Trzeba już być doroslym

 

W naszym życiu wszystko zmienia się tak szybko i tak nieodwracalnie, że trzeba mieć gdzieś coś, co na pozór pozostaje takie, jak było. Każdemu potrzebny jest kawałek ziemi, który nie umyka spod nóg. Życie współczesne jest w zasadzie życiem miejskim, a krajobraz naszych miast zmienia się szybciej niż nasza o nim pamięć. Dobrze jest wiec mieć gdzieś widok z okna, który od lat pozostaje taki sam.

Kiedy byłem dzieckiem, spędzałem wakacje zawsze w tym samym miejscu, w domu moich dziadków, u podnóża gór. Za każdym przyjazdem odnajdywałem dawnych przyjaciół: psa, kota, konia, łaciatą krowę, oswojoną wronę, która siadywała dziadkowi na ramieniu. Ale za którymś przyjazdem nie zastałem już kota, za innym psa, i tak dalej. Zwięrzeta żyja krócej niż ludzie, a nawet krócej, niż trwa człowiecze dzieciństwo. Były to w końcu drobne zmiany, ale one to sprawiły, że zmieniło się wszystko, a nie tylko to, że zacząłem wyrastać z krótkich spodenek.

Gdzieś w jakimś momencie następuje ruptura dzieciństwa, młodości, wieku męskiego, a znaczą ją rzeczy drobne, takie jak ubytek zwierząt domowych i przedmiotów, a także utrata ludzi, których się kocha. Ale trzeba już być dorosłym i niejedno przeżyć, żeby zdać sobie z tego sprawę. I dopiero długo potem, jak pewne rzeczy są za nami, człowiek zaczyna rozumieć, że nigdy już nie będzie, jak było.

 


 


MIROSŁAW ŻUŁAWSKI "Pisane nocą"

  • /spojrzenia/706-posuchaj-odruchu-serca
  • /spojrzenia/704-sekret-za-miliard-dolarow