobiłem się już emerytury, a mimo to w każdym numerze „Angory" z przyjemnością czytam Pańską rubrykę językową, która powinna być obowiązkowo zalecana parlamentarzystom i dziennikarzom telewizyjnym, popełniającym wręcz fatalne błędy językowe - pisze stały czytelnik Piotr Gawroński (ekofilm@poczta. onet.pl). - (...) Nie tylko poseł Sekuła jest na bakier z polszczyzną, a jego „ja rozumie" to pikuś! Kiedy słyszę marszałka Komorowskiego [tekst napisany w marcu 2010 r. - przyp. MAREK] mówiącego „półtorej miesiąca", a chwilę potem prezesa PZN Tajnera i sprawozdawcę sportowego kaleczących język zwrotem „skoczył półtorej metra dalej", to o mało nie dostaję wysypki (...). Można się nie dziwić chłopu Lepperowi, że zawsze mówił „półtorej", bo dawniej na wsi mleko sprzedawano na kwarty („półtorej kwarty mleka"). Owo „półtorej" przeszło potem na „litry" i „kilogramy" („półtorej litry wody", „półtorej kilograma kiełbasy"). Ale co sądzić o innych, którzy raczej nie mają wiejskich korzeni (choć pracują przy ul. Wiejskiej), a mimo to opowiadają czasem o „półtorej miesiąca" bądź o „półtorej metra"?

Czytaj dalej

Problem

 

- Zastanawia mnie nagminne posługiwanie się przez dużą część Polaków wyrazem „problem". Wciąż czytam i styszę, że „ktoś ma z czymś problem", że „coś sprawia komuś problemy" lub że „to nie jest problem wyjść z psem na dwór". Czy nie prościej napisać i powiedzieć, że „ktoś ma z czymś trudność", że „coś sprawia komuś kłopoty" lub że „to nie jest kłopot wyjść z psem na dwór"? - pyta internauta Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.).

Czytelnik upomina się o słuszną sprawę. Językoznawcy od lat apelują do użytkowników polszczyzny o to, by unikali słowa problem, kiedy mowa o rzeczach powszednich, małej rangi, i zastępowali je określeniami sprawa, kwestia, zagadnienie, kłopot, trudność, a niekiedy w ogóle z niego zrezygnowali.

Czytaj dalej

Manieryczne "WITAM"

 

- Jakiej formuły grzecznościowej należy użyć przy pisaniu e-maila do kogoś, kogo się nie zna prywatnie? Czy słowo powitalne „Witam", którym dzisiaj internauci posługują się prawie powszechnie, jest na miejscu? - pyta internauta (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.).

Niestety, nie jest. Formy witam może użyć pani bądź pan domu, kiedy przyjmują u siebie gości. Gdy odwiedza ich ktoś nieznajomy, poprzestają zwykle na słowach: Witam panią, pana serdecznie, zapraszam do środka. Jeśli zaś pozostają z kimś w bardziej zażyłych stosunkach, ów powitalny zwrot ma dłuższą postać, np. Witam cię serdecznie, Kasiu, Tomku, Jasiu, cieszę się, że was widzę bądź Witaj, witajcie, Kasiu, Tomku, Jasiu, jakże nam miło, że nas odwiedzacie.

Czytaj dalej

Trudno (nie: ciężko) powiedzieć

Wyrazów „ciężki”, „ciężko” używa się w wielu wypadkach niepotrzebnie…

      Zauważam, że coraz więcej osób posługuje się zwrotami typu ciężko powiedzieć, ciężko stwierdzić, ciężko zrozumieć. Taka polszczyzna płynie chociażby z ekranów telewizorów: - Ona naprawdę tak wygląda, że ciężko to stwierdzić - powiedział zadowolony z siebie Tomasz Kammel o Edycie Herbuś w „Pytaniu na śniadaniu” (TVP 2); - Ciężko powiedzieć, jak się między nimi ułoży; Ciężko zrozumieć, o co chodzi - usłyszałem jakiś czas potem w innej stacji.

Czytaj dalej

MNIE się to nie podoba, a nie MI sie to nie podoba

 

- Tato, ci się kłaniają. - Nie mówi się „ci”, tylko „tobie”. - Mi? – pyta zdziwiony syn. - Nie „mi”, tylko „mnie” - odpowiada ojciec. - A nie mówiłem, że ci… -  podsumowuje syn

      – Czy ktoś wypowiedział już wojnę szerzącej się jak zaraza modzie na stosowanie na początku wypowiedzi skróconej formy zaimka „ja”, czyli zaczynanie zdania od  ,,Mi”:,,Mi się zdaje, że...”; ,,Mi się to nie podoba? – pyta internauta   

Czytaj dalej

Zdognie z nanjwoymszi baniadmai…

Brytyjscy naukowcy dowodzą, że w zapisie słowa najważniejsza jest pierwsza litera i ostatnia, a i tak domyślimy się, o co chodzi…


      Zacznę od zamieszczenia tekstu krążącego od jakiegoś czasu w I(i)nternecie, wywołującego sporo komentarzy (tylko proszę się nie przerażać po przeczytaniu kilku pierwszych słów):

      Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnoleść ltier przy zpiasie dengao sołwa. Newajżanszjie jest to, żbey prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu. Dzijee sie tak datgelo, że nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.

Czytaj dalej

Dokładnie... nie!!!

          Jednym z najbardziej nadużywanych, natrętnych i manierycznych pożyczek znaczeniowych z języka angielskiego jest słowo dokładnie i wyrażenie dokładnie tak. Zamiast - przyznając komuś rację w tym, co mówi, czy aprobując zachowanie, postawę, decyzję kogoś w jakiejś sprawie itp. - używać określeń tak!; oczywiście!; owszem!; zgoda!; właśnie!; właśnie tak!; otóż to!; masz rację!; naturalnie!; o to chodzi!; pewnie!; pewnie, że tak!; aha!; jasne!; jasne, że tak!; a jakżeż!; rzecz jasna!, lwia część Polaków mówi ostatnio wyłącznie dokładnie!', dokładnie tak!, np.:
- Domyśliłaś się, że on nie przyjdzie na spotkanie? - Dokładnie;
- Ależ Kasiu, to rzecz nie z tej ziemi. - Dokładnie;
- Zrobiłaś to z obawy, że się wyda? - Dokładnie. Dokładnie tak;
- O mały włos spowodowałbyś wypadek! - Dokładnie...

Czytaj dalej