Listy i opinie (421 - 550)

 

 

550.

Proszę o wykonanie dla mojej pani życzeń walentynkowych....

Dziękuję za tak piękne wiersze, jestem pod wrażeniem tych stron, tylko ktoś, kto kocha poezję i zawsze kochał ludzi potrafi wykonać tak żmudną pracę i dzielić sie tym z innymi. Dziękuję.



549.

Jestem zauroczona. Przyznaję, że wiele razy byłam na Twojej stronie i wiele razy korzystałam z wiedzy tam zgromadzonej, ale nigdy nie zastanawiałam się, kto tę wiedzę zgromadził. Teraz się wstydzę. Jesteś... facetem, od którego emanuje i siła i spokój. Pozdrawiam serdecznie...



548.

Pozdrawiam z pięknie zasypanej śniegiem okolicy obok domu. Szukałam w księgarniach w Pile i Walczu wydań poezji Zofii Kobyleckiej. Bez rezultatu. Moja wnuczka jest zauroczona stronką... jej adres przekaże koleżankom. Dobrego dnia życzę.



547.

Drogi Marku... "A jednak"... To my odwiedzający stronkę jesteśmy odpowiedzialni za taki stan. Będzie to sytuacja jak na innych stronkach... wchodzimy a tam informacja "limit czasowy wyczerpany". Są stronki, gdzie za odwiedzanie należy płacić i ludzie płacą. A od Ciebie można wiele pięknych rzeczy zapisać na swoim komputerze i wysłać znajomemu. Ot tak, po prostu za darmochę. Jest mało cegiełek od serca, musimy się liczyć z takimi ograniczeniami.



546.

Nie umiem się oprzeć chęci podzielenia się z Tobą, Marku, mym zachwytem nad wierszem Jolanty Janowskiej - dedykowanym ks. Janowi Twardowskiemu.

W Jej szalenie subtelnych, a jakże polskich słowach, wspaniale wyrażona została wrażliwość duszy Tego, którego już nie ma ciałem, ale jest z nami ze swoimi wierszami.

Dawno nie czytałam tak cudownie prowadzonego "wielozgoskowca", przy jednoczesnym prostym, a jakże niebanalnym rymowaniu.

Bardzo dziękuję autorce, że spóbowała zmierzyć się z Mistrzem i wierzę, że sam Mistrz podobnie ją ocenia.

Oprawa, jak zawsze, potęguje odbiór, bowiem wybarana przez Ciebie dumka, idealnie wtapia się w słowa. Jak zawsze doskonale się wczuwasz stan ducha i nastrój autora, a właściwie w tym przypadku dwóch AUTORÓW.

Pozdrawiam.



545.

Drogi Marku - ciągle jestem zauroczona Twoją stronką. Podziwiam Cię za trud, za zaangażowanie. Kontaktujesz się z nami, koisz nasze nerwy, wyciszasz. Choć zapewne Twoja praca, którą wykonujesz bez przymusu (jak mniemam), przynosi Ci satysfakcję, to jednak nie obywa się to bez burz, zagrożeń i niepewności. Ileż to Cię musi kosztować zdrowia!

Bardzo się przejęłam, kiedy dowiedziałam się, że Twoja stronka może niedługo zniknąć. "Znamy się" wprawdzie od niedawna, ale od samego początku darzę Ciebie, Marku, i Twoją stronkę wielką sympatią.

Dziękuję, dziękuję z całego serca za wszystko, co dla każdego z nas robisz. Za to, że jesteś wśród nas i dzielisz z nami swoje życie. Za to, że jesteś wzorem wychodzenia drugiemu człowiekowi naprzeciw i trafiania w jego potrzeby. Za to, że nie szczędzisz sił, aby świat był bardziej przyjazny.



544.

Dziękuję bardzo za jakże piękną stronę internetową. Bardzo mnie wzruszyła i przypomniała mi młode lata.

Jestem już starszym człowiekiem i gdy oglądałem, słuchając na Pana stronach pięknej muzyki, coś mi ściskało serce. Gdy tylko mam wolną chwilę wracam na Pana strony, oglądając, czytając i słuchając muzyki.

Życie moje nabrało ponownie sensu. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Pana.



543.

Witaj Marku, tak się jakoś stało, że teraz częściej odwiedzam Twoją stronkę. Nie jest już ot taka sobie - ładna tylko. Jej autor przemówił do mnie. Jest więc ona dziełem Prawdziwego Człowieka, który istnieje, czuje i czuwa. To chwyta za serce...

Marku, odwaliłeś kawał dobrej roboty, wspaniałe jest Twoje dzieło. Na Twoją miarę, a jakże...

Pozdrawiam serdecznie i wiedz, ze doceniam... A przynajmniej tak mi się wydaje.



542.

Miły Marku! Codziennie otrzymujesz setki dobrych, miłych słów, oczywiście zasłużonych!

Ale jakże Ty sie musisz czuć! Wyobrażam sobie, jak to apelowanie musi być dla Ciebie okropne!! Będąc na Twoim miejscu czułabym dyskomfort. Ale trudno, ludzie są jacy są.

Chciałabym zrewanżować się Tobie za to piękno, które dociera do mnie dzięki Twojej stronce. Przesyłam załącznik, którego mogę słuchać i słuchać...

Jak jest mi ciężko, bo samotność jest ciężka i czasmi trudna do zniesienia, to pomyślę, że gdzieś istnieje ktoś, kto stworzył tę stronkę także dla mnie. I wtedy jest mi lżej.



541.

Jestem ogromnie przerażona, jak czytam, że Twoja stronka, Moja i Nasza ma istnieć jeszcze tylko 18 dni. Gdzie wówczas ukoję swój ból i swoją dumę. Ja sobie tego nie wyobrażam - to jest niemożliwe, proszę powiedz, że tak nie będzie!

Nie zabieraj nam tego, Marku. Tego, co stworzyłeś i tworzysz dla ludzi, bo nie dla siebie przecież. Nie mogę zrozumieć, albo mnie uświadom. Jak to jest, że wszyscy czytają, wzruszają się i piszą do Ciebie, a ja w tym wszystkim nie widzę prawdy? Albo może się mylę. Dlaczego tylko tak niewielu chce Ci pomóc?

Wydaje mi się, że apele i prośby są tutaj zbyteczne, albowiem odpowiedzialność jest w każdym z nas. To od nas, ludzi dorosłych zależy jaką podejmiemy decyzję i w jaki sposób możemy stronce pomóc.

Pozdrawiam i posyłam serdeczności. I proszę, proszę, proszę...



540.

Witaj Marku! Bardzo się cieszę, że w taki ciepły sposob odbierasz moje słowa, gdyż nie ma w nich złych poddtekstow.

Spieszę z wyjaśnieniem moich słów. Otóż w tym momencie myślałam o utraconych zbiorach i więrzę, że tak u mnie i u wielu osob, znajdują się u Ciebie zebrane wiersze, piękne obrazki, kwiaty, które mogą się przydać do oprawy kolejnych stron Twojej witryny. Niemniej jednak strona finansowa też nie jest bez znaczenia, gdyż na swojej stronie piszesz i o tym aspekcie życia.

Aby redagować taką stronkę należy mieć w sobie wielkie pokłady czułości, serdeczności, czyli pozytywnego myślenia i chęci dzielenia się tym z innymi ludźmi.

Dlatego pierwsza myśl Twoja jest serdeczna, dobrze jednak, że nie zostawiasz miejsca na niedomowienia, gdyż to one doprowadzają do złego myślenia.

Myślę, że mimo głupizny i malizny świat idzie w dobrym kierunku.

DOBRO W DALSZYM CIAGU MA SZANSE.
Każdy ma w sobie rodzaj intymnej orkiestry, którą słyszą tylko nieliczni.
Szczęśliwy ten, którego orkiestra zostanie usłyszana...

Powodzenia, Marku...

Piszę do Ciebie z Nowego Jorku, wstałam wcześniej (jest godz. 6:40), aby móc spokojnie przeczytać e-maile i odpowiedzieć na nie.



539.

Witaj Marku. Dziekuję za krótką wiadomość. Obiecałam Ci załatwienie reklamy. I uwierz mi, że bardzo się strałam, ale niestety, nie udało mi się. Wiem, powinnam najpierw spróbować, a potem proponować, ale na błędach człowiek sie uczy.

Marku wierzę, że Twoja stronka nie zgaśnie. Mimo wszystko wierzę w dobrych ludzi. I wierzę, że za pięknymi słowami pójdą też czyny.

Popieram propzycję o odpłatnych życzeniach na Walentynki...



538.

MARKU! Bardzo dobrze, że napisałeś "Potem juz tu nie zajrzysz". To przyciąga uwagę! Przeczytałam Twoje "Dwa słowa" i jest mi ciężko na duszy!!

LUDZIE, CZY WY NAPRAWDĘ NIE WIECIE, ŻE WSZYSTKIE OCHY I ACHY DOTYCZĄCE STRONKI SĄ BARDZO PRZYJEMNE, ALE ANI O GODZINĘ NIE PRZEDLUZĄ JEJ FUNKCJONOWANIA?... TAK NIEWIELE TRZEBA, ABY POMÓC... NIE OGLĄDAJCIE SIĘ NA INNYCH... JUŻ DZIŚ WYŚLIJCIE NA KONTO STRONKI CHOCIAŻ PARĘ ZŁOTYCH...I NIECH TO NIE BĘDZIE AKCJA JEDNORAZOWA, TYLKO CYKLICZNA...WTEDY NAPEWNO BEDZIEMY DŁUGO CIESZYĆ SIĘ ZAWARTOSCIĄ STONKI MARKA, KTÓRĄ TAK CHĘTNIE ODWIEDZAMY I BEZ ŻENADY Z NIEJ KORZYSTAMY!

Wybacz Marku, że w liście do Ciebie zawarłam ten APEL, ale ja naprawdę nie wiem, co jeszcze zrobić. I by nie być gołosłowna, cegiełkę od siebie wysłałam.

Pozdrawiam serdecznie...



537.

Kochany Panie Marku! Na pierwszej stronce przeczytałam wiadomość, ze można byłoby u Pana zamowić życzenia z okazji nadchodzacych "Walentynek". Nic piękniejszego nie mogłabym ofiarować memu Jedynemu, gdyby mi tylko Pan w tym dopomógł. Chciałabym zadedykować mu coś naprawdę pięknego, tak cudnie głębokiego... wszystko od kochającego serca. Ponieważ dzielą nas na razie wielkie odległości, będzie to jedyny sposób, by powiedzieć Mu jak bardzo Go kocham. I tylko Pan jest w stanie mi pomoc i przekazać w ten sposob całą mą miłośc do niego. Byłabym Panu ogromnie za to wdzięczna. Pozdrawiam serdecznie ...



536.

Witam Cię, Marku! Ubrałeś mój ból i dumę w tak piękny kolor, że lepiej już nie można było. To jest to co chciałam, bo w tym wszystkim jest też moje życie codzienne, gdzie muszę się zmierzyć i poradzić sobie ze wszystkim. Jest mi teraz lżej. Jutro będzie jeszcze lepiej.

Najważniejsze w tym wszystkim, że Twoja stronka, daje motywację do życia, uśmiechu i spojrzenia na lepsze na dziś, jutro i pojutrze.

Dziękuję Ci z całego serca. Pozdrawiam i życzę Ci serdeczności i słodkości.



535.

Wiesz, Marku, tak sobie myśle, że jednak z okazji Walentynek życzenia, które przygotowujesz, powinny być za drobną opłatą. Jest to w końcu usługa, która wymaga od Ciebie nakładu pracy, umiejętności i w ogóle. Dlaczego masz więc to robić za darmo? Uważam, że rzeczy darmowych ludzie sobie nie cenią. Trudno, tacy są ludzie. Śmiało więc wyznacz cenę.

Pozdrawiam serdecznie i życzę, aby praca nad stronką przysparzała Ci dużo radości, a mniej kłopotów.



534.

Panie Marku! Z głębi serca dziękuję za piękny wiersz pani Ewy, jakże uczuciowo oddający dramat chorzowskiej tragedii. I współgrające z nim słowa pani Lidii. Podziwiam Pana wrażliwość. Wiersz wysłałam do wszystkich znajomych. Serdecznie pozdrawiam.



533.

Witam milutko, Marku! Mam małe pytanko do Ciebie. Czy na swojej stronce publikujesz również wiersze nieznanych autorów i co należy zrobić aby został opublikowany? Będę niezmiernie wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie



532.

Już dawno chciałam do Ciebie napisać, ale pomyślałam, że z pewnością dostajesz mnóstwo listów, a ja przecież nie mam Ci nic ciekawego do powiedzenia. Poza tym nie potrafię przelewać myśli na papier (mam umysł raczej ścisły), więc wybacz błędy, jakie tu popełnię.

Marku, za to co tu robisz, za uśmiech na mojej twarzy, za łzy nie raz wylane podczas przeglądania twoich prac, chciałabym Ci nieba przychylić. Dałeś mi ogromnie dużo radości i wzruszeń.

Przykro mi, że nie mogę Ci pomóc finansowo, choć wiem, że to jest potrzebne do utrzymania stronki, ale wiedz, że gdybym tylko mogła, miałbyś na pewno we mnie najlepszego sponsora. Wiem, marna to pociecha, ale cóż, skoro nic zrobić nie mogę.

Dlatego chciałam Ci gorąco, jak najgoręcej podziękować za to piękno które zawarłeś w każdej bez wyjątku (nie wiem, jak to nazwać) - kartce?, pocztówce?, widokówce? laurce?. Nie jest ważne zresztą, jak to zwał, ważne, że nie można do tego nie wracać, bo w zależności od nastroju, te wiersze i ta ich przecudowna oprawa, wywołują w nas a to uśmiech, a to zadumę, refleksję lub łzy. A czasem i wypłakać się jest dobrze.

Żeby Cię nie zanudzić - bardzo króciutko o sobie. Jestem chora, mam raka i chociaż zagrożenie życia już minęło, to spustoszenia po tele- i radioterapii będą mi towarzyszyły już do końca życia. Od półtora roku jestem wdową. Przeżyłam z mężem 35 lat i los tu też mnie nie rozpieścił. Mimo to jestem osobą dość pogodnąi cieszy mnie mnóstwo rzeczy, na które inni nawet nie zwróciliby uwagi.

Wieczorami siadam przed komputerem, wchodzę na Twoją stronę, czytam kolejny raz co napisałeś o sobie i czuję, że mam tam gdzieś bratnią duszę. I za to też Ci dziękuję.

Życzę Ci dokładnie tego samego, co i sobie bym życzyła, a ponadto wielu sponsorów, żeby nigdy twoja strona nie zniknęła z internetu.



531.

MAREK, TWOJA STRONKA JEST TAK PIĘKNA, że odwiedzam ją codziennie, jak mi źle....Dzięki Ci za nią... Jeszcze raz pozdrawiam...



530.

Nie będę powielać słów uznania dla Ciebie za pracę jaką wkładasz w tworzeniu stronki.

Aforyzm na dziś:

To jedno wiem: tylko ci spośród was
będą naprawdę szczęśliwi,
którzy odkryją, jak służyć innym.

- Albert Schweitzer -

Ty z pewnością jesteś szczęśliwy, robisz to co KOCHASZ i służysz innym.

W miesiącu lutym kończy się miejsce na serwerze. Z uwagą śledzę informacje na ten temat. Jest mi bardzo przykro, że jest nas tak wielu, a jednocześnie tak niewielu chętnych do wsparcia stronki. Sam dokładnie wiesz, ilu jest "prawdziwych" przyjaciół stronki.

Pozdrawiam każdą osobę, która choć maleńkim cegiełkowym gestem przyczynią się do jej utrzymania.

Dla Ciebie, Marku, pozdrowienia szczególne...




529.

Witam Cię, Marku, serdecznie pozdrawiam i z całego serca gratuluję niesamowitych życzeń dla Andrzeja wyjeżdzającego do Iraku. Niepowtarzalna jest również oprawa dzisiejszego wiersza. Smutny jednak jest list pani Haliny i jeszcze smutniejsza Twoja odpowiedź.....



528.

Szanowny Panie. Trafiłam na Pana stronę internetową z polecenia mojej znajomej. Przyznaję, że strona zrobiła na mnie duże wrażenie. Sądząc również po listach i opiniach jest bardzo potrzebna i daje mnóstwo pozytywnej energii wielu osobom.

Z wielką radością, ale przyznaję również z niemałym zdziwieniem odkryłam w dziale Wiersze i kwiaty wiersze autorstwa Zofii Kobyłeckiej - mojej mamy. Oprawa jaką Pan przygotował dla tych wierszy jest przepiękna. Ciekawi mnie jednak jak Pan wszedł w posiadanie poezji mojej mamy. Pozwoliłam sobie wydrukować i przekazać jej kilka tych pięknych " pocztówek".

Bardzo proszę napisać nam, czy ma Pan tomiki mojej mamy... Dlaczego akurat jej wiersze spotkały się z tak dużym Pana zainteresowaniem? Moja mama nie posługuje się komputerem, stąd mój list do Pana. wydała już 9 tomików wierszy ( 10. w przygotowaniu), odbywa liczne spotkania z czytelnikami w całej Polsce i bardzo chętnie podtrzymuje z nimi kontakt i korespondencję.

To, co zrobił Pan z jej wierszami jest piękne. Dlatego ośmieliłam się do Pana napisać...



527.

Drogi Marku! Czy sytuacja uległa zmianie? Czy jest nadzieja? Czy korzystający wspomogli? Czy jest jakiś odzew? Nie wyobrażam sobie życia bez naszej strony. Tak jak i inni zapewniający, że są szczęśliwi, korzystając z takich dobrodziejstw dla duszy, które znajdują u Ciebie.

Pozdrawiam i życzę powodzenia...


526.

Marku. Twoja stronka jest lekiem na utrzymanie spokoju, pogody ducha, przynosi radość, ukojenie, pozwala patrzeć na świat innym okiem. Świat, którego zaganiani codziennoscią, nie dostrzegamy. A Ty widzisz i przybliżasz go nam w całej cudownej okazałości. Jest w nim tyle piękna, radości, gdzie można zregenerować siły, wyciszyć się, uspokoić, i jakże wiele spraw przemyśleć.

Czytając pisane do Ciebie listy i opinie stwierdzam, że Twoją stronkę odwiedzają ludzie w różnym wieku. Potrzebujemy więc wszyscy tego, co znalezć można u CIEBIE na Twoich stronkach.

Dlatego nie wyobrażam sobie, że mogłabym to stracić.

Jest mi niezmiernie miło, jak dowiaduję sie od tych, którym poleciłam Twoją stronkę, że odczuwają taką samą radość.

Życzę, aby Twoje starania powiodły się. To musi się udać! Życzę Ci dużo zdrowia. Kocham muzykę i wiem ,że tej nigdy u Ciebie nie zabraknie mi.


525.

To ja
Grzegorz Pisarski. Wyszukiwarka wyrzuciła mi tekst "16 kotylionów" i ze zdziwieniem znalazłem tam siebie, Twoją stronę i zdjęcie, i tych kilka słów o Tobie, niespodziewanie dla Ciebie, tak zrozumiałych dla mnie.

Właśnie wyskakuję z domu załatwić pracowe sprawy w pierwszym dniu urlopu (tak bywa). Za chwilę będę tu znowu - jak masz chęć odezwij się bom ciekaw Ciebie i strony - tymczasem. GP...


524.

Tak mi przykro, że w ten niedzielny poranek piszę do Ciebie - ale ja muszę, poprostu muszę. Tak mi na duszy jest ciężko, jestem twarda i harda, ale są sytuacje życiowe, że mnie wszystko przerasta i przeraża. Nie mogę Ci powiedzieć nic, albowiem Ty masz dość swoich kłopotów i problemów, ale ważne jest dla mnie, że mam duszę niedaleko wspaniałą, gotową do poświęceń dla innych - zapominając o sobie. To jest wartość na dzisiaj rzadko spotykana, zapominana przez wielu ludzi...

Bywam jak Ci napisałam codziennie rano na Twoich stronach poczytam i mam dla siebie dla swojej duszy ukojenie, ale jestem przerażona, że chcesz zrobić ograniczenia w dostępie swojej strony.

Pozwolisz Marku, że na tym forum wypowiem się z kulturą:

a więc moi drodzy, (wszyscy) odwiedzamy Marka stronę, piszemy wszyscy do niego w różnych sprawach, tych dobrych i tych złych, a On jest dla nas najlepszym lekarzem. Lekarz naszych dusz i serc, jest On ukojeniem naszej codzienności.

Nie zapominajmy, że Marek też jest chory, my najczęściej mamy swoje duszyczki chore i na jego stronach leczymy swoje rany, mniej czy wiecęj rozdarte, ale też i dzielimy się z Nim radościami naszych duszyczek i naszych serc.

Często wysyłamy kartki - ja też, (na różne okazje), czytamy, uśmiechamy się, popłynie z oka łza, przytulamy do siebie wspomnienia itd, itd,...

Właśnie do Was wszystkich, zwracam się - proszę poprzez naszą łezkę, poprzez wywołany uśmiech na buzi, nie pozwólmy aby stronki nie było lub, żeby była ograniczona w dostępie dla nas.

Spójrzcie też na to z czystego serca, że inni też robią "kawał dobrej roboty", no właśnie dla innych, a my? nie dajmy się.

My to zróbmy wszyscy dla Marka - dla siebie, dla tych co kochamy, dla szczęśliwych i dla tych smutnych.

Wierzę, że nastąpi pełna mobilizacja, że na twarzy Marka, naszego Marka - dobrej duszyczki, zabłyśnie uśmiech i radość w oczach, bo to On, właśnie On robi wszystko dla nas.


Pozdrawiam - życzę serdeczności i słodkości...

Ps. Marek wybacz, ale nie mogłam inaczej.

Jestem blisko, przed Tobą, za Tobą a jednocześnie daleko ode Ciebie, ale we wszystkich problemach w Twoim bólu jestem z Tobą....

Pozdrawiam Cię serdecznie.


523.

Wczoraj po raz pierwszy trafiłam na Pana stronę i przyznaję, że bardzo, bardzo mi się podoba. Poruszyłam tylko kilka "strun", wiele jeszcze przede mną i dobrze - będę miała do czego wracać. A ten podkład muzyczny, to prawdziwy urok. Już kilka osób (teraz drogą "oficjalną", wcześniej e-mailami) o tej stronie powiadomiłam.

Trochę już lat przeżyłam, jestem od Pana sporo starsza, więc w przyszłości pozwolę sobie na zwracanie się do Pana po prostu Marku, Mareczku, tym bardziej, że jest Pan bardzo kontaktowy, uczuciowy, a tym samym bliski.

Serdecznie i gorąco, za włożoną pracę, za umilanie życia innym, za miłe słowo, za ...

I dziękuję. Dziękuję w imieniu swoim i tych wszystkich, którzy z tą stroną w bliższej i dalszej przyszłości się zetkną.

Życzę zdrowia i ciągłej pogody ducha.


522.

Witaj Marku! Jestem na Twojej przepięknej stronie dopiero od września i bardzo chciałabym być tutaj, tak jak inni, zawsze. Jest nas bardzo wielu, bo widać, ile listów z zachwytami piszemy do Ciebie.

KOCHANI, pomóżmy Markowi stronkę utrzymać! Listów jest ponad 500, jeżeli więc każdy dorzuci swoje małe cegiełowe serduszko, to na pewno wystarczy na roczne korzystanie ze stronki bez ograniczeń.

Jest to mój apel i prośba, byśmy byli z Markiem byli razem. Jest to NAM bardzo potrzebne!!

Nie zmarnujmy tej szansy, w końcu Marek robi to dla NAS...



521.

Mareczku. Brak słów, aby wyrazić swą radość, że znów jestem na Twojej stronce. Ja potrafię wiele znieść, a znoszę dzielnie od szóstego roku życia. Mimo, że się potęgują problemy, jestem ciągle wesoła i pełna życia. W dużej mierze zawdzięczam to TOBIE ... TAK TOBIE, bo tak czuję, gdy tylko wejdę na Twoją stronkę. Z każdego jej zakamarka bije tyle ciepła i serca. Odnoszę wrażenie, że wkładasz w tę pracę całego siebie.

Dzisiaj wróciłam do domu. Byłam od wtorku w szpitalu, straciłam przytomność w przychodni u lekarza i wzięto mnie na oddział. Ale jestem już z Tobą, na Twojej stronce...

Pozdrawiam bardzo serdecznie...


520.

Pozdrawiam Cię, Mareczku. Niemal przed chwilą śniła mi się moja ukochana psina. Jej odejście na nowo mi uprzytomniło, że każdego dnia trzeba zwracać uwagę na to, by czegoś nie przeoczyć, nikogo nie skrzywdzić, nie mieć do nikogo żalu . Uśmiechać się, słuchać uważnie, być pomocnym. Po prostu żyć dla inych i siebie. Być dobrym...

Bardzo mi jej brakuje. Ta pustka. Nie zaskrobie już nigdy do moich drzwi, nie przytulę już jej do siebie, nie pójdę z nią na spacer. Nie pogadam do niej...

Wciąż za czymś gonimy, gdzieś się spieszymy. Jesteśmy ślepi, tracimy to, co najcenniejsze ... bliskość, radość z obcowania z ukochanymi osobami. Odwiedzam rodziców w każdy wznaczony dzień, jak przymus czasem, a to przecież moi kochani... Jaka niedobra jestem. Widzisz, moja psinka otrzasnęła mnie, poruszyła moim sercem, chłodnym sercem....otworzyła je i moje oczy....

Wczoraj wieczorem, już po 22-ej zadzwonił mój syn. Prosił, by przeprosić obie babcie i dziadka, że nie wysłał im życzeń z okazji ich święta. Zaczął pisać, ale coś się takiego stało, że nie mógł skończyć. W etapach swojego leczenia wstąpił w następny - uczy się opanowywać złość, agresję, dostał zimny prysznic w nocy ( agresja i złość to wynik brania narkotyków). Wpadł w nią pewnie na myśl, że nie może spotkać dziadków, a tak bardzo ich kocha...

Ostatno, gdy u niego byliśmy ( w ubiegłą niedzielę ) prosił, bardzo prosił, że jeśli babcia ( moja mama ma 90 lat), cieżko zachoruje, tzn. że jeśli już będzie odchodziła, bym mu o tym powiedziała, że on chce ją jeszcze widzieć, pożegnać się z nią...

Mój synek bardzo płakał, czułam, jak obwiniał siebie, jak bardzo cierpiał. Wychowałam moje dzieciaki może zbyt miękko, tzn. wlałam w nie zbyt dużo miłości, a zbyt mało nauczyłam ich odporności....

Dlatego teraz oboje tak bardzo tesknią za domem, za jego ciepłem, a już szczególnie mój syn...

Wybacz mi, Marku, ale poczułam ogromną potrzebę, by Ci o tym napsać...


519.

Drogi Marku. Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy otworzyłam Twoją stronę!. Wiersz "Marzenie" w tak pięknej oprawie, tylko TY potrafisz to zrobić. Podziwiam Ciebie i Twoje umiejętności.

Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę dużo zdrowia, bo pomysłów Tobie nie brakuje.


518.

Panie Marku. Bardzo dziękuję za korzystanie z Pana stronki, która mi się bardzo, ale to bardzo podoba. Ogromnie się cieszę, że mogę z niej korzystać.

A link nie doszedł, ponieważ ja gapa:) źle wpisałam adres...

Szkoda,że nie ma na tej stronce ppsów, które uwielbiam. Pozdrawiam serdecznie, życzę stronce dalszych sukcesów...


517.

Marku. A ja jak to w piosence "pojawiam się i znikam ...." Teraz znowu tu jestem, tak zwyczajnie zatęskniłam za Twoim światem

Uśmiecham się teraz trochę częściej i powoli wychodzę z cienia... Przyszłam do Ciebie po ukojenie. Wiedziałam, że zawsze je tutaj znajdę. Znajdę w słowach, obrazach i muzyce. Kocham świat widziany Twoimi oczami, jest taki inny...

Dziękuję Ci za kolejne chwile oczarowania, zadumy i za łzy wzruszenia. Bądź z nami, którzy czekają na chwile, które mogą spędzić tu z Tobą...


516.

Dziękuję. Powiadomię więc go o Twojej stronce w inny sposób. Umożliwię bowiem wszystkim których znam, łącznie z rodziną, coby poczytali i przez chwilę zadumali się nad tym, co zrobili, a co jeszcze mogą zrobić lub zmienić w swoim życiu... Pozdrawiam...


515.

Marku!!!, Dziękuję Ci. Jestem pod wrażeniem i to dużym, że spełniłeś moją prośbę, to cudownie. Przesłałam to zaraz mojemu przyjacielowi. Był tym bardzo zaskoczony. Sprawiłam mu tą malutką tajemnicą dużą radość. Bo nie wiedziałam tak do końca, czy to dla mnie przygotujesz. Wielkie za to dzięki.

Będę o tym pamiętać, a także o innych sprawach, które ci obiecałam. Swoją obietnicę spełnię na pewno, a danego słowa dotrzymam. Jesteś naprawdę miłym człowiekiem, dziękuję. Dziękuję. Dziękuję

Będę polecać Twoją stronkę moim znajomym. Super!!!!


514.

Marek, oczarowałeś i zaczarowałeś moją duszę, jestem codziennie na Twojej stronie. Nie zacznę dnia póki nie poczytam i nie posłucham muzyczki - miło powspominać, chociaż wspomnieniami się nie żyje, ale one uczą jak dalej żyć.

Myślę, że jesteś pokarmem wielu osób, którzy odwiedzają Cię i czerpią radość życia. Tak wiele bym chciała Ci powiedzieć - ale tylko mogę przekazać Ci moje słowa uznania i chylę me czoło przed tym, co robisz i powiedzieć Ci - dziękuję.

Kończąc, życzę Ci zdrowia oraz uśmiechu i wytrwałości w tworzeniu tak wspaniałego DZIEŁA.

Pozdrawiam


514.

Hej Marek! Bardzo dziękuję za informację o niewysłanym linku. Cieszę się, że mogę korzystać z Twojej strony. Jest naprawdę rewelecyjna. Z wielkim uznaniem i szacunkiem...


513.

Witaj Marku. Jestem pod głębokim wrażeniem Twojej stronki. Serdecznie Ci gratuluję za ciągłe jej rozwijanie i wzbogacanie o nowe wiersze i zdjęcia. Rzadko widuję tak uporządkowane, przejrzyste i łatwo dostępne nowinki. Robisz to z pasją i dużym osobistym zaangażowaniem.

Twoja stronka to urokliwe miejsce, gdzie chciałoby się odpoczywać, ale nie zawsze pozwala mi na to czas. Ale z pewnością będę tu wracał. Pozdrawiam.

NAJLEPSZYM LEKARSTWEM NA STRES - STRONKA MARKA JEST.


512.

Witam bardzo serdecznie. Pragnę powiedzieć, że to, co pan stworzył, to jest cudowne i piękne. Życzę pogody ducha. Życzę, aby cierpienie pana wzmacniało. Tym, co pan stworzył, można sprawić radośc wielu ludziom dziękuję. Serdecznie pozdrawiam...


511.

Witam Cię Marku! Dziękuję, ze zaszczyciłeś mnie swoją uwagą . Robię to, o czym mówiłam - wśród znajomych i obcych zostawiam adres Twojej strony, opowiadam o niesamowitym wrażeniu, jakie na mnie zrobiła. Bardzo chcę pomóc, bo to DZIEŁO nie może zniknąć . Nie wiem, jakie będą tego efekty. Czuję się już trochę lepiej, może wymyślę coś jeszcze. Tymczasem proszę, aby każda zachwycona Twoją stroną osoba pomagała w jej utrzymaniu jej. Pozdrawiam Cię...

P.s. poprzednia informacja o wygaśnięciu strony działała bardziej na wyobrażnię i mobilizowała do czynów, a teraz to nie wiem gdzie to wejście..


510.

Witaj serdecznie. Marku Mam maleńką prośbę. Od dłuższego czasu czatuję na onecie. Mam tam swoj niewielki klubik, a w nim serdecznych przyjaciół. Niedawno przy pomocy kolegi dorobiliśmy sie swojej stronki. Oczywiście daleko jej do Twojej, on sie dopiero uczy robić stronki. Chciałabym w jednej z zakładek dać link do Twojej stronki. Mam nadzieję, że nie bedziesz miał nic przeciwko temu. Chciałabym sie podzielić z moimi przyjaciółmi chwilami przyjemności, jakie spotykają mnie na Twojej stronie. Pozdrawiam serdecznie...


509.

Drogi Marku. Tak mi wstyd - godzinami spaceruję po Twojej stronce. Jest ona dla mnie lekiem na moje kłopoty zdrowotne. Ty tak bardzo mi pomagasz zapominać o smutnych problemach, łagodzisz melodiami mój ból, a ja nie mogę Tobie pomóc...

Wysłałam Ci przepiękne róże. Bo tylko to w tej chwili mogę zrobić...


508.

Bywam codziennie na Twojej stronce. Często miałam ochotę do Ciebie napisać, ale zawsze brak mi było odwagi. Przeczytałam o Tobie wszystko, pozwolisz, że spostrzeżenia pozostawię sobie. Gdyby nie Twoja wiadomość o nie wysłaniu wiersza, pewnie nigdy nie odważyłabym się napisać do Ciebie

Ja żyję w świecie poezji... prozy.. .muzyki klasycznej... Żyję we własnym świecie romantyzmu, do ktorego realizm nie zagląda...

Bardzo dziękuję za wszystko...


507.

Smutno mi, Marku, gdy widzę informację o kończącym się miejscu na serwerze.

Sądząc po rosnącej liczbie zarejestrowanych wejść, stronkę ma bardzo dużo odwiedzających. Listy pełne komplementów świadczą, że losy stronki nie są obojętne.

W wielu listach są pytania o sposoby wspomożenia stronki. Co prawda pytania te mnie dziwią, wszak wystarczy kliknąć na "serduszko" i już wszystko wiadomo.

Zdaję sobie sprawę z tego, że moje cegiełki są kroplą w morzu... W każdym razie coś tam od pewnego czasu wpłacam na stronkę, zdarzyło mi się to nawet dwa razy w miesiącu. Było to moje podziękowanie za Twoją pracy przy spełnianiu moich próśb (m.in. życzenia, zaczarowane obrazy, wiersze). W lutym także planuję wpłacić cegiełkę. Mam ogromną nadzieję, że tych cegiełek będzie więcej.

Wielbiciele stronki Marka! Proszę Was o cegiełkę na naszą ukochaną stronką. Przecież z małych cegiełek powstają budowle. No, ale musi być tych cegiełek dużo.

Pozdrawiam Cię, Marku, i Wszystkich fanów Twojej stronki.


506.

Dzień dobry! Witam Pana serdecznie.Te wszystkie ochy i achy, które Pan otrzymuje, nie rozwiążą problemów finansowych. Ja jestem teraz chora i też jeszcze nic nie wpłaciłam, ale uczciwie zapewniam, że zrobię to.

Myślę tak intensywnie... myślenie ma przyszłość. Może każda osoba, która odwiedzi Pana Zaczarowaną Krainę ogłosi na kilku czatach, jakie korzyści uzyskała, dlaczego warto odwiedzać ten adres i jak szybko należy wspomóc. Nie wiem, czy to coś da , ale ja spróbuję. Pozdrawiam...


505.

Witaj Marku! Bardzo Ci dziękuję, że tak szybko mi odpowiedziałeś. Nie napisałam do Ciebie od razu, ponieważ musiałam się upewnić, że moja skromna "cegiełka" trafiła na Twoje konto.

Ja też jestem oczarowana poezją Pani Zofii Kobyłeckiej. Jesteś szczęściarzem, że masz tomiki jej wierszy.

Jestem pod wrażeniem również innych wierszy, które prezentujesz na swojej stronce, a także melodii, szczególnie tej, która jest podkładem muzycznym Życzeń sercem pisanych - dla Darka - mogłabym jej słuchać przez cały dzień.

Jestem na wcześniejszej emeryturze i trochę jeszcze pracuję, ale przede wszystkim w domu, więc na Twoją przepiękną stronkę zaglądam prawie codziennie.

Nasuwa mi się jeszcze pytanie...może zbyt osobiste... jak sobie radzisz ze swoim zdrowiem, bo praca z komputerem wymaga siedzenia...

Kończąc pozdrawiam Cię serdecznie i życzę owocnej pracy ze stronką, a także samych życzliwych internautów...


504.

Gorąco Pana witam i bardzo, bardzo dziękuję za spełnienie mojej prośby. Bardzo mi się Pana czary podobają, nie pomyślałabym, że można ze zwykłego zdjęcia zrobić coś tak ciekawego. To cudko sobie zachowam.

Mieszkam w jednym z większych miast w Wielkopolsce. Mam 22 lata, po maturze kontynuuję naukę w szkole policealnej, najpierw była to psychologia stosowana, a obecnie opiekunka środowiskowa i asystent osoby nieopełnosprawnej. Myślę, że kiedyś będę mogła spełnić czyjeś marzenia, tak jak Pan spełnił moje.

Od wielu lat uczę się języka migowego, gdyż sama jestem osobą słabo słyszącą. W przyszłości wiążę swoje plany z zawodem tłumacza języka migowego, bądź wykładowcą tego języka.

Problem jednak tkwi w tym , że w naszym mieście nie ma możliwości rozwijania tego zawodu. Uczę się więc sama z kursów dla nauczycieli na DVD. W mojej szkole obowiązkowym przedmiotem jest właśnie język migowy i w tej kwestii pomagam koleżankom i wykładowcy (ponieważ mnie o to prosi). Oj... rozpisałam się!

Zyczę Panu dalszej tak wytrwałej, owocnej i dającej ludziom wiele radości pracy. Mile Pana pozdrawiam...


503.

Dziękuję za przesłanie mi wiadomości o niedostarczonej poczcie. Pańska stronka jest ukojeniem mej duszy w chwilach zwątpienia, złego nastroju, czy złego samopoczucia. Jest poprostu wspaniała, by nie używać górnolotnych słów... I za to Panu serdecznie dziękuję...


502.

Panie Marku! Dziękuję za zdjęcie nr 119. Super!!! Pozdrawiam...


501.

Drogi Marku. Szczęściem wielkim był dla mnie dzień, w którym otrzymałam adres Twojej stronki. Gdzie płonie jeszcze mały płomyk radości, tam widać światełko nieba. U Ciebie jest sama radość, widać więc pogodne niebo.

Gdy wchodzę na Twoją stronkę, zawsze mnie wita piękna melodia. I od razu odczuwam radość. A potem jest ciepło i spokój. I zapomnienie, chociaż na chwilę, o wszystkich kłopotach...


500.

Witaj, Marku. Jestem tutaj... czytam... myślę...podziwiam... Mam wyrzuty sumienia, że nie mogę się pozbierać, ale bedąc na Twojej stronce pamiętam o tym, co najważniejsze...

Całym sercem pragnę, aby siły Cię nie opuściły i abyś mógł robić to, co kochasz.... Twoja stronka to antidotum na złamane i pogięte dusze.. Na moją też....dziękuję..


499.

Witam i miło pozdrawiam. Szkoda, że nie mogę się wpisać do Twej księgi, nie wychodzi mi to, ale może mi się uda tam kiedyś się wpisać. Podobają mi się Twoje aforyzmy - to jakby z życia brane i w ogole podkłady muzyczki.

Twoja strona - coś pięknego. Zachwycam się i biegam po Twoich stroniczkach, a Ty zawsze taki miły. Skąd to bierzesz? Pamiętasz zawsze o nieznanych Ci ludziach - masz w sobie pełne serduszko dla ludzi, oj masz i dlatego jestem dla Ciebie pełna podziwu, oby tak dalej. Zawsze będe nę Twojej stronce, zawsze. Pozdrawiam miło cię i milutkiej niedzieli. I życzę zdrowka bo to takie dla nas ważne...


498.

Marku.. Niech nigdy nie opuszcza Cię wiara w człowieka.. przyjaźń .. miłość.. Jestem na dzisiaj na Twojej stronie już czwartą godzinę, a reszta to słuchanie Twoich melodii...

Większość czasu spędzam leżąc, bo moje chore biodro i chore serce nie pozwalają mi dłużej siedzieć... ale słuchając Twojej muzyki, czuję się lepiej, bo zapominam o bólu...


497.

Byłam na Twojej stronie i... powiedz, proszę, jak można Ci pomóc. To jest jedyna strona, w całym necie, która działa na mnie - przepraszam, zwykle nie zapominam "języka w...", ale tym razem nie znalazłam takiego określenia, które oddałoby to, co czuję. I chyba nie ma takiego określenia w słownikach całego świata... Ta strona nie może tak sobie "zniknąć", więc proszę, powiedz, jak można pomóc.


497.

Bardzo dziękuję za miłe spędzone chwile na Pana stronie. Dzisiaj już muszę odejść z tego zaczarowanego świata, bo przypomina mi o tym mój kręgosłup. Wrócę tu jutro. Szkoda, że tak późno odkryłam tę stronę, ale widocznie tak musiało być. Z wyrazami szacunku...


496.

Witaj Marku! Twoja stronka jest niesamowita...porusza serce, wzmacnia siły i chęć do życia, jest jak balsam dla duszy.. Jest taka piękna, że wprost brak mi słów by właściwie ją określić. Dlatego postanowiłam wesprzeć Cię moją "cegiełką", niech Twoja stronka dalej wzrusza, rozwesela, zmusza do zadumy, przynosi radość i nadzieję.

Bardzo podobają mi się wiersze Pani Zofii Kobyłeckiej i chciałabym o niej coś więcej się dowiedzieć. Napisz, jeśli znajdziesz dla mnie chwilkę czasu. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę przede wszystkim zdrowia, wytrwałości, uśmiechu, samych szczęśliwych, pogodnych dni oraz wszelkiej pomyślnoœci w Nowym Roku. Dziękuję, że jesteś...


495.

... O jaką pomoc chodzi w kontynuacji twojej strony? Jaki jest koszt abonamentu? Czy tylko o koszty chodzi? Napisz...


494.

Serdecznie witam, Marku. Nie umiem pisać komplementów, ale pana stronka jest piękna i tak nam "wszystkim" potrzebna. Dziękuję w swoim i mojej rodzinki imieniu, że jest tak wrażliwy i wierny temu, co robi, człowiek o imieniu Marek. Dziękujemy że jesteś.

Dziękujemy za wspaniałe zaczarowane obrazy, które nam zrobiłeś. Życzymy dużo zdrowia i pogody ducha, pozostań z nami jak najdłużej i zawsze bądź sobą. Pozdrawiam...


493.

Dzien dobry, Panie Marku. Może najpierw się przedstawię - nazywam się... Jestem osobą samotną (mąż zmarł kilka lat temu), dzieci dorosłe poza domem. Spędzam samotnie wiele godzin i dni. Pewnego dnia w prezencie swiątecznym, ktoś bardzo miły z Polski ofiarował mi, w cudownej oprawie muzycznej, wiersze z Pana strony.

To, co u Pana znalazlam, to chyba jakiś cud. Wszystko takie piękne. Ogromne ciepło przemawia do serca. Całe godziny spędzam na Pana stronie, oglądając i czytając te wszystkie cudne rzeczy, wsłuchując się w przepiękną muzykę.

Dzisiaj znalazłam informację o możliwości zamowienia u Pana "zaczarowanego zdjecia". Tylko zupełnie nie wiem, jak mogłabym o to Pana poprosić. Chciałabym rownież zamówić u Pana piękną kartkę z okazji urodzin, dla Kogoś, kogo poznałam przez Internet, a kto dzisiaj wypełnia mi moje samotne godziny. Ja mieszkam w Niemczech, a ten ktoś w Polsce. I jemu właśnie, poprzez Pana, chciałabym na urodziny sprawić niespodziankę. Nie wiem, co powinnam w tym względzie zrobić.


492.

Dzień dobry, Marku. Jak zawsze , kiedy jestem na Twej stronce czuję ciepło i spokój duszy. Lubię zaglądać tu zwłaszcza rankiem, gdyż wówczas "ładuję akumulatory" na cały dzień . Tak więc, Marku, sedecznie pozdrawiam, życząc sympatycznego dnia...


491.

Hmm... Wow!!... Oj, Marku, ale niespodzianka! OSWOIŁEŚ stado wilków z moim wnusiem. Cudownie to zrobiłeś... ślicznie dziękuję i milutko pozdrawiam...


490.

Drogi, Kochany Panie! Dziękuję i jeszcze raz dziękuję za wszystko, za te perły i perełki, które Pan nam wielkodusznie ofiarował. Jestem wstrząśnięta!!! Nigdy w życiu, a mam juz trochę lat, nie zostałam tak obdarowana. Jak tylko śnieg i zaspy znikną, to pobiegnę ( oj, nie mogę biegać), no pójdę na pocztę, aby choć troszeczkę wspomóc Pana DZIEŁO.

Ja jestem całkiem nową internautką, bo na naszej wsi nie było możliwości technicznych. Dopiero pod koniec roku udało się. Nie tylko to się udało. Dzięki internetowi poznałam wspaniałego człowieka, którego uważam za swojego przyjaciela, bo jest bardzo wyrozumiały i dobry. Od Niego dostałam wiersz z Pana stronki i to był początek, który doprowadził mnie do tego, co Pan stworzył.

Jeszcze raz dziękuję za to, co już poznałam i za to, co poznam w przyszłości. Dzięki Panu. Postaram się, aby jak największa liczba osób dotarła do tego pięknego miejsca i nie tylko z niego korzystała, ale również to DZIEŁO wspomagała.

Łaczę ukłony i pozdrowienia i proszę o niespodziankę dla mojego wirtualnego przyjaciela, który jest wspaniałym człowiekiem i do tego romantykiem. Z wyrazami szacunku...


489.

Domyślam się, Marku, że ten ważny komunikat to nie żart, ale przedstawiłeś to tak obrazowo i oryginalnie. No i jak zauważyłam, nie tylko mnie rozbawił. Należą Ci się gratulacje. No, a tak wogóle, to fajnie jest odkryć na stronce słowa pisane przez Ciebie, jakieś Twoje uwagi, komentarze itp...Pozdrawiam..


488.

Mareczku! Fantastycznie napisałeś do Wielbiciela pań! Wspaniale się ubawiłam! Jesteś niesamowity! Twoje poczucie humoru... wyśmienite! Brawo!


487.

Marku, co robić, żebyś mógł dalej być z nami? Jest nas tak wielu. Czy mamy możliwości?


486.

Witam i pozdrawiam Cię, Marku. serdecznie. Brakuje mi muzyczki w wierszu "Tak mów". Wyjątkowo mnie nastrajała, łącznie ze słowami wiersza. Oczywiście, na Twojej stronce jest taki ogromny wybór pięknych i pięknie oprawionych także muzyczką wierszy, że nie ma co marudzić.

Uśmiałam się z "ważnego komunikatu". Dobrze, że go umieściłeś, bo to rzeczywiście musi być dla Ciebie uciążliwe.

W Zaczarowanych rozpoznałam wnusia mojej koleżanki. Oskarek oswoił sobie wilki, super!!


485.

Witaj Marku. Podpisuję się pod słowami listu zamieszczonego pod poz. 483. Nie mnie osądzać innych, ale ciekawa jestem, ile osób, dla których przygotowywałeś życzenia, kartki, czy też zaczarowane obrazy pamiętała, by wysłać symboliczną cegiełkę na funkcjonowanie stronki?

Może w Nowym Roku będą o tym pamiętać? Pozdrawiam serdecznie...


484.

Witam Cię, Marku, serdecznie w pierwszym dniu Nowego Roku i dziękuję za to, że stworzyłeś na stronce przyjazną atmosferę i w ostatni i w pierwszy dzień roku. U Ciebie Marku zawsze jest przyjazna atmosfera.

Wysłałam na gwiazdkę dla mojej ulubionej stronki "cegiełkowe serduszko", czy jak ja to nazywam "serduszkową cegiełkę" i mam nadzieję, że tych serduszek będzie więcej, czego mojej ukochanej stronce gorąco życzę.


483.

Witaj, Marku. Czytając listy do Ciebie zastanawiam się, dlaczego odwiedzający stronkę nie są zaciekawieni, co kryje się pod linkiem "Serduszko". Dlaczego tam nie zajrzą? Tyle ciepła na stronce, a SERDUSZKO osamotnione!

Ja się już zorientowałam, że należy zaglądać do Nowości. Tam właśnie można się dowiedzieć także o Twoich problemach, które mają odbicie na stronce. Ale wiadomo, problemy to nic przyjemnego, wszyscy je mamy.

Wiosną były kłopoty z utrzymaniem przez cały miesiąc transferu. I wtedy pojawiło się "Serduszko". Okazało się pewnie pomocne, skoro można było bez przeszkód odwiedzać stronkę. Aż tu w grudniu się narobiło.

Jak długo będzie istniała stronka będę ją wspierać finansowo. Jutro wracam na leczenie szpitalne. Wrócę po 15 stycznia. Nie chciałabym się dowiedzieć, że stronki w lutym może już nie być.

Jeżeli tak się stanie to uznam, że Ci co piszą do Ciebie tak ciepłe listy, wspierają Cię tylko duchowo, ale przychodzą na stronkę do Ciebie jak do lasu. Czerpią dużo z dobrodziejstwa, nie dając nic w zamian. Taka refleksja mnie naszła w tym Nowym Roku. Pozdrawiam uśmiechem serca...


482.

Witam Ciebie, Marku... Wczorajszą noc sylwestrową spędziłam z Twoją stronką. Czytałam po kolei wiersze i słuchałam pięknej muzyki. Nie bedę opisywała stanu mojego zdrowia, bo to nie ma sensu. Gdy jestem w twoim pięknym Zaczarowanym świecie wszystkie troski zmartwienia i ból ulatują. Przebywając u Ciebie na stronce zapomina się o tym. Melodie, wiersze i listy potrafią uspokoić, dodać człowiekowi optymizmu na każdy następny dzień. Pozdrawiam i przesyłam wiele ciepła...


481.

Marku brak mi słów uznania dla Ciebie i Twojej stronki. Przez cały wieczór i prawie całą noc byłam i jestem u Ciebie. Czy mozesz mi napisać, czy masz tlen, gadu,gadu, skype lub kamerkę internetową?

Zaniepokoiło mnie to, że będziesz już chyba na dzień dzisiejszy, o ile się nie mylę, tylko 50 czy piećdziesiąt parę dni. Czy mogę wiedzieć dlaczego?? I co dalej??

Wraz z Nowym Rokiem pozdrawiam Cię mile i serdecznie...


480.

Marku. Oglądanie Twojej pięknej, pełnej ciepła stronki zaczełam od tekstu o Tobie. Byłam ciekawa, kim jesteś, ile masz lat, nawet jak wyglądasz. Kiedy czytałam ten tekst, leciały mi z oczu łzy. I nadal lecą...

Tak wiele mamy wspólnego. Mi też życie nie oszczedziło choroby, bólu, łez, przykrości ze strony bliskich. Każde z nas inaczej zwyciezyło swoje życie, każde z nas w pewnym momencie podjęło jakąś walkę. Walkę o swoje jestestwo. I to jest piekne - nie poddawać się, zachować pogodę ducha, ciepło w sercu.

Kiedy tak myślę, dochodzę do wniosku, że to nie mnie powinno być przykro, tylko tym, którzy mnie skrzywdzili. Ja nie muszę się za siebie wstydzić - zawsze mogę każdemu spojrzeć prosto w oczy. To nic, że nie będzie butelki szampana. Ale jestem ja, jesteś Ty... i już w tej chwili moje grono przyjaciół się powiększyło. To dla mnie bardzo dużo. Bo prawdziwa przyjaźń jest jak swoista esensja, warto o nią zabiegać.

Twoje przesłanie dało mi do myślenia. Takiego pozytywnego. Bo mnie jeszcze czeka walka, jeszcze wiele trudu przede mną. Wiem jednak, że kiedy to się stanie - ja odrodzę sie na nowo. Po operacji bedę kimś zupelnie innym...

Podobnie jak Ty, też jestem na rencie - od 27 roku życia cały czas. Mnie choroba zaatakowała, gdy mialam 16 lat. W pierwszej klasie liceum zawalił mi się świat. Ale stponiowo godziłam się z tym - zachorowalam na epilepsję. Jak rodziłam dzieci, stan mojego zdrowia nie był dobry. Wiele ryzykowalam. Dziś mam ich czwórkę - w tym trójkę pełnoletnich. I to jest moje zwycięstwo!!. Ale choć zwycieżyłam jedną chorobę, przyszła następna. Ale zwyciężę i to. Wierzę głęboko, że wygram kolejną walkę...

Pozdrawiam bardzo serdecznie - dziekuję raz jeszcze, dziekuje pięknie za dobro i ciepło, którego dziś tak mało..


479.

Panie Marku! Dzisiaj już jestem radosna, mogłam usiąść do komputera... Dwa dni leżałam po niefortunnym upadku, mój kręgosłup jest chory, dlatego 4 stycznia idę do szpitala. Będzie mi bardzo brakowało słońca i ciepła, jakie Pan stwarza. Nie wiem, jak pozbawiona radości obcowania na codzień z Pana muzyką ducha, dam sobie radę.

Zaraz po powrocie skontaktuję się z Panem w wiadomej sprawie. Zabiorę w swoim sercu stronkę jako talizman na nadzieję lepszych dni. Dziękuję za to, że Pan jest i mogę z życiodajnego źródełka Pana czułości pobierać siłę i jeszcze przekazywać ją innym. Pozdrawiam...


478.

Witaj Marku, nareszcie mam dostęp do komputera i urlop!! Mogę więc dzisiaj więcej czasu poświęcić Twojej stronce, a mam duże zaległości.

Jestem zachwycona nową oprawą, tyle nowości... wiersze, zaczarowane obrazy i "mała niespodzianka". Oprawa muzyczna noworocznych życzeń piękna ... to moja ulubiona melodia, wiem, powtarzam się, ale jesteś niesamowity. Dziekuję.

Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci na wszystkie dni Nowego Roku samych szczęśliwych chwil.


477.

Panie Marku ! Pana stroniczka NIE JEST ŁADNA!! Ona jest P I Ę K N A !!!!!!!!!! Bardzo często z niej korzystam, oglądam, przesyłam znajomym, a i oni mi już odsyłają, na przykład wiersze z muzyką, ktore bardzo mi się podobają. Wysyłając emiki znajomym tak się podpisuję: "... bez portek". To dla lekkiej dwuznaczności.

Najlepsze życzenia na Nowy Rok z Nowego Jorku.


476.

Kochany Wujku. Dość dawno nie odwiedzałam Twojej strony, a ona znów jest piękniejsza. Bardzo się cieszę, że masz tak wielu przyjaciół, którzy są oczarowani Twoją pracą. Ja również do nich należę...


475.

Dzięki za pamięć, za doboroć okazywaną, za wszystko. To, co robisz, jest takie wzruszające i piękne. W Nowym Roku życzę Ci zdrowia i spełnienia marzeń. Oby Bog błogosławił Ciebie...


474.

Dziękuję ci, Marku, za to, że jesteś, dziękuję za to, co robisz. To wszystko jest takie piękne - jest w tym ogromne uczucie i... serce. Dziękuję.


473.

Wszystkiego Najlepszego! Zdrowia. Zdrowia. Jesteś potrzebny tym, co robisz. Wystarczy poczytać wpisy innych...ile przynosisz radości i ukojenia. Pozdrawiam...


472.

Panie Marku! Wielkie, wielkie serdeczne dzięki - za serce, za miłość do ludzi, za chęć i trud włożony w to, co Pan robi dla radości innych, dla pokrzepienia serduszek. Dla wywołania uczuć, które często skrywamy na dnie serca. A ile mamy tych uczuć i jaką mamy potrzebę ich okazywania i otrzymywania, to widać w listach do Pana pisanych.

W nadchodzącym NOWYM ROKU życzę Panu przede wszystkim dużo zdrowia, pomyślności w życiu osobistym i w pracy nad stronką. Dużo wspaniałych nowych pomysłów i wiele, wiele serdecznych listów od fanów tych stronek, bo to na pewno daje wiarę, że warto dla nas się trudzić.


471.

Marku. Chcę Ci bardzo podziękować za to, że dajesz nam tyle radości. Niech nasza radośc spływa i na Ciebie.

Niech ten nadchodzący rok niesie dla Ciebie i Twych bliskich same radosne dni, niech Twoj talent dalej się rozwija.


470.

Drogi Marku! Myślałam że twoje "królestwo " wygląda bardziej służbowo, a tu taki przytulny kącik do pracy. Jest tak ciepły jak cała twoja osobowość. Dzięki, że sprawiłeś nam taką niespodziankę. Skąd ty czerpiesz te pomysły? Serdecznie pozdrawiam.


469.

Panie Marku! Bardzo dziękuję za powiadomianie mnie o kartkach, które nie doszły. Codziennie je wysyłam, aby sprawić komuś radość.

Moje święta są bardzo smutne, choruję. Nie mogę spać i każdą wolną chwilę spędzam czytając Pana stronkę. Nie wiem, czy dałabym sobie radę w ten świšteczny czas, gdyby nie Pan. Serdecznie dziękuję. To cud sprawił, że weszłam na stronkę w chwili największej rozterki życiowej.

Chciałabym pomóc stronce, proszę podpowiedzieć w jaki sposób, jaka kwota może wchodzić w rachubę (by i mój budżet jeszcze jakoś się utrzymał) i jak przesłać. Pozdrawiam w tę smutną, samotną noc, niech Bóg ma Pana w opiece.


468.

Drogi Marku! Dziękuję za życzenia - odwzajemniam. Przynosisz tyle radości innym ludziom, że zawstydzasz tych zdrowszych. Należy dobrze znalezć się w konkretnej sytuacji i czerpać z zycia garściami, nawet łyżeczką, z życia, które nieuchronnie upływa. Robisz to doskonale zza szklanego ekranu swojego compa. Strona żyje, a Ty podnosisz na duchu tych, co zastygli w bezruchu.

Powiedz tylko, skąd czerpiesz podkłady muzyczne. Wśród wielu spotkałem rosyjską melodię więzienną - TAGANKA. Mogę podać pod którym zdjęciem ona funkcjonuje. Otóż dostałem taśmę z nagraniami od przyjaciół z Ukrainy, z Cherconia - żeglarzy, których przez pół roku gościliśmy w u siebie po Regatach. Ta melodia szczególnie mi się spodobała. Nauczyłem się ją grać i śpiewać. Z kolei przy wizycie Sybiraka Manfreda Zankera, Niemca antyfaszysty, który był członkiem Oddziału partyzanckiego "Jędrusie", jedyny Niemiec odznaczony Krzyżem Partyzanckim - zaśpiewałem mu powyższą pieśń. Znał ją doskonale z małą korektš tekstu. śpiewaliśmy ją wspólnie wielokrotnie na spotkaniach z młodzieżą harcerską i Jego uroczystościach urodzinowych. Niestety, w tym roku wiosną Manfred odszedł na wieczną wartę - spoczywa w Berlinie.

Przepraszam, że zawracam Ci gitarę przy świątecznym drzewku i opłatku na stole wigilijnym. Tak mnie naszło, bo On 7 lat spędził na Syberii - za nic.

Wiem, że masz wiele korespondencji i zapracowania codziennego, stąd moja radość z kartki i życzeń, które mi przesłałeś. Na takich można liczyć.

Pozdrawiam Cię serdecznie. Jeśli zechcesz drapnę coś o sobie. Zdaję sobie sprawę i podziwiam, jak wszystko godzisz w dobie, która ma tylko 24 godziny...


467.

Pogniewałam się na cały świat, Marku. Kartka z życzeniami od Ciebie nie mogła przyjść w lepszym momencie. Dziękuję Ci za nią stokrotnie. Nie wiem, czy pamiętasz mnie trochę. Pisałam kiedyś do Ciebie, wylewałam spostrzeżenia, myśli, a nawet żale. Jestem po operacji kręgosłupa, żadna to tragedia, ale najbardziej załamał mnie fakt szalenie długiego okresu powracania do życia. TAK DO ŻYCIA, BO SIEDZENIE W DOMU NAZYWAM MARAZMEM.

Byłam osobą bardzo żywiołową, ruchliwą, ciągle mnie gnało, gdzieś ciągnęło.Teraz zwolniłam tempo i kiedy wydawałoby się, że oswoiłam się z myślą, że muszę posiedzieć, dopadła mnie depresja. Chrzanię kręgosłup, wzięłam się za mycie okien, sprzątanie itp, no bo cóż może mi się stać? Trochę się stało, dostałam ochrzan od lekarza operujšcego i znowu przysiadłam. Lekarz powiedział, że brak mi szacunku do własnej choroby.

Sytuacja rodzinna, zdrowotna i czort wie co jeszcze, poddałam się. Nie chciałam litości, pomocy, zainteresowania. Nic mnie nie cieszyło, nie obchodziło. Niczego nie chciałam, nie oczekiwałam. Nawet przestałam czytać książki, a tak bardzo to uwielbiam. Bywały momenty, że się podnosiłam, wyglądałam spoza własnej skorupy, ale natychmiast chowałam się. Pozrywałam moje pseudoprzyjaznie, zweryfikowałam wszystko. Nie ukrywam, żyłam bólem, żalem, rozterkami. Nadchodzący okres świąteczny to dla mnie bardzo ciężka próba, święta spędzę samotnie.

I dostałam kartkę z życzeniami od Ciebie. Jakież było moje zdziwienie, pamiętasz mnie, mnie, której nigdy nie poznałeś, którą widziałeś tylko na zdjęciu. Spłakałam się na maxa, ale kiedy już osuszyłam łzy, wróciłam na Twoją stronę.

I zrobiło mi się wstyd. Wstyd za siebie, za swoje postępowanie. I bardzo, bardzo dziękuję Ci , że jesteś, że pamiętałeś. Dziś jest już znacznie lepiej.

Dzień zaczynam od wizyty na Twojej stronie, czerpię z tego radość, uśmiech, słońce. Czerpię z tego siłę. Przepraszam, że tak długo u Ciebie nie byłam, wstyd mi za to.

Marku, dajesz ludziom siłę, brak mi słów, aby dokładnie to nazwać.... Serdecznie pozdrawiam.


466.

Marku, proszę. Nie dodawaj już nowych kartek, bo coraz trudniej wybrać!!! W każdej następnej jest coraz więcej serca...


465.

Marku. byłam już dzisiaj na ukochanej stronce. Wiadomo - u Ciebie.

"Człowieku" ... Bardzo piękny wiersz. I chwila refleksji nad tekstem. Jak bardzo dużo czerpiemy z istnienia Twej strony. Tym co robisz, tak bardzo zmieniasz nasze życie. Ile dajemy, aby ta stronka istniała? Oczywiste jest, że bez naszego wsparcia może nadejść chwila, że nie będzie gdzie poszukać ukojenia. I co wtedy? Nie będzie w nas tyle radości. Dzięki "cegielkowym serduszkom" bieżące kłopoty, co widać, zostały opanowane.

Czytam Twe informacje o stronce. Chciałoby się powiedzieć: przyjaciele stronki, warto się nad tym wszystkim zastanowić.


464.

Witam serdecznie i pozdrawiam z zimnych Mazur. Bardzo lubię Twoją stronkę. Właśnie piję kawkę i wysyłam kartki świąteczne. Są bardzo ładne, ale nie wiem, co jest- nie wszystkie sie otwierają. Nie bardzo się znam na komputerze. I jeszcze jedno.. Nadal nie wiem, jak mogę wysłać twoją stronę. Kiedyś wyskoczyło mi okienko - Poleć stronę znajomym. Teraz nie ma tego. Polecam ją znajomym na GG. Pozdrawiam serdecznie...


463.

Jestem zauroczona bogactwem piękna, które dane mi było ujrzeć na Pana stronie. Serdecznie pozdrawiam.


462.

Drogi Marku ! Okres przedświąteczny...wszyscy zaganiani....myślą o prezentach gwiazdkowych. Wszyscy odwiedzający Twoją stronkę wiedzą, jaki prezent zgotowała Ci złośliwość rzeczy martwych.

TY cały czas pracujesz dla NAS, aby wlać w naszą szarą rzeczywistość choć kropelkę radości. Listy zamieszczane na stronce świadczą o wielkim uznaniu dla Ciebie. Ja postanowiłam swoją gwiazdkę przekazać na TWOJE konto. To będzie mój prezent gwiazdkowy dla Ciebie..... a moją radością będzie istnienie tej stronki, którą codziennie odwiedzam.

Otrzymałeś smutną "gwiazdkę"... od Nas należy Ci się radosna. Tylko czy w tym zabieganiu ktoś jeszcze o tym potrafi pomyśleć? Pozdrawiam serdecznie...


461.

Życzę Ci wszystkiego co najlepsze, Mareczku ! Cudnie wygląda Twoja stronka w nowej szacie !


460.

Witam serdecznie Panie Marku... Z niedowierzaniem przeczytałem wczoraj od Pana maila do mojej skromnej osoby . Chociaż jestem mężczyzną, mam dla Pana wiele sympatii i uznania. Nie dość, że Pana stronki są bardzo piękne z bardzo przy tym sympatyczną muzyką, to jeszcze jest Pan nad wyraz wrażliwy i kulturalny. Jestem pułkownikiem rezerwy Wojska Polskiego. Z natury jestem twardym człowiekiem, ale także bardzo wrażliwym i niekiedy romantycznym. Jesteśmy w tym samym wieku.

Mam do Pana prośbę. Gdyby zechciał Pan podać jakieś namiary do siebie, na przykład na gg, skyapa, czy numer telefonu, skontaktowałbym się z Panem odnośnie tej pięknej grafiki, jaką widzimy na Pana stronach. Ja ze swej strony podaję swoje namiary...


459.

Panie Marku, dziekuję za wiadomość. Jestem zaskoczona i jest mi bardzo miło, że powiadomił mnie Pan o tym, że link nie dotarł do osoby, do której wysłałam kartkę z Pana strony. Stronę odwiedzam codziennie. Natrafiłam na nią przypadkiem parę miesięcy temu. Jest piękna. Uwielbiam czytać wiersze na Pana stronie. Polecam ją też znajomym.

Jeszcze raz dziękuje i życze Ci miłego dnia. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Jak powiem, że jestem pod wrażeniem strony, to będzie to dobre słowo...


458.

Szanowny Panie Marku! Bardzo pana przepraszam, że bez wiedzy pana wziąłem tę pana stronkę, ale jest ona najpiękniejsza, jaką dotychchczas widziałem. Proszę zatem o wybaczenie! I nie obiecuję. że nie będę jeszcze z niej korzystał! Jest zbyt piękna, by ludziska nie mieli się o niej dowiedzieć! Z góry dziękuję!


457.

Drogi Marku, Dziękuje ci. Korzystałam już niejednokrotnie z twojej strony internetowej. Adres do niej dostałam od koleżanki na czacie. Stronka jest bardzo popularna wśrod "czatusiów". Przesłany do Ciebie wiersz nie był pomyłką. Zrobiłam to, aby w ten sposób podziękować ci za pięknie zrobioną stronę. Grafika, wiersze, oprawa muzyczna - to wszystko wymagało z twojej strony dużego wkładu pracy. Dziękuję, że dzięki temu mogę przyjemnie spędzić czas. To jest moja ulubiona strona.

Podziwiam cię za radośc życia, optymizm i silną wolę. Niejeden może ci pozazdrościć. Ja mieszkam w Anglii i polecam Twoją stronę znajomym. Życze dalszych sukcesów. Z pełnym uznania szacunkiem...


456.

Witaj. Bardzo zmartwiła mnie sytuacja z utraconym dyskiem, ale to przecież nie koniec świata. Chociaż bardzo Ci współczuję, bo tyle pracy i wysiłku w to włożyłeś, aby nam dać tak dużo radości. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. To, co jest na Twojej stronce, to cud i niech tak zostanie. Jestem u Ciebie codziennie i codziennie coś odkrywam, a przecież już jestem "starą znajomą". Ile kartek wysłałam z Twoimi kwiatami i życzeniami, a ile jeszcze wyślę! Teraz zabieram się za kartki świšteczne.

Na życzenia z okazji świąt jeszcze za wcześnie (chodzi o Ciebie), ale życze Ci, byś miał zawsze dobry humor i dopisywało Ci zdrowie. I słoneczka na codzień Ci życzę, choć to jesiennie i prawie zimowo.


455.

Witaj Marku! Twoja stronka jest wspaniała, jestem na niej codziennie - poprawia mi humor, gdy za oknem szaro i ponuro, gdy jestem smutna. Tak trzymaj! Pozdrawiam.

PS: Jeśli mi wolno zwrócić uwagę na maleńki defekt, to: w "Wierszach i kwiatach" - "Nadzieja" pomylone są tytuły wierszy 097 i 099


454.

Witaj Marku.! Twoja strona budzi we mnie podziw i zachwyt. Jesteś największym artystą. Potrafisz to wszystko na stronkach tak pięknie poukładać, że każdy rozsądny człowiek może Ci pozazdrościć talentu. Podziwiam Cię i mam dla Ciebie wielki szacunek. Pozdrawiam Cię gorąco i życzę dalszych sukcesów.


453.

Marku, życzę Ci z całego serca, aby ten "martwy dysk" okazał się usterką, którą można usunąć i która nie wpłynie na jakość przechowywanego na dysku materiału. Gdyby jednak to moje życzenie się nie spełniło, to mam następne... Otóż Marku, proszę, żebyś nie przeżywał tak bardzo tej straty. Możesz być pewien, że Twoja stronka nie straci fanów ze względu na to, że przez jakiś czas będzie na niej mniej nowości...


452.

Witaj Marku! Nie nie zapomniałam ...dalej czytam i zaglądam....Co ja mówię... wczytuję się, rozmyślam, robię notatki...

Strasznie mi przykro z powodu "padnięcia" dysku. Ale wiesz co? Ja wiem, że się uporasz, poradzisz sobie, że tak jak życie czasami trzeba zacząć od nowej stronki, tak Ty zaczniesz tworzyć na nowo "swą internetowš encyklopedię barw, dźwięków i słów". I będzie ona jeszcze piękniejsza, jeszcze głębsza, jeszcze bardziej "nieziemska", jak "nieziemski " jest jej Twórca.

A ja z całej siły potrzymam kciuki, chociaż wiem, że to i tak niepotrzebne....


451.

Panie Marku, jest mi bardzo przykro z powodu tego, co się stało. Wierzę, że uda się odzyskać to, nad czym Pan tak długo pracował i tym samym oddał nam siebie. Jeżeli los zdecyduje inaczej tzn. że nie ma powrotu, proszę nie tracić nadziei i robić to, co do tej pory, naprawdę to ma sens! Prawdę mówiąc, wielu z nas nie potrafiłoby iść bez tego dalej - do przodu. Traciliśmy nadzieję na to, ze może być dobrze, a tutaj... dzięki Panu zaczęliśmy sie uśmiechać, wierzyć w ludzi, zauważyliśmy piękno, jakie jest dookoła nas. Proszę wierzyć, że będzie dobrze - co ja mówię - lepiej! Pozdrawiam bardzo cieplutko.


450.

Witaj Marku! To najpiękniejsza stronka w necie. Jest dla mnie jak wiosna, jak runo leśne, jak błękit nieba. To, co robisz, napewno uszczęśliwia wielu ludzi. Dziękuję za wiadomość, dziękuję, że pofatygowałeś się, aby powiedzieć, że wiersz który wysłałam z Twojej strony, nie doszedł do adresata. Sprawdzę i wyślę jeszcze raz. Ja też piszę wiersze, ale bardzo czarne. Pozdrawiam bardzo serdecznie, życzę sukcesów...


449.

Witam Marku. Przeglądając Twoje stronki, wiersze, słuchając melodii, przyznaję się, że mi dech zapiera. Mieszkam od dawna w USA, w chwilach stresu, goryczy, zwątpienia, zaglądam właśnie tutaj - na Twoją stronkę. Zaglądam po to, aby moje serce zaczęło z wiarą i uśmiechem bić.

Dzięki Ci, Drogi Marku. Życze dalszego rozwijania się w tym, co dla Ciebie cenne i piękne. Żyj długo i szcześliwie przez wiele, wiele lat.


448.

Marku... Cieszę się że czasami mogę do Ciebie napisać, a nie tylko oglądać Twoje piękne strony. Praca zawodowa pochłania wiekszą część mojego dnia i ostatnio (jak to zwykle pod koniec roku bywa) brakuje mi wolnego czasu, aby dłużej poserwować na Twojej stronie. Może Nowy Rok będzie dla mnie łaskawszy, ale i tak cieszę się, gdy budzę się rano, myślę jaki to wspaniały skarb żyć, oddychać i móc się radować. Tym akcentem kończę, pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Życzę dużo zdrowia, pogody ducha i dalszych sukcesów w tym, co robisz.


447.

Witaj Marku. Bardzo długo mnie tutaj nie było. Byłam u mojego Taty ( ma 85 lat ) i się nim trochę poopiekowałam. Chciałam go zabrać do siebie, ale powiedział, że starych drzew i ludzi już się nie przesadza. Może to i prawda.

Nie miałam dostępu ani czasu aby usiąść do komputera i odwiedzić moją ulubioną stronę . Ależ ona się zmieniła i wypiękniała ...

Bardzo zasmuciła mnie wiadomość o Twojej chorobie, ale cieszę się, że jest już dobrze. Jak siadłam do mojego komputera, to przez wiele godzin, z przerwą na kawę, oglądałam Twoje cudowności. Pośmiałam się oczywiście i popłakałam, ale to normalna reakcja na to wszystko, co znajduję na Twojej stronie. Teraz już bedę systematycznie Cię odwiedzać i dawać znać, że jestem. Życzę Ci zdrówka i oczywiście jak zawsze dobrego humoru. Pozdrawiam Cię cieplutko znad zimnego Bałtyku.


446.

Marku, ale miałeś intuicję z tym wierszem, potrafisz sprawić niespodziewaną radość. Nie mogę się pozbierać po szpitalu, muszę zrobić kilka badań i te dni źle wpływają na moje samopoczucie.

Ale na Twojej stronie jest tak miło, że zapomina się o tych przyziemnych sprawach. I jeszcze ten wiersz, uśmiecham się i jest mi lżej na duszy. Życzę Ci dużo zdrowia i pozdrawiam.


445.

Panie Marku,życzymy Panu jak najlepszego zdrówka, bo to w życiu najważniejsze, reszta przyjdzie sama. Jesteśmy Panu wdzięczni za cudowną stronkę, oboje z żoną codziennie tam zaglądamy i niezmiennie jesteśmy pod wrażeniem tak wspaniałego dzieła. Pozdrawiamy...


444.

Panie Marku, życzymy dużo zdrówka. Całym sercem jesteśmy z Panem.


443.

Witaj Marku. Byłam tak ciekawa Twojej nowej oprawy, więc poszłam do sasiadów i pobieżnie obejrzałam stronkę. GRATULACJE!! Jest piękna!!...Nie jest banalna, wszystkie myśli, opowiadania starannie wyszukane, nie jest to strona szablonowa - musiałeś dużo pracy w to włożyć - opłacało się.

Ja z kolei zaczełam pisać o swoim życiu - są to takie motta, przemyślenia. Piszę o tym dlatego, bo może wykorzystałbyś jedno z nich jako pierwszą stronę właśnie - zamiast wiersza. Nie oczekuję, że to się stanie od razu, rozumiem ze masz też swoje zajecia, jak kazdy zresztą. Jeśli już uporasz się z tym, co robisz, to jeśli będziesz chciał, wyśle ci moje przemyślenia. Pozdrawiam serdecznie.


442.

Ja też wierzę,że będzie dobrze... Jesteś za silnym psychicznie mężczyzną (mimo chłopięcego uśmiechu) i nie "pozwolisz", żeby było inaczej...


441.

Odpocznij, Marku. Nie może ambicja wygrywać z rozsądkiem. Po ostatnich zmianach na stronce widać, ile musiałeś poświęcić na to czasu. Wszystko jest tak precyzyjnie dopracowane, kolory ciepłe, łatwe przejścia ze stronki na stronkę. Brakuje mi muzyczki na stronce, w której się przedstawiasz, ale uprzedziłeś w Nowościach, że to musi trochę potrwać, zanim dokonasz zmian, które zaplanowałeś. Ciekawe było sprawdzanie, co tam nowego "wyczyniasz"...


440.

Marku, co się dzieje? Czy wszystko już dobrze? Bardzo zmartwiłeś mnie tą wiadomością. Proszę, lecz się i zdrowiej, jesteś nam bardzo potrzebny...



... Skąd Ty masz tyle uśmiechu?
optymizmu Ci nie brakuje,
serce ogromne masz dla ludzi,
"przy Tobie" tak dobrze się czuję,
Jesteś najlepszym przyjacielem,
ręce do wszystkich wyciągasz,
dajesz nam bardzo dużo,
nic w zamian nie żądasz,
patrzę na Twoją twarz,
ze zdjęcia się uśmiechasz,
rozświetlasz cienie,
tyle ciepła i miłości w oczach masz,
takie radosne rozsyłasz promienie,
Więc proszę, bądź dla nas
potrzeba nam Twojej siły,
by uśmiech znów powrócił,
by znowu anioły się śniły.



439.

Drogi Marku, Co słyszę? Choroba, szpital? Bogu dzięki, że już lepiej i niech nadal ma Cię w Swej opiece. Cieszę się, że znów jesteś z nami, pozdrawiam.


438.

Witam Cię Marku. Przeczytałam informację, jaką zostawileś w Wierszach i kwiatach. Skóra mi ścierpła. Z tego, co napisałeś zrozumiałam, że znalazłeś się w szpitalu. Cieszę się, że jesteś już w domu. Z całego serca życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Ja równiez wierzę, ze będzie wszystko dobrze. Zresztą musi być dobrze.


437.

Marku. Stopniowo zaczynam przeglądać i uzupełniać zapiski z Twej strony. Nie było mnie prawie trzy tygodnie. Nadejdzie czas....piękne to....DZIĘKUJĘ... Tylko u Ciebie można znalezć ukojenie.


436.

Marku! Dziękujemy Ci bardzo za spełnienie naszej prośby dotyczącej życzeń od Małgosi. Ich treść i rym bez Twojej pomocy i oprawy byłby nijaki. Przez kilka dni byłam pokonana przez grypę, a Gosia miała wykłady, stąd zwłoka z odpowiedzią.

Wciąż jestem pod wrażeniem Twojej strony. Czuję się jak po przebudzeniu z koszmarnego snu i nie sądziłam, że powtórzę za Wołodyjowskim: 'nic to'. W swoim letargu trwałam przez 10 lat od chwili utraty kogoś bardzo kochanego i kochającego. Przywracasz ludzi do życia swoją dobrocią i talentem, niech spotyka Cię samo tylko dobro i radość...


435.

Panie Marku, to, co Pan stworzył jest niesamowite. To naprawdę dzieło.

Proszę wybaczyć, ale napiszę parę słów p sobie. Mam 51 lat, mieszkam w okolicach ... Około ośmiu miesięcy temu poznałem, jak mi się wydaje, kobietę mojego życia. Bardzo się kochamy. Oboje jesteśmy bardzo uczuciowi i wrażliwi na piękno.

Dziś szperając w necie, całkiem przypadkowo trafiłem na Pańską stronę. To, co na niej zastałem, dosłownie mnie poraziło. Urzekające piękno.

Nie wiem, jak często aktualizuje Pan zawartość swoich stron, ale ta melodia na stronie głównej (nie znam tytułu) jest niesamowita. Słabo znam się na komputerze i nie wiem jak ją sciągnšć, zapisać i przesłać mojej ukochanej. Czy jest taka możliwość? Czy zechce Pan mi w tym pomóc? Proszę o informację, jaki jest ewentualny koszt przesłania mi tego utworu. Nadmieniam, że chodzi mi o utwór ze strony głównej z niedzieli 4 grudnia. Serdecznie pozdrawiam.

Ps. Ma Pan we mnie wiernego, stałego "oglądacza" i słuchacza.


434.

Witam i pozdrawiam serdecznie. Pomyślałam, że wyślę Ci tego linka, bo te cudeńka robi nasza Miła Koleżanka z netu. W ubiegłym roku mieliśmy dzięki Niej prześliczną choinkę. A wiesz.... te aniołki mają w sobie "coś" - jakieś dobre promyczki - pewnie dlatego, że robi je taka wyjątkowa, pełna serdeczności i życzliwości osoba.

Pomyślałam, że może warto byłoby umieścić te cudeńka na stronie, tylko że niestety, na stronie naszego
Stowarzyszenia bywa niewiele osób... a może u Ciebie? A może jakaś kartka świąteczna z szydełkowym aniołkiem?

Gratuluję nowego wyglądu stronki i przesyłam mnóstwo uśmiechów.


433.

Wow! Mieszkam w USA. Jestem zaszokowana Twoją stroną. Podkład muzyczny w sercu zatyka. Gratulacje! Nawet nie wiesz, ile dajesz radości ludziom mieszkającym za granicą. Pozdrawiam, życząc dużo wytrwałości i realizowania swoich osobistych planów. Pozdrawiam...


432.

Twoja strona jest cudowna, bardzo często z niej korzystam. I równie często ją odwiedzam. Uwielbiam poezję, a wiersze, które umieszczasz na swojej stronie, są przepiękne.

Dziękuję, że stworzyłeś tę stronę.


431.

... My, chorzy, wiemy najlepiej, jak ogromne znaczenie ma dla nas kontakt z ludźmi, choćby elektroniczny. Znam dobrze Twoje schorzenie, ponieważ często obcuję z ludźmi chorymi na zzsk w Instytucie Reumatologii w Warszawie. Przeszłam tam dwanaście operacji i poznałam wspaniałych ludzi, z którymi do dziś utrzymuję kontakt. Są wśród nich pacjenci i profesorowie, ludzie, których los postawił na mojej drodze i którzy wnieśli w moje życie wiele dobrego. Do dziś jestem im za to wdzięczna.

Choruję od 22 roku życia. Nie było mi dane zażyć beztroskich lat młodości, stale zmagałam się z chorobą. Ale bardzo uparcie walczyłam i czynię to nadal. Dziś mam 55 lat, jestem na emeryturze i pedzę chyba szczęśliwe życie. Uwielbiam góry, tam czuję się najlepiej. Pędzę samochodem w znajome mi zakątki, choćby jazda miała trwać 10 godz. Fascynuje mnie wszystko, co mnie otacza, przyroda i ludzie. Bo ludzi kocham najbardziej. Myślę, że jest to chyba racjonalne podejście do życia, prawda?...


430.

Witaj Marku, Zaglądam na Twoją stronkę przeważnie późną nocą. Musiałam sprawić sobie słuchawki, żeby słuchać muzyki. Jak zwykle Twoja stronka jest ukojeniem po całodzienniej bieganinie i zmaganiem się z losem. Cierpię na chroniczny brak czasu, ale późny wieczór, a raczej wczesna noc to czas tylko dla mnie i dla Twojej strony. Ostanio zmagam sie z czymś złym. Gdyby nie spokój i ukojenie jakiego doznaję tutaj, chyba bym spasowała i się poddała. A tak dzięki Twojej stronie trwam. I walczę dalej. Dziękuję...


429.

Marku. Od 30 lat jestem chora na RZS. W chorobie ukończyłam studia prawnicze, urodziłam dwójkę wspaniałych dzieci, mam endoprotezy stawów kolanowych i biodrowych i ... cholernie kocham życie. Staram się żyć dla innych, bo jak mówiła Konopnicka: 'ocieraj łzy cudze, nawet jeśli twoje nie obtarte'. Więc żyjmy i kochajmy nie myśląc o swoim nieszczęściu, cieszmy się każdym dniem, bo może się nie powtórzyć.

Dziekuję za Twoją piękna stronę, która wzruszyła mnie ogromnie i stała się inspiracją do dalszego, niełatwego życia. Serdecznie Ci dziękuję za te chwile wzruszeń, pozdrawiam Cię z całego serca i życzę zdrowia i miłości najbliższych...


428.

Witaj Marku! Przed chwilą przeczytałem to, co piszesz o sobie i nie mogę przejśc obok Twoich słów obojętnie. Zazdroszczę Ci Twojej postawy. Jestem nadwrażliwcem, to prawda. Ciężko takiemu żyć we współczesnym świecie, ale żyć trzeba, choćby dla innych. Mam w domu wroga, zwie się żona. Według niej internet to zło. Ja mam zaś odmienne zdanie. Długie lata żyłem w odosobnieniu, zapracowany, nie znając, czym naprawdę jest miłość. Teraz wiem, dzięki kontaktom z takimi ludźmi, jak Ty. Ale dosyć słów. Wiem, że mnie zrozumiesz. Depresja to groźna choroba, a bez miłości nie da się żyć...

Pragnę, chcę, ale nie mam odwagi. Moja miłość należy do zakazanych. Cóż na to mogę, dopadła mnie, nie pytając o zgodę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby spotkała młodzieńca, ale dziadka? Moja miłość ma na imię... , to tylko mogę powiedzieć. Czy mogę liczyć na Twoją dyskrecję?


427.

Pozdrawiam Pana! Nareszcie mam dostęp do Pańskiej strony. Poprzednio przed sformatowaniem dysku nieopatrznie ją zablokowalem. Od wiosny odwiedzam stronę i czytam głównie wiersze. Jestem pod wrażeniem. Ich dobór w połączeniu z grafiką przyprawia o zawrót głowy. Nie potrafię słowami wyrazić, co czuję, gdy czytam. Jedno tylko mogę powiedzieć, że ogromnie mnie wzruszają. Piękno wytworu ludzkiego umysłu. Jestem Panu bardzo wdzięczny za te chwile, którymi obdarza Pan takich biedaków jak my, obijanych przez los. To tyle na tyle, resztę niech Pan dopisze sobie Pan. DZIEKUJĘ


426.

Dzień dobry, Marku. Jak zawsze z przyjemnością goszczę na Twej stronie, która jak zawsze wywołuje u mnie uśmiech na twarzy, jak zawsze pozytywnie się tutaj relaksuję. Pobyt na Twojej stronie daje mi energię na cały dzień. Zaglądanie na Twoją stronę weszło mi już w nawyk, kiedy dopada mnie nostalgia za ukochanymi osobami, których już nigdy nie dotknę i ktorym już nigdy nie powiem 'kocham'. Rekompensuję tę stratę odwiedzając Ciebie, słuchając u Ciebie muzyki... Dziekuję zatem, Marku, że jesteś. Przesyłam tą drogą serdeczne pozdrowienia dla Ciebie oraz Twej rodziny.


425.

... Kiedy Małgosia pokazała mi Twoją stronę, poczułam się tak, jakby ktoś wymazał wszystko, co złe z mojego życia. Nie mam w domu komputera, czasem korzystam ze skrzynki Gosi. Jestem wciąż pod wrażeniem Twojej strony, tak zresztą jak i Małgosia... Jak dobrze że na nią trafiłam, bo przez moment zobaczyłam inny świat. Dziękuję!!!


424.

Witam! Jestem laikiem komputerowym. Odkryłam tę stronę przypadkowo. Zostałam oczarowana i zaczarowana...


423.

Dzień dobry, p. Marku. Codziennie oglądam pana stronkę i stwierdzam, że jest prześliczna, jestem nią zachwycona. Ostatnio zauważyłam, że dodał pan Zaczarowane obrazy i są tam różne zdjęcia w zaczarowanej galerii. Panie Marku, czy jak ja bym przysłała swoje zdjęcie, czy jest pan w stanie zrobić takie cudo, jak pan robi? Jeżeli jest to możliwe, to proszę o odpowiedź, a ja wówczas wyślę zdjęcie. Będę panu bardzo wdzięczna. Z góry dziękuję i pozdrawiam. Miłego dnia..


422.

Marku, ten bukiet róż jest dla Ciebie, za wszystko, co można znaleźć na stronce. Dziekuję pięknie...


421.

Drogi Marku. Witam serdecznie. Jestem na Twojej stronce każdego dnia, bo spacerując po niej, jestem jak zaczarowanym świecie. Tylko w taki sposób uspokajam się i wyciszam, znajdując radość w oglądaniu tego, co w tak niezwykły sposób pokazujesz. Ciągle coś zmieniasz, upiększasz. Lubię czytać teksty w Spojrzeniach. Najnowszy poruszony tam temat powinien każdemu dać wiele do myślenia. Rozpoczyna go jakże mądra myśl.

Twój "Zaczarowany świat" to pięknie dobrane melodie, których słucha się z radością, które wydają się mogło, że przemawiają do człowieka. Przepiękna melodia na powitanie - *Biały śnieg*. Słucham i spoglądam w okno, bo leci biały puch ,a melodia dodaje pięknego nastroju. Mareczku. Twoja stronka w tak cudowny sposób ukazuje rzeczywistość, a przecież spacerując po niej, od rzeczywistości się odbiega. Zacierają się szarości dnia codziennego. Po takim spacerze człowiek zaczyna inaczej żyć, inaczej patrzeć na świat, na drugiego człowieka.

Życzę Ci, Mareczku, dużo sił w tym, co robisz, dużo radości, zadowolenia, a przede wszystkim dużo, dużo zdrowia bo tego Tobie i nam wszystkim najbardziej potrzeba. Niech największą radością będzie świadomość, że Twoja stronka daje ukojenie tym, którzy po niej spacerują. Do miłego zobaczenia na stronce. Na niej czuje się Twoją obecność
  • /listy-i-opinie/177-listy-i-opinie-551-700
  • /listy-i-opinie/175-listy-i-opinie-351-420