ZAGADKA KRYMINALNANR 134 - Herbatka z trucizną

 

Kiedy Bożena Królik weszła do gabinetu męża, poczuła, że uginają się pod nią nogi. Jej ślubny, Wiktor, znany w mieście producent tekstyliów, leżał na podłodze, a siną twarz wykrzywiał mu grymas bólu. Pokonując słabość, pani Bożena zadzwoniła na pogotowie. Kilka minut później przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Podejrzewając jednak, że nie było to naturalne zejście, powiadomił o zdarzeniu policję.

Inspektor Nerak wraz sierżantem Wrzoskiem przyjechali do domu państwa Królików około godziny piętnastej. Na miejscu byli już technicy kryminalistyki. Jeden z nich, widząc Neraka, oświadczył:

- Przyczyną śmierci była silna trucizna, która działa jakiś czas po zażyciu, a którą denat wypił z herbatą. Pytanie, czy było to samobójstwo, czy ktoś pomógł panu Królikowi zejść z tego świata.

Inspektor chwilę pokręcił się po gabinecie, polecił sierżantowi nie podawać dziennikarzom informacji o śmierci Wiktora Królika, a następnie udał się do pokoju na piętrze, w którym zastał żonę denata. Kobieta siedziała w fotelu i nerwowo paliła papierosa.

- Czy zna pani jakieś powody, dla których mąż mógłby popełnić samobójstwo? - zapytał inspektor.

- W żadnym wypadku i dlatego jestem w stu procentach pewna, że nie targnął się na własne życie, lecz został zamordowany.

- Podejrzewa pani kogoś?

- Dziś odwiedziły go trzy osoby i każda z nich życzyła mu jak najgorzej. Jego córka z pierwszego małżeństwa Marzena, którą wydziedziczył, były wspólnik Ryszard Marchewka i jeden z naszych klientów - Artur Ziemniak. Pierwszym, który odwiedził dziś męża, był Ryszard. Chwilę posiedział w gabinecie i zdenerwowany, bez pożegnania, opuścił nasz dom. Potem przyszła Marzena, a kilka minut po jej wyjściu - Artur. Oni też nie mieli wesołych min, kiedy wychodzili od Wiktora.

Po wysłuchaniu pani Bożeny Nerak wrócił do gabinetu jej męża. W pokoju panował idealny porządek. Na biurku leżało sporo różnych dokumentów oraz otwarty kalendarz, w którym inspektor dostrzegł pewną informację: Spotkanie z Marzeną, Arturem i Ryszardem dziś o godzinie 20.00 w pubie „Złoty Pingwin". Nie wiedzą, że mają się razem spotkać, dlatego już się cieszę na widok ich zaskoczonych min.

- Każdy z tej trójki miał powód, by sprzątnąć Królika. Ciekawe, jak pan to rozgryzie - westchnął sierżant Wrzosek.

- Faktycznie, zawiła to sprawa, ale dziś wieczorem będę już wiedział, kto wsypał truciznę do herbaty - oznajmił inspektor Nerak.

 

Kto zamordował producenta tekstyliów?


WOJCIECH CHĄDZYŃSKI, ANGORA 2012

 

 

  • /quizy-i-testy/437-zagadki/4564-zagadka-kryminalna-nr-135-paczka-z-biuteri
  • /quizy-i-testy/437-zagadki/4557-zagadka-kryminalna-nr-133-weekend-inspektora