Trzeba im wyciąć to słowo z głowy
Młodość jest u nas wyjątkowo fetowana, a dojrzałość niedoceniana. Ostatnio zaglądam często na portal Nasza-klasa. Ze zdumieniem odkrywam, że większość moich rówieśniczek - a mam 52 lata - nieprzyzwoicie nadużywa słowa "już". Czytam, że ona już skończyła życie, że już odchowała dzieci. Że już się z czymś pogodziła. Że już nie ma w życiu nic do roboty. Aż chciałoby się im chirurgicznie wyciąć to słowo z głowy.
MAŁGORZATA KALICIŃSKA
- /przeczytane-usyszane/2208-przeczytane-nie-rozmieniaj-si-na-drobne
- /przeczytane-usyszane/2186-przeczytane-niczym-jest-pikno-bez-dobroci