Spotkanie na schodach

 

 

ROBIŁAM zakupy w domu towarowym i właśnie weszłam na podążające w dół ruchome schody,
kiedy moją uwagę zwróciła stojąca z boku kobieta. Wyglądała może na 65 lat i sprawiała wrażenie przestraszonej. Odwróciłam się do niej i zapytałam:
- Czy mogę w czymś pomóc?

Schody przesuwały się. Po chwili usłyszałam cichą odpowiedź:
- Boję się. W jej głosie zabrzmiała nuta powątpienia.
- Czy wrócić po panią? - zawołałam. Skinęła głową.

Jednak, zanim do niej dotarłam, zmieniła zdanie.
- Chyba nie dam sobie rady - powiedziała.

Nagle zdałam sobie sprawę, że robię coś znacznie poważniejszego, niż mogłoby się wydawać.
- Na pewno sobie poradzimy - oświadczyłam. - Będę panią trzymać.

Spojrzała w dół na składające i rozkładające się przed nami srebrzyste metalowe stopnie. Potem popatrzyła na mnie z powątpieniem.
- Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło - powiedziała, trochę do siebie, trochę do mnie.

Czułam, że jej lęk ma coś wspólnego z mechaniczną naturą schodów, z brakiem zaufania do bezdusznej maszynerii.
- Wiem, są takie nieludzkie - powiedziałam, a ona skinęła potakująco. Wzięłam ją pod rękę.
- Spróbujemy?

Wchodząc na schody krzyknęła cicho, przerażona, jednak nie było już odwrotu. Podczas jazdy w dół trochę się odprężyła.
- Nic z tego nie rozumiem - powiedziała.

Być może uzmysłowiła sobie, co może dla niej oznaczać ten nowy lęk. Niemożność robienia zakupów? Brak niezależności? Początek końca? Kiedy dojeżdżałyśmy na dół, znowu mocniej ścisnęła moje ramię, ale poradziłyśmy sobie.
- Jestem taka wdzięczna - zaczęła.
- Drobnostka - powiedziałam. - Cieszę się, że mogłam pani pomóc.

Tak cieszyłam się. Bardzo rzadko pomagam innym. Jestem zajęta rodziną i pracą. Na ochotnika pomagam tylko organizacjom związanym ze sztuką, bo to mnie interesuje. Przez krótką chwilę rozumiałam naprawdę, dlaczego ktoś zostaje pielęgniarką, pracownikiem społecznym albo duchownym. Kiedy pomagałam tej kobiecie, poczułam się szlachetna i potrzebna. To była jedna ze szczęśliwszych chwil w ciągu ostatnich tygodni.

  • /spojrzenia/700-pani-pczkowa
  • /spojrzenia/698-bog-mieszka-w-moim-koszyku