Na pięć dni przed udarem



Raz jeszcze SERDECZNIE DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, którzy pamiętając o drugich URODZINACH STRONKI nadesłali pod moim i jej adresem pełne miłości i ciepła słowa.

Życzenia Wasze odbieram jako nagrodę za pracę, w której się czasami zatracam. Jako serdeczny gest utwierdzający mnie w tym, że przez ten czas udało mi się zrobić coś dobrego, że moja dwuletnia praca nie poszła na marne.

Dziękuję przy okazji za kilka sierpniowych cegiełkowych serduszek. Cieszę się, że znajdujecie zrozumienie dla pracy, którą wykonuję. Wasze materialne wsparcie jest dla mnie znakiem, że stronka jest Wam bliższa, niż mógłbym to sobie wyobrazić. A przede wszystkim dowodem, że jesteście ze mną na dobre i złe!

W najbliższych dniach wyślę do tych z Was, których adresy mailowe są w mojej książce adresowej, sierpniowe podziękowania. Symboliczne kwiaty, które odbierzcie jako serdeczny, wypełniony miłością wyraz mojej ogromnej dla Was wdzięczności.

Wczoraj otrzymałem pocztą trzy tomiki wierszy pani Juraty Bogny Serafińskiej. Jeden z nich opatrzony jest mottem: "Ja coś mam zrobić pięknego! Ja, nie kto inny - na pewno! Wiem to - przeczuwam!"

Podpisuję się pod mottem Autorki, która przysłała mi swoje piękne tomiki osobiście. To były pierwsze słowa, które rzuciły mi się w oczy i które od razu przyjąłem za drogowskaz tego, co i ja pragnę zrobić.
A zaraz potem następne: "Mam siłę dlatego, że karmię nadzieję -..."

To chyba jakiś znak. Dziękuję Ci, Jurato, za te piękne słowa...

A w imieniu moich gości dziękuję Ci za Twoje piękne wiersze, które pojawiać się będą na mojej stronie jak...bukiety...

Jednocześnie wszystkich, którzy przysyłają mi swoje wiersze proszę o wyrozumiałość i cierpliwość. Cieszę się, że chcecie na mojej stronie dzielić się swoim słowem, że jest Was coraz więcej. I żałuję, że doba jest krótka, stanowczo za krótka.

Bo - wierzcie mi - naprawdę chciałbym, by wazon z Waszymi wierszami nigdy "nie stał pusty na stole"...

Marek
  • /wasnym-gosem/189-wielkanocne-chrzciny-zuzanki
  • /wasnym-gosem/187-pracowity-weekend