Listy i opinie (701 - 886)

886.

Witaj Marku....

Mam na imię Joanna i mieszkam w Dąbrowie Górniczej. Zupełnie przypadkiem trafiłam na Twoją stronkę i... jestem oczarowana dobrocią....

Niech dobre myśli nigdy Cię nie opuszczają, nawet w bezmiarze smutku można znaleźć iskierkę nadziei.
Pozdrawiam serdecznie Haneczkę i Ciebie....



885.

Witam Cię, Marku! Od dłuższego czasu jestem zabiegana i nie zaglądałam na Twoją stronkę. Jednak od kilku dni coś mnie korciło, by spotkać się z Tobą poprzez wiersze i melodie.

To co przeczytałam, ścisnęło mi serce i wycisnęło z oczu łzy, które nie pozwalały dojrzeć wyraźnie klawiszy...

Jakże serdecznie życzę, by TO jak najszybciej ustąpiło, by Hania szybko wróciła pod Twoje kochające skrzydła. MUSISZ WIERZYĆ, że tak będzie. JA WIERZĘ!!! I będę nieustannie myślała o Was.

Tak wiele dobrego dajesz innym swoimi cudownymi stronkami, łagodzisz czyjeś blizny, słowami, muzyką i obrazami wlewasz otuchę i nadzieję. Mnie również Twoje bezgranicznie dobre serce często podnosi na duchu.

Teraz ja jestem z Tobą i z Hanią, choć Jej nie znam. Będę się modliła się, by DOBRY BÓG pozwolił Wam jeszcze długie lata cieszyć się sobą, a na razie, by Twojej cudownej żonie wróciło zdrowie! Byś miał siłę i zdrowie, sam potrzebując pomocy, być pomocnym Hani!

Pozdrawiam i z całej mocy przekazuję swoje dobre myśli.

Barbara z Opatowa



884.

Witaj Marku! Przeczytałam Twoje najnowsze wiadomości. Masz za sobą ciężki dzień. LEPIEJ oznacza czasem jednocześnie TRUDNIEJ. Tak właśnie jest w przypadku udaru. Rehabilitacja może trwać tygodnie, a nawet miesiące. Ważne jest to, że już - czyli dosyć prędko, można było tę rehabilitację rozpocząć, i że Hania chce współpracować, że nie rezygnuje z walki o lepsze jutro. Twoje i Jej pozytywne nastawienie - to połowa sukcesu. Na resztę trzeba będzie ciężko i systematycznie pracować. Ale to wszystko wiesz na pewno od lekarza.

Mam pomysł odnośnie krzyżówek. Możesz sam taką ukłożyć - łatwą - taką, którą Hania rozwiąże. Taki mały sukces powinien na nią dobrze wpłynąć i utwierdzić w przekonaniu, że pokona przeciwności.

Pozdrawiam serdecznie

Jurata

P.S. Cieszę się, że spodobał Ci się mój ostatni wiersz - ten z załącznika "dla Hani".



883.

Witaj Marku... Gdy przeglądam Twoja stronkę, mam Ci tyle do powiedzenia... a gdy przychodzi mi skreslić kilka słów, to brak tych najważniejszych. Wszystkie wydają się banalne, nieprzystajace do tego, co chcę wyrazić. Więc powiem Ci prosto, po męsku... bez zbędnych wzruszeń, których zaznałem przy przeglądaniu Twojej strony.

Podziwiam Cie za Twoją wrażliwość, za język i styl - łagodny, ciepły i trafiający w każde serce. Podziwiam Twoją wytrwałość w zdobywaniu sympatii i przyjaźni tych wszystkich, którzy Cię odwiedzają na www. Zdobywasz skarb cenniejszy, niż skarby całego świata... Zdobywasz życzliwość tych, którzy przeszli obok Ciebie i nie powrócą, jak i tych co, życzliwą myślą są przy Tobie. Dobrze że jesteś... i że jesteś właśnie taki...

To tyle.... na tyle mnie stać bez ozdobników i fajerwerków... Może za krótko, może zbyt lapidarnie, ale chcę Cie zapewnić o swojej sympatii i uznaniu dla Ciebie i Twojej stronki. Link do niej otrzymałem od zaprzyjaźnionej niewiasty o wyrafinowanym guście estetycznym. To jej rekomendacja sprawiła, że Cię odwiedziłem. I nie żałuję... Pozdrawiam

Witold



882.

Minął krótki czas od mojego poprzedniego e-maila i już piszę tylko dlatego, że jestem wraz z Tobą i obok Twojej Hani, którą znam tylko z fotografii, i malymi kroczkami mówię Wam to obu, że będzie dobrze, że musi być dobrze.

Wiem z własnego doświadczenia, że wiara czyni cuda. Jeszcze większe czyni cuda, kiedy dwoje ludzi, tak jak Ty, Marku i Twoja Hania, darzy się pięknym wspaniałym uczuciem, które się zwie miłością.

To właśnie ta miłość, to że kochamy tę drugą istotę ponad wszystko, daje nam siłę i moc i wiarę w przetrwanie.

Ta największa i nacudowniejsza wartość, jaką my istoty stworzone przez Najwyższego, daje nam wszystko. Ale życzyłabym Tobie i Pani Twojego serca, żeby to były tylko chwile miłości i szczęścia, a morza łez nigdy.

Pani Haniu, oczekujemy wszyscy, tu na stronce Pani męża Marka, że uśmiechnie się Pani do nas z nowej fotografii.

Aaa, nie będę pisać "Pani", powiem krótko...

Haniu, wracaj szybko do zdrowia. Marek Ciebie potrzebuje, chce Ciebie uściskać i ucałować. Ma wiele pieknych słów i zdań dla Ciebie.

Ma dla Ciebie całe naręcze miłości, ma ten swój uśmiech, ten jedyny, który jest tylko dla Ciebie.

Marku, życzę zdrowia i kochaj swoją Hanię, bo jest jedyna w swoim rodzaju i jest stworzona tylko dla Ciebie. Tę radość życia, ten uśmiech na jej buziuni na załączonych fotografiach rozdawała nie tylko wszystkim wokoło. Ale jest też uśmiech ten jedyny, który znasz tylko Ty, bo on zawsze był skierowany z wielką miłością do Ciebie....

Twoja troska, Twoja miłość do żony, w dzisiejszej dobie powinna być symbolem i wzorcem dla tych, którzy wymawiają wielkie słowa, a nie znają ich znaczenia ani ich przeznaczenia.

Wiktoria



881.

Haniu i Marku!!!

Cieszymy się razem z Wami. U nas też świeci słońce i jego energia opromienia dusze dobrych ludzi.

Rano spotkałam Andrzejka z Domu Opieki. Nie ma nóg, jeździ na wózku. Ma mało dni przed sobą, bo ma raka. Powiedział, że wszystko będzie dobrze, gdyż znowu dano Nam przeżyć piękny dzień. I ja mu wierzę.

Przekazujemy Wam nadal pozytywną energię, bądźcie silni. Rehabilitacja przyniesie powoli oczekiwane rezultaty.

Z sercem i miłością pozdrawiamy Was - Haniu i Mareczku.

Ewa z Kraśnika



880.

Drogi Marku. Nie ja jedna zaglądam (podglądam) stronkę cześciej niż kiedykolwiek. Twoją Haneczkę poznałam teraz, choć my znamy się tyle czasu. Masz obok siebie wspaniałą żonę. Hania jest wszystkim dla Ciebie, a TY lśnisz przy niej. Potwierdzają to listy Waszych najbliższych. W minonych dniach ten blask nieco przygasł, ale przecież powróci.

WASZA MIŁOŚĆ, DOBROĆ I UŚMIECH PROMIENIUJE!. TO SIĘ PRZECIEŻ CZUJE. NIECH MOJEE SŁOWA BĘDĄ KROPELKĄ RADOŚCI W TYCH TRUDNYCH CHWILACH...



879.

Witaj, Marku, porannym słoneczkiem z Łodzi. Co za wspaniałe wiadomości! Ani przez chwilę nie watpiliśmy, że będzie dobrze, bo przecież musi być jakaś sprawiedliwość!

Dbaj teraz o swoją Hanię. Wszystko, co piszesz i jak piszesz, to wspaniały, godny pozazdroszczenia obraz Waszej miłości.

Cały czas jesteśmy z Tobą

Marka



878.

Drogi Marku!

Przed chwilą dowiedziałam się o zmaganiach Twojej Hani z chorobą i obejrzałam galerię zdjęć, którą nazwałeś "Dobroć w uśmiechu". Ja dodałabym jeszcze ".... i w spojrzeniu". Jesteście wspaniali!

Nie chcę się rozpisywać, ale zaznaczyć, że jestem z Wami.

Marku, bądź dobrej myśli! Życząc Wam obojgu zdrowia, zapewniam o pamięci w modlitwie.

Pozdrawiam serdecznie

Trudzia



877.

Drogi Marku! Przeczytałam przed chwilą Twój dzisiejszy komunikat. Bardzo się cieszę.

Pięknie piszesz o Hani. W Twoich listach błyszczy Ona złotym, ciepłym słonecznym blaskiem. To wspaniale, że Słońce przebiło się przez chmury. Będzie świecić i ogrzewać nadchodzące dni. To będą dobre dni. Na pewno!

Pozdrawiam

Jurata



876.

Witaj, Mareczku.

Codziennie czytam nowe wiadomości o Hani. Aż popłakałam się, gdyż widzę, ile Ty swego serca oddajesz. Jak pięknie jej pomagasz we wszystkim. Wiedz o tym, że bardzo mało ludzi, a w szczególności panów, umiałoby w ten sposób podejść do najbliższej osoby.

Widzę to... gdyż w roku... pół roku to tułaczka po szpitalach....a to trwa już 17 lat.

To jest niesamowite i piękne... Bądź nadal takim wspaniałym człowiekiem i mężem, nie odstępuj Hani na krok, gdyż warta jest Twoich uczuć i Twej miłości. Niech nie zabraknie Ci nigdy siły w pomocy najbliższej osobie.

Cieszę się ze Hania stara się mówić i chce wszystkiego na nowo się uczyć. To bardzo dobry znak, gdyż większość ludzi jak coś nie wychodzi, to się zamyka. Nie pozwól, by kiedykolwiek zwątpiła w siebie. Małymi kroczkami do przodu i wszystko będzie dobrze.

Mareczku zadbaj też i o swoje zdrowie, bo przecież któż, jak nie Ty, musisz pomóc Hani. Ty w tej chwili jesteś jej podporą... jej sercem... jej duszą... i sobą w samym sobie.

Pozdrawiam Was obu, życząc Hani szybkiego powrotu do zdrowia, a Tobie zdrowia i żebyś miał siły...wytrwałość...cierpliwość i wyrozumiałość dla Hani

Ania



875.

Marku, kilka razy dziennie wchodziłam dzisiaj na stronkę. Tylko po to, żeby spojrzeć na dół i przeczytać wiadomości o Twojej Hani.

I właśnie teraz aż podskoczyłam z radości. Taka cudowna wiadomość. Jak bardzo się cieszę. Tak bardzo wierzyałm, że będzie dobrze. Wszyscy zresztą wierzyli. I dlatego poprawa musiała nastąpić. Teraz wiem, że będzie już dobrze.

Lidka



874.

Jak miło jest na duszy i sercu, że do Ciebie uśmiecha się słoneczko. Jednocześnie wiara i moc i chęć w nas wszystkich odwiedzających tę stropnkę powstaje i zadamawia się na lepsze jutro.

Wszyscy jesteśmy myślami i sercem przy Tobie. Wszyscy też pragniemy tego samego co Ty.

Jedno zdanie załuguje na uwagę, "jesteśmy wszyscy przy Tobie i koło Ciebie". A Hani przekaż, że ma wracać do domu, do Ciebie, bo nawzajem się siebie potrzebujecie.

Pozdrawiam.

Wiktoria



873.

Marysiu.

My w szkole myślimy o Hani, modlimy się, a ja często myślę o Tobie, bo wiem, jak się kochacie i jaki ten czas musi być dla Ciebie trudny.

Gdy chodzę po Twojej internetowej stronce, czuję to wszystko jeszcze głębiej. Jest taki piękny wiersz. Pewnie znasz, ale może się przyda ...

We śnie
szedłem brzegiem morza
z Panem,
oglądając na ekranie nieba
całą przeszłość mego życia.
Po każdym z minionych dni
zostawały na piasku dwa ślady:
mój i Pana.
Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad
odciśnięty w najcięższych dniach mego życia.
I rzekłem:
"- Panie, postanowiłem iść zawsze z Tobą,
przyrzekłeś być zawsze ze mną;
czemu zatem zostawiłeś mnie samego
wtedy, gdy mi było tak ciężko?"
Odrzekł Pan:
"- Wiesz, Synu, że cię kocham
i nigdy cię nie opuściłem.
W te dni, gdy widziałeś tylko jeden ślad,
ja niosłem ciebie na moich r a m i o n a c h."

Nie jesteś sam...

Gosia Walczak



872.

Witaj Marku!

Dopiero dzisiaj dowiedziałam się o chorobie Hani. Nie mogę uwierzyć.

Jeszcze tak niedawno - po wielu latach - byłam na przemiłym spotkaniu w Waszym gościnnym domu. Hania jak zawsze radosna i uśmiechnięta opowiadała i bawiła gości - swoje koleżanki z pracy. Odżyły wtedy we mnie piękne wspomnienia z "Dwudziestki", gdy jeszcze młode i pełne zapału pracowałyśmy z pasją.

Ty też byłeś wśród nas. Bardzo Cię lubiłyśmy i szanowałyśmy, między innymi za ciepły stosunek do żony.

Wierzę, że Hania odzyska zdrowie i siły i będziemy się jeszcze wiele razy cieszyć się wszyscy razem. Dołączam się do Tych, którzy modlą się o zdrowie dla Hani.

Gdybym mogła w czymś pomóc to proszę o wiadomość. Smutna, ale pełna nadziei

Nina Kocińska



871.

Cieszmy się, że darowano Nam razem jeszcze jeden dzień. Modlimy się nadal za Hanię i Ciebie Marku.

W nocy mój Kolega - terapeuta przesyłał dobrą energię. Wzmocniłam ją swoją i nadal Wam przesyłam.

Ewunia z Kraśnika



870.

Sznowny Panie Marku! Całym sercem wpółczuję Wam w cierpieniu, zapewniam o mojej codziennej pamięci w modlitwie. Niech Dobry Bóg umacnia Wasze siły i obdarzy zdrowiem. Szczęść Boże.

s.Anna



869.

Marku...Rano w pośpiechu wpadłam na stronkę. Teraz wróciłam z Sieradza i na spokojnie usiadłam. Dziękuję Ci za kilka słów na bieżąco. Na to wszyscy wspierający i będący z Hanią i Tobą czekamy.

Wiem, i czuję wszystko, co się dzieje wewnątrz. Łzy leją się bez miary. Moje też. Ale wierzę: Haneczka i Ty i my WSZYSCY, którzy się zjednoczyliśmy będziemy wspólnie cieszyć się WASZYM UŚMIECHEM, MIŁOŚCIĄ I DOBROCIĄ. Musimy być teraz silni WSZYSCY.

Przepięknie zrobiłeś Modlitwę Halinki. Dziękuję jeszcze raz. Moje myśli są cały czas przy Hani i Tobie.



868.

Drogi Marku. To dobrze, że jesteście przy pani Hani mówcie dużo o rzeczach przyjemnych i miłych.

Poza tym uśmiechaj się dużo do Niej. Jest takie coś, co się nazywa geloterapia czyli leczenie śmiechem. Czasem mały gest - dotyk dłoni już wywoła uśmiech...

A może opowiadaj jej o Turcji, tam jest pan sławek opwiadaj o Ankarze, Stambule, Efezie. Mi w chorobie opowiadano przez cały czas. I zwalczyłam ją, bo się nie poddałam chociaż było już ze mną bardzo źle.

Pozdrawiam i miej nadzieję. Nie załamuj się. Będzie dobrze, będzie bardzo dobrze a nawet wspaniale! Życzę Wam tego z całego serca.

Renata z Limanowej



867.

Dzień dobry, Marku...

Chciałabym, aby moje słowa były jak chusteczka, która ociera łzy płaczącemu... Teraz jest źle, ale przyjdzie czas, że z pewnością bedzie dobrze...

Jestem myślami i sercem z Tobą i Hanią. Uwierz... Będzie dobrze!

Bożena



866.

Witaj, Marku. Wiem,że jest Ci bardzo ciężko, wiem że serce krwawi, ale nadejdzie taki dzień, kiedy będziesz mógł zapomnieć o wszystkim - czas, w ktorym Haneczka znowu bedzię się uśmiechać całą sobą. Wierze w to bardzo mocno.

A teraz podaj mi ręce i posłuchaj: Hania jest piekną kobietą, ubraną w cudowny, szczery uśmiech. Jesteście szcześliwą i zakochaną parą. Hania jeszcze nie raz ucałuje, przytuli. Czuję, że ten wiersz pasuje bardzo do Waszej miłości"

ODDANIE

Otworzę dla Ciebie serce,
Ustami będę dotykać,
Otworzę niebo dla Ciebie,
Miłością będę oddychać.

W oczy zaglądać głęboko,
W błękicie ich tonąć będę,
I tylko mam nadzieję,
że pozwolisz zobaczyć ich głębię.

Ręce we włosy wplotę,
Rzęsami muskać Twą twarz,
pocałunkami pokryję wszystko,
Wszystko co dla mnie masz.

Wiem,że odwzajemnisz pieszczotę,
Bo wiem, że masz taką ochotę,
By niebo się zamkło and nami,
Jak and spełnionymi kochankami.

Więc wracaj z dalekiej podróży,
Bo ja tutaj czekam, Tutaj jestem
Powitam Cię szeptu szelestem
I tęczą..Jak Po wielkiej burzy.

Luba

Jestem z Wami całym sercem. Haneczko wracaj szybciutko, czekam na dalsze cudowne Twoje uśmiechy. Pozdrawiam serdecznie...

Małgośka



865.

Moi drodzy, Haniu i Marku.

Dowiedziałam się o chorobie Hani dopiero dzisiaj, bo mój komputer wrócił do mnie wczoraj po naprawie. Coś mi pilnie kazało wejść na stronę.

Całym sercem i całą mocą moich myśli łączę się z Wami, Kochani. Po moich policzkach też spływają łzy.

Podziękuj ode mnie, Marku, Hani za jej piękny uśmiech dla wszystkich. Przejdziemy przez to razem. Nie wolno Nam tracić nadziei.

Ewa z Kraśnika. Silna i żyjąca również dzięki Wam, Kochani.



864.

Wujku kochany.

Dzisiaj minęły dwa tygodnie od tej wspaniałej niedzieli, którą spędziliście z nami w Siedlcu. Wciąż wspominamy ten dzień. Dzień, który dzięki Tobie i Twojemu niezwykłemu humorowi tak bardzo zapadł nam w pamięci. Jakoś nie dociera do nas to, co się stało.

Widzimy Ciebie i Ciocię roześmianych, wesołych i pełnych miłości do siebie. Pamiętam, jak powiedziałeś pani Matysik, że na pewno zna Twoją żonę z widzenia - "To taka ładna kobieta" - powiedziałeś - "bardzo często jest w Siedlcu."

Pomyślałam sobie wtedy, jak bardzo musisz naszą kochaną Ciocię kochać, bo zawsze znajdziesz okazję, aby powiedzieć o Niej coś miłego. Dlatego właśnie, dlatego, że ją tak bardzo kochasz wierzę, że wszystko będzie dobrze, że przestaniemy się wreszcie tak bardzo o Nią martwić. Bo wyzdrowieje i jeszcze wiele razy pośmiejemy się razem, jak tamej, wspominanej przeze mnie niedzieli. Wierzę w to, Wujku kochany, i mocno się o to modlę.

Modlimy sie wszyscy - ja, Błażej,Bartek, Maciuś, mamusia, ciocia Marylka, wujek Jasiu, Ela, Łukasz, Julia, Zbyszek i wszyscy poza rodziną.

Ściskaj Ciocię od nas każdego dnia i mów Jej jak bardzo za Nią tęsknimy i jak mocno Ją kochamy. Jesteśmy z Wami cały czas. Myślimy o Was nieustannie i wierzymy, że Dobry Bóg da Wam jeszcze wiele radości z bycia razem.

Ewa

Kochamy Was.



863.

Kochany panie Mareczku. Proszę przekazać pani Hani, że jest ktoś taki, jak ja i że chciałabym Ją poznać osobiście. Musi więc walczyć. JA przekazuje swoje dobre myśli.

Mimo, że jestem daleko to myślami i sercem jestem bardzo blisko Was.

Obejrzałam wszystkie zdjęcia pani Hani. Jesteście wspaniałą rodziną i wszystko będzie dobrze. Wierzę w to, panie Mareczku.

Anetka



862.

Witaj, Marku. Wrociłam, zajrzałam jak zawsze na Twoją stronkę... Pozwól, prosze, że przytulę Cie mocno i serdecznie.

Masz piękną żonę o pięknym uśmiechu... oglądam zdjęcia... i jest tak, jak napisałeś - w JEJ uśmiechu jest dobroć.

Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie Was Oboje i życzę dużo siły i wytrwałości w walce z chorobą. Jestem z Wami myślami i sercem...

Nikka



861.

Marku jestem całym sercem z Tobą i Hanią. wierzę głęboko, że będzie dobrze, tak jak po nocy wstaje dzień i po ciężkiej burzy znów świeci słońce, tak również w Twoim i Hani życiu nadejdą radosne dni. Modlę się o to goraco.

Krystyna



860.

Mareczku, oglądam zdjęcia Hani już któryś raz, czytam raz coraz te same o niej wiadomości, ona wygląda na silną kobietę, trzeba mieć nadzieję, że wyzdrowieje. Dobrze, że ma taką kochajacą rodzinę.

W.



859.

Drogi Marku! Przesyłam w załączniku kilka wierszy, które napisałam, kiedy było mi bardzo ciężko. Może przeczytasz je kiedyś Hani.

Powiedz jej, że myślę o niej ciepło i że obejrzałam dzisiaj wszystkie jej uśmiechnięte, promienne zdjęcia.

Będzie dobrze!

Jurata



858.

Jestem całym sercem z TOBĄ I TWOJĄ HANIĄ. Modlę sie o wasze zdrowie i jestem myślami blisko WAS. POZDRAWIAM...

Halina z Bydgoszczy



857.

Marku, jestem z Tobą w tych trudnych chwilach. Wierzę, że choroba zostanie pokonana i Twoja Hania wróci do zdrowia. Mimo tych przeciwności losu, proszę o wytrwałość. Wiem, że WIARA i MODLITWA może zdziałać cuda.

Wierzę, że nadejdzie taka chwila, że wszyscy będziemy radośni i na Twej twarzy pojawi się uśmiech szczęścia. Sama wróciłam właśnie ze szpitala i rozumiem, co to ból i cierpienie. Poznałam tam wspaniałych ludzi i chcę tą dobroć przekazać Tobie.

Nasz dzień w szpitalu na sali rozpoczynał się wspólną modlitwą różańcową. To nam na pewno dodawało siły i pozwoliło znieść cierpienie.

Pozdrawiam serdecznie, bądź silny, a dla Twej Hani przesyłam najcieplejsze słowa.

Maryla z łódzkiego



856.

Drogi Marku... Gdyby nie znano słowa "miłość", to istnieć musiałoby słowo "marhan"... Teraz już wiemy, że "marhan" to Marek i Hania..

A Marek i Hania to dobroć, radość i miłość...

Jesteśmy z Hanią i trzymamy ją za ręce... Będziesz zdrowa, Haneczko!

Rydzewscy z Bydgoszczy



855.

Dzień dobry, Marku. Bardzo wierzę , że najbliższa Ci osoba pokona tą chorobę. Każdy z nas doświadcza wielu życiowych trudności, z którymi musi się zmagać. Ja wiem, że jesteś silny. Wokół Ciebie jest wiele życzliwych Ci osób, które za wszelką cene chcą Ci pomóc. Mimo chwil zwątpienia których napewno doświadczasz, pamiętaj o tym, że choć jestem daleko, to myślami jestem z Hanią i Tobą!

Z całego serca życze Hani powrotu do zdrowia, a Tobie - byś był silny!

Stenia Niemira



854.

Panie Marku, jestem z panem w tych trudnych dla pana chwilach, myślę, że tak jak wszyscy wchodzący na pana stronę i korzystający z jej dobrodziejstw.

Proszę być dobrej myśli i położyć nadzieję w PANU...

Heniek



853.

Istnieje odwaga,
która wynika z desperacji
lub chwilowych, silnych emocji.
Istnieje też odwaga,
która polega na akceptacji
trudnych okoliczności
i wszystkiego, co z nimi się łączy -
odwaga, która jest źródłem
trzeźwego myślenia,
radości i nadziei w sercu.
Taka odwaga
jest największym męstwem.

PAM BROWN

Drogi Marku !!! Ten czas, łącząc się z Tobą i Twoją Hanią, przeżyjemy z odwagą! I Ty przy wsparciu najwierniejszych przyjaciół wykażesz się męstwem. Nadejdzie dzień, że będziemy wspólnie cieszyć się każdą chwilą i pięknem, które jest wokół NAS.

W WASZYCH OCZACH POJAWI SIĘ UŚMIECH SERC.

Ściskam Wasze dłonie i posyłam uśmiech serca.

Halszka



852.

Drogi Marku - nie wiem jak zacząć, ale ogromnie wspólczuje Tobie i twojej rodzinie.

Wiem, co to udar rozumiem Twoj ból, bieganie do szpitala, łzy Twoje i pani Asi i odległe łzy pana Sławka - przecież to Ich Mama.

Nie wiem, co Tobie radzić, ale spróbuj uśmiechać sie przez łzy... Nie wiem, może pomogłaby jakaś kojąca i łagodna balsamiczna muzyka, czytałam coś na ten temat.

Widziałam przepiękne zdjęcia pani Hani - jestem zachwycona - co za przepiękny uśmiech.

Dowiedziałam się, że była nauczycielką Moja mamat też była nauczycielką, to piękne wprowadzać młodą osobę w świat pełen cudów. ale i bólu. Ale taki właśnie jest świat.

Miej nadzieję, bo czekać i mieć nadzieję to najważniejsze. wiem, że czekanie czasem jest wiekiem, ale najważniejsza jest nadzieja.

Pozdrawiam

Renata



851.

Marku. Doszły mnie słuchy, że z Hanią troszkę lepiej. Jakoś mam przeczucie, że to wszystko minie jak zły sen. Hania ma siłę, wielką siłę, a i TY dzielnie ją wspierasz.

Marku, zrób może na stronie taki telegram, gdzie bedziesz informował o stanie zdrowia Hani. Tyle osób czeka na wiadomości. A może ja za dużo wymagam, sama nie wiem.

Pozdrawiam, przesyłając nową dawkę dobrej enrgii..

Lidka



850.

Witaj Marku. Nie było mnie dwa dni, ale już śledzę na bieżąco wszystkie sprawy. Mam nadzieję, że z każdym dniem wieści będą bardziej optymistyczne. Bądź silny naszą siłą. Pisz, proszę, chociaż na stronce na bieżąco, jakie zmiany.

Pozdrawiam...

Marka i reszta



849.

Witaj Mareczku. Cieszę się w raz z Tobą - że jest lepiej. Wiadoma sprawa nie wszystko od razu. Pomalutku Twoja Hania dojdzie do siebie. Teraz tylko potrzebny jest czas, by się zregenerowała, jak to lekarze określają . Jestem więcej jak pewna że wszystko będzie dobrze. Z różnymi ludźmi przebywam, będąc w szpitalach i widzę, jak powracają do zdrowia. Tak samo będzie z Hanią. Jeżeli jest przytomna, musisz do niej dużo mówić i tak by ona musiała też troszkę rozmawiać, niech na nowo wyrabia sobie mowę. Jest to trudne, ale konieczne.

Mareczku, nie ma dnia bym o Was nie myślała.

Dbaj też o swój stan psychiczny i zdrowotny, bo w tej chwili na Twoich barkach leży cały ciężar. Musisz koniecznie być silny. Proszę Ciebie nie załamuj się. Wszyscy są z Tobą sercem i duszą..

Pozdrawiam serdecznie - życzę Hani szybkiego powrotu do zdrowia, a Tobie wytrwałości i wyrozumiałości - ponieważ jest to w tej chwili bardzo, potrzebne, wręcz najważniejsze.

Ania



848.

Witam Marku! W prostych słowach modlę sie za Hanię i za Ciebie. Wiem, że będzie lepiej, a póżniej dobrze. Zobaczysz, tak będzie!!!!!

Boże
masz serce
otwarte szeroko
wysłuchaj głosów
proszących Cię
o WYZDROWIENIE
HANI
Bo to jeszcze
nie czas
na zamknięcie
blasku oczu
jeszcze nie czas
na kochanego serca
wygaszenie.
Boże
smutek Markowi
łzy wyciska
daj Mu
nadzieję
daj siłę
daj uspokojenie!!!

Halinka z Tarnówki



847.

Drogi Marku! Uruchamiam komputer i od razu wchodzę na Twoją stronkę. To, że Hania jest przytomna - to bardzo dobra wiadomość, to znaczy wiadomość dobrze rokująca na przyszłość. Będzie lepiej!

Podziwiam, że potrafisz prowadzić na bieżąco stronkę.

Teraz jest to TWÓJ OBOWIĄZEK WOBEC NAS WSZYSTKICH!

Przypuszczam, że wiele osób wchodzi tak jak ja, dodatkową ilość razy, czekając na dobre, albo chociaż trochę lepsze wiadomości.

Serdecznie pozdrawiam Ciebie i Hanię.

Jurata



846.

Mareczku, jesteś świetnym facetem, życie Cię doświadczyło boleśnie, zmagałeś się ze swoją chorobą, straszliwym bólem, nie straciłeś wiary, chęci do nieustannej walki...

Teraz gdy tak poważnie zachorowała Twoja żona, Ty nie jesteś bezradny, jak byłoby wielu facetów w podobnej sytuacji. To, że płaczesz, gdy "serce krwawi", to normalne, to że nie ukrywasz łez, to wspaniałe...

Gdybyś nie otworzył się ze swoim cierpieniem, smutkiem, nie dowiedziałbyś się, że masz aż tylu przyjaciół. Ciepłe myśli, myśli wsparcia duchowego kierowane są do Ciebie z każdej strony kraju i pewnie nie tylko kraju.

Życzę Ci Mareczku, żebyś jak najszybciej mógł już zaprosić swoją Hanię do kawiarni na lody i widzieć na jej twarzy uroczy uśmiech.

Pozdrawiam bardzo ciepło...Wiga



845.

Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to wtedy cały wszechświat działa potajemnie, aby udało ci się to osiągnąć.

Paulo Coelho

Marku. W tych trudnych obecnie dla Ciebie chwilach Twoim wszechświatem jesteśmy także my, kochający Ciebie za Twoją stronkę.

Nasza moc jest wielka i sprawi, że Twoja cudowna Hania będzie dla Ciebie znów tak pogodna, jak na tym zdjęciu.

Zdzisia



844.

Kochany Mareczku! po przeczytaniu wiadomości życie stanęło na chwilkę. Myślami jestem przy Tobie i wierzę, że wszystko skończy się dobrze.

W takich chwilach zastanawiam się, dlaczego Bóg doświadcza tak dobrych, kochanych ludzi.

Marku życzę Tobie dużo sił w pokonywaniu trudności, a Twojej żonie, Hani powrotu do zdrowia.

Joanna z Witaszyc



843.

Mareczku, tak mi przykro, życzę z całego serca, aby choroba Twojej żony mogłaby być już tylko smutną przeszłością. Pragnę dodać Ci otuchy, siły, wiary, że nadejdą lepsze dni...

Jadwiga



842.

Witam serdecznie! Przez parę dni miałam awarię netu i nie miałam jak wejść na stronkę, więc nie wiem, od kiedy apel "potrzebuję waszych sił" jest na stronce. W każdym razie przekazuję jak najwięcej ciepła i dobrej myśli, żeby jakoś pomóc na swój sposób. Służę swoim ciepłem, sercem i wsparciem w tych trudnych chwilach. Łączę się w smutku, choć wierzę, że wszystko się dobrze zakończy. Pozdrawiam bardzo serdecznie.

Kalina Beluch



841.

DROGI MARKU.... Całym sercem jestem z Toba, gorąco modlę się o zdrowie Twojej żony. (mam modlitewnik do św.Ryty - jest to patronka do spraw beznadziejnych).

Wiem, co czujesz w tej chwili. W marcu tego roku moja 7.letnia wnusia zapadła w śpiączkę i mieliśmy już ostatnie godziny, a pomoc nie nadchodziła. Czekaliśmy na dawcę wątroby. Ja na dawcę byłam za stara, jak powiedzieli, a córka była 2 miesiące po połogu. Było duże ryzyko, że stracę i córkę i wnusię, ale zawierzyłam Bogu i Ojcu naszemu, ktory po przez śmierć i zmartwychstanie swojego syna pokazał nam, że z cierpienia może powstać nadzieja.

I zdałam się całkowicie na jego wolę. Wszystko szcześliwie się zakończyło. Wnuczka szybko zaczęła wracać do zdrowia, ku wielkiemu zdziwieniu i zaskoczeniu wszystkich. Byla przecież w głęokiej śpiączce, a teraz normalnie reaguje i jest wszystko ok. Badania nawet nie wykazały, że miała taki silny obrzęk mózgu. Dziś jest już w pierwszej klasie (a miało to dziecko być warzywem).

Jestem całym sercem z TOBĄ I TWOJĄ żona. Modlę sie o wasze zdrowie i jestem myślami blisko WAS.

Irena Suchocka z Suwałk



840.

Rozpoczynamy kolejny dzień. Jakże te dni się zmieniły. Myśli ciągle krążą wokół Ciebie i Twojej wspaniałej żony.

Stwierdzam: wokół mnie pustka i "bałagan", jak w okresie kiedy mąż chorował i był w szpitalu.

Człowiek z upływem czasu i w innej rzeczywistości zastanawia się, skąd miał tyle sił, aby wszystkiemu sprostać. Wiesz, i u mnie był taki okres. Ja przez 24 godziny biegałam (dosłownie) z zegarkiem na ręku. Teraz zegarka nie noszę.

Na NASZEJ stronce oczekuje się tylko informacji o zdrowiu Twojej żony.

Czytam listy, jakie otrzymujesz. Jesteśmy i będziemy z Tobą.

W 837 Jurata napisała całą prawdę i my Wszyscy kochający Naszą stronkę powinniśmy przyjąć to do wiadomości. Będziemy Cię wspierać i dodawać sił, wierząc w powrót Haneczki do zdrowia, nie oszukując nikogo w nieco innej rzeczywistości. TY JESTEŚ JEJ POTRZEBNY.

JESTEŚCIE POTRZEBNI SOBIE!!!

Pozdrawiam najcieplejszymi myślami z serca płynącymi.

Pozdrawiam najpiękniej wszystkich wspierających Ciebie w tych dniach. NIE OPUSZCZAJMY NASZEGO MARKA!!!

Drogi Marku!

Przyjaciel to taka osoba do której można zadzwonić w środku nocy. I TY możesz to zrobić.

Halszka



839.

Marku, jestem pełna nadziei i miłości oraz tego, że będzie wszystko dobrze.

Pozdrawiam Cię gorąco i wiedz o tym, że jestem koło i obok Ciebie w chwilach radości i też właśnie w tej chwili, kiedy Ty potrzebujesz siły i miłości i wsparcia od nas wszystkich.

Marku wiara czyni cuda....

Wiktoria



838.

Witaj Marku. Mimo trudnych dni, życzę Ci, by wszystkie chwile były radosne.

Nie uwierzysz, ale budzę się w nocy i sama łapię się na tym, że moje myśli biegną do Was, a zwłaszcza do Twojej Hani. Gorąco wierzę, że wszystko będzie dobrze.

Pamiętasz, Marku? Mijają właśnie trzy lata od mojej choroby. 5 września 2003 roku miałam operację, podczas której okazało się, że pękł mi tętniak aorty piersiowej. Według lekarzy nie powinnam żyć, a ja jednak żyję i czuję się zupełnie dobrze.

Niezbadane są wyroki Boskie. Musisz wierzyć, że będzie dobrze, ale najważniejsze, żeby Hania również w to wierzyła. Patrząc na jej pogodną twarz wierzę, że ma dość silnej woli, by walczyć z chorobą i tę walkę wygrać. A Ty Marku i wszystkie życzliwe wokół niej serca jej w tym pomogą.

Deni



837.

Drogi Marku! Przeczytałam dzisiaj Twój apel o pomoc. Jestem przekonana, że znajdziesz w sobie potrzebną siłę.

Wiem dobrze na czym polega udar mózgu i jakie są jego skutki. Mój mąż chorował przez pięć lat... Miał częściowo sparaliżowaną prawą połowę ciała, trudności z mówieniem i z przełykaniem. To stało się nagle i niespodziewanie...

W czasie Jego choroby robiłam rzeczy na które w zwykłych warunkach nie miałabym siły. Musiałam załatwiać absolutnie wszystko. Byłam zajęta dosłownie przez całą dobę. Było bardzo trudno. Nie miałam nikogo do pomocy. Jedzenie musiało być tylko zmiksowane - półpłynne. Przez kilka miesięcy mąż nie mówił tylko pisał lewą ręką. Ale były efekty, była poprawa... było jeszcze kilka lat dosyć dobrych... Wyjeżdżaliśmy jeszcze latem do lasu z naszym kotem Borysem.

Już samo to, że nie poszedłeś na zwykły spacer z kijkami - świadczy o Twojej intuicji. Musisz wierzyć, że wszystko się uda. Teraz są dużo lepsze leki niż kilka lat temu!

Na pewno dasz radę. Ale zmienisz się. Będziesz inny. Prawdopodobnie nie będziesz miał teraz na nic czasu. Twój czas jest teraz potrzebny Jej. Wszystko inne jest mniej ważne.

Nie umiem napisać niczego mądrego. Przepraszam. To co napisałam jest oczywiste, wiesz to wszystko sam.

Życzę Ci dużo siły, abyś dał radę. Myślę ciepło o Twojej żonie. Ma szczęście ponieważ ma kochającego męża, ma Ciebie.

Pozdrawiam

Jurata



836.

Kochany Panie Mareczku. Całym sercem i myślami jestem z Panem i z Panią Hanią.

Wiem, że dobrze się tylko radzi, ale trzeba mieć nadzieję. Nadzieja... jest jedną z najważniejszych rzeczy, która każdego dnia steruje życiem człowieka. Należy ją także widzieć i ja ją widzę!

Pozostawiam swoje serce blisko Pana i Pani Hani.

Anetka z rodziną



835.

Lekcja życia

Dopiero gdy doświadczamy głębi smutku,
potrafimy zrozumieć
złożoność ludzkiego istnienia,
współczuć innym cierpiącym stworzeniom,
szanować odwagę i udzielać swego zrozumienia,
dobroci oraz obecności tym, ktorzy ich potrzebują.

PAM BROWN

Drogi Marku!

Właśnie dzisiaj mija 55 miesięcy naszej znajomości. Wszystko przesłoniła choroba Hani, którą dzisiaj pokazałeś na stronce po raz pierwszy. W takich smutnych okolicznościach.

Pięknie napisałeś. Ty pozdrawiasz Nas łzami. One spływają również teraz po moich policzkach.

To, co powstało wokół Ciebie, może wiedzieć jedynie osoba, która tego doświaczyła. Tego nawet słowami nie można określić. To nie jest pustka. Masz wokół siebie tyle wspierających serc. Ty żyjesz, mając przed oczami cały czas tę uśmiechniętą wspaniałą Hanię i tę zmagającą się z ciężką chorąbą.

I te krążące myśli które długo nie chcą opuścić człowieka.

KOCHANY MARKU !!!

Jestem cały czas myślami z Tobą i Twoją ukochaną Hanią. Wierzę, że uśmiech zagości w Waszych sercach. Przyjdzie dzień NASZEJ radości!!! Bo Twoja radość jest moją radością.

Z głębi serca życzę Tobie wytrwałości w tych trudnych chwilach, a Hani powrotu do zdrowia.

Pamiętaj....nadzieja odchodzi ostatnia. Musimy ją mieć.

Halszka



834.

No witaj Marku. Nic nie piszesz, jak tam wizyta u żony. Przepraszam, że cię męczę, ale nie moge przestać o tym mysleć. Czy jest jakaś poprawa? Udało ci się z nią porozmawiać?

Mam nadzieję, że przekazałeś jej, ile osób się za nią modli i ile pozdrowień przekazuje. Musi wiedzieć, że trzeba walczyć i że nie jest sama w takiej chwili.

A zresztą co ja cię pouczam, przecież jesteś starszy i mądrzejszy to i wszystko wiesz. Trzymaj się dzielnie

Marka



833.

Drogi przyjacielu! Bądź dobrej myśli i patrz optymistycznie. Po złych dniach przychodza DOBRE, po deszczu zawsze świeci słońce. wierzę, że i teraz tak będzie ! Zawsze tak ciepło nam pomagasz. Nie wiem, jak można pomóc Tobie! Trzymaj się!!!

Halina z Tarnówki



832.

Marku, wiesz, ja jak mi jest źle lub bardzo dobrze, to piszę sobie rymowanki. To mi bardzo pomoga.

Kiedy mój mąż bardzo chorował, uciekałam w wiersze. Czytałam i sama popełniałam rymowanki. Posyłam Ci jedną z nich, napisaną właśnie w tamtych złych chwilach. Chciałam nią zaczarowac los i udało się.

Nasza Miłość istnieje
w dwóch parach kapci
stojących przy naszym tapczanie,
w płatkach z mlekiem
które jemy na śniadanie.
Ta Miłość to nasze dzieci
i śmiech wnucząt beztroski,
Miłość to moje włosy
z lekka już posiwiałe
i ręce Twoje od pracy zgrubiałe.
Miłość to także te ciche dni,
zniecierpliwienie i zwątpienie.
Miłość to śmiech i łzy
Ta miłość to MY...

Może ta rymowanka tez odczaruje Wasze złe chwile.

Lidka z Będzina



831.

"Nie ma takiej sytuacji, w której nie można byłoby zwyciężyć miłością w imię Chrystusa."

JAN PAWEŁ II

DROGI MARKU ! Dziękuję za list, teraz rozumiem, co Cię spotkało. Wiem coś na ten temat...

Pamiętaj, że mając kochającą rodzinę nie jesteś sam! Twojej pięknej żonie życzę szybkiego powrotu do zdrowia...będę JĄ polecała Matce Bożej Nieustającej Pomocy, ona mnie zawsze wysłuchała...

Tobie życzę dużo sił w pokonaniu tego wszystkiego. GŁĘBOKO WIERZĘ, ŻE BĘDZIE DOBRZE.....Marku, musisz wierzyć!!!!!!!!!

Serdecznie pozdrawim....życzę Ci wytrwałości

Krystyna



830.

Kochany Wujku. Wszyscy jesteśmy z Tobą i modlimy się o powrót do zdrowia dla Cioci. Nie jesteś sam, pamiętaj o tym.

Całujemy Cię bardzo mocno.

Ewa, Błażej, Bartek i Maciuś



829.

Marku, Hania się uśmiecha. I zobaczysz, skarbie, jeszcze nie raz uśmiechnie się do Ciebie, do dzieci, do świata, proszę, bądź silny. I wierz, a ja... podaję Ci swoją doń, ściskam mocno i wiem, że się uda, że będzie wszystko dobrze.

Proszę, Mareczku, nie poddawaj się, wiem, że wiara czyni cuda.

Wiem też, że to banalne, cokolwiek powiem, ale jestem z Tobą i Hanią całym sercem. Całuję Was mocno.

Małgośka



828.

Witaj, Drogi Marku. Dostałam wiadomość od Lidzi, bo my po sąsiedzku. Mieszkamy na jednej linii tramwajowej i kontakt mamy z sobą bardzo bliski..

Zawiadomiła mnie o Twoim smutku. Celowo nie używam słowa o cięższym wymiarze przeżyć, by pozostawić otwarte drzwi dla NADZIEI. Niech ona jak najszybciej się pojawi, przynosząc ze sobą trwałą jakość, którą jest ZDROWIE Twej NAJBLIŻSZEJ sercu ISTOTY.

Łączę się z Tobą w rozmyślaniach, cierpieniu i pragnieniach, by choć odrobinkę Ci ulżyć, biorąc na siebie Twój ciężar losu.

Zawsze serdecznie oddana..

Ewa Willaume-Pielka



827.

Mareczku... ta wiadomość strasznie mnie zaskoczyła...Przeczuwałam, że coś jest nie tak, ale nie o tym pomyślałam.

Cóż... Ci mogę powiedzieć zabrakło - mi słów.

Będę - sercem przy Tobie i Twojej żonie. Zawsze myślami jestem w Twym kierunku..

Trzymaj się i nie poddawaj. Jeżeli można w jakiś sposób pomóc, to proszę, napisz - z milą chęcią pomogę.

Wiem - że kogoś pocieszać to nic prostszego, ale ja to doskonale rozumiem, co w tej chwili czujesz. Proszę tylko, uważaj też i na siebie.

Pozdrawiam Was obu cieplutko

Trzymam za Was kciuki. Jesteście dla mnie tak samo ważni, jak byście byli moją rodziną

Życzę wytrwałości - w przejściu tego, co się stało. Mam nadzieję, że wszystko skończy się pomyślnie i zobaczę na twarzy Twój uśmiech

Trzymaj się, Marku. Nie jesteś sam. Jesteś w gronie najlepszych przyjaciół.

Ania



826.

Marku, witaj ponownie. Bardzo serdecznie Ci wspołczuję, choć to taki oklepany zwrot. Bądź dobrej myśli, bo lekarze to tylko ludzie i nie do konca potrafią określić zagrożenie zycia. Najwięcej jest w rękach Tego Najwyższego - BOGA.

Czekaj cierpliwie, bądź przy niej, jeśli Ci na to pozwolą lekarze. Musi czuć, że ma do kogo i do czego wracać, że jest potrzebna.

Pozdrawiam jeszcze raz. BĘDZIE DOBRZE .TRZYMAJ SIĘ, MARKU

Danuta



825.

Drogi Marku. Dowiedziałam się o Twojej żonie. Bardzo mi przykro. Nie wiem, czy moje słowa znaczą coś dla Ciebie, ale wiedz, że jestem z Tobą. Wspieram Cię dobrymi myślami z nadzieją, że Twojej żonie się uda... Nie wiem, co więcej napisać..

Będę bardzo mocno o niej myślała, życząc jej wyjścia z tego kryzysu. Nadzieja umiera ostania, wiec Tobie życzę, abyś nie tracił nadziei.

Ja także przeszłam kryzys zdrowotny, najpierw z mężem potem z sobą. Wiem więc, co czujesz i w jakim jesteś stanie. Trzymaj się i bądź silny......

Lidka



824.

Marku, przeczytałam dzisiaj Twój apel, chcesz wsparcia, Marku, co się dzieje? Czy coś ze zdrowiem? Martwię się. Boże życie jest takie jakie jest, ale dlaczego tak trudno się żyje?

Zawirowanie

W monotonnym toku dnia
życie opowieść snuje
dalszy Los,
wróżę z kart
Z kropel deszczu,
...

Pozdrawiam...

Luba



823.

Dzień dobry, Marku. Dawno nie odzywałam się, mimo to nie zapominam o przyjaciołach. Byłam dziś na Twojej stronce, przejrzałam ją całą, zatrzymałam się na muzycznych ogrodach, które są piękne. Zresztą zawsze jest coś ciekawego dla każdego z nas odwiedzających Twoją stronkę... uśmiech, zaduma czy refleksja...

Marku, mam nadzieję, że u Ciebie układa sie wspaniale, zdrowie tak bardzo nie dokucza, może zabrzmi to paradoksalnie, ale życzę Tobie zdrowia, trwania, uśmiechu mimo przeciwnościom losu.

To ty, na samym początku mojej tragedii (śmierci mojego męża) swoją postawą dałeś mi wiarę. Dziś stoję mocno na nogach, jestem inną osobą - silniejszą, pewniejszą i szcześliwą, bo odnalazłam swoje szczeście w miłości, choć nigdy w to nie wierzyłam. Uśmiecham się, codziennie dziękuje Bogu i Tobie, że się odnalazłam.

Marku, jesteś wielkim autorytetem w dążeniu do celu, dajesz ludziom siłę, której nie mają, choć sam jej bardzo potrzebujesz...

Marku, zapewne znasz tę nutke, ale posyłam Tobie moją ulubioną nuteczkę B.Meca. Wysłuchaj jej, bo jest posłaniem dla Ciebie od Moniki, która wrociła do życia.

Dziękuję. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło i serdecznie, niechaj Twój świat, Marku, będzie zawsze piękny, jasny i radosny...

Monika



822.

Witaj drogi, Marku. Nie wiem, co się stało, ale jestem z Tobą chociaż myślami. W życiu ludzkim już tak jest, że jeden musi doswiadczać wiele, a inny mniej cierpienia.

Ale pamietaj, że nie jesteś sam. Wiedz, że są ludzie, ktorzy myślą podobnie i podobnie postrzegają świat z jego niedoskonałościami.

Będzie dobrze. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie

Danuta



821.

Mam nadzieję,że wszyscy Twoi znajpomi życzą Tobie, a szczególnie Twojej żonie jak najlepiej. Przecież jest pod opieką lekarzy, czasem, jak to mowią, zdarzają się cuda i może tak bedzie w Twoim przypadku - tego Ci i Twojej, jakże miłej i uśmiechniętej ( jakby inaczej ) żonie życzę z całego serca. Bedę myśleć cały czas i wysyłać do Poznania pozytywne fluidy. BĘDZIE DOBRZE!!!!!

Dana



820.

O mój Boże, nie wiem co napisać. Tak bardzo mi przykro. Jesteś zawsze taki pogodny, nawet mi do głowy nie przyszło, że masz takie przeżycia. Marku jesteśmy z Tobą cała moja rodzinką. Wiem, że nie na wiele to się zda, ale przesyłamy ku Tobie i Twojej żonie wszystkie nasze najlepsze myśli, całą pozytywną energię. Będzie dobrze, musi byc dobrze, trzeba w to wierzyć.

To wspaniale, że masz kochającą rodzinę i nie jesteś sam. Proszę pisz do mnie co się dzieje, może będzie Ci trochę łatwiej.. Trzymaj się, ściskamy Cię..

Marka i reszta



819.

Marku. Łączę się z Tobą w tych trudnych dla Ciebie chwilach.

Nie tak dawno doświadczałam podobnych sytuacji. Ten czas pozwala mi wiernie być teraz myślami z Tobą, czuć ból i sytuację, w jakiej jesteś obecnie.

Jestem dobrej myśli. Tylko potrzebny jest czas.

Halszka



818.

Smutek przygnębia serce człowieka, rozwesela je dobre słowo...

Kochany Panie Marku!!!

Los nie doświadcza ludzi słabych, tylko takich właśnie olbrzymów, jak Pan! Jestem całym sercem i myślami! Pozostaje mieć dobre myśli i nie zachwianą nadzieję! Wiem, że jest trudno... i naprawdę nie wiem, co pisać dalej...

Trzymam bardzo mocno za rękę...

Zuzia



817.

Witaj, Marku... Weszłam na Twoją stronkę i...przesiedziałam w niej... hmmm... sporo czasu... Podziwiam Cię.

Pozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia...

Zapraszam Cię na mój blog, jeśli oczywiście będziesz miał ochotę na taki spacerek...

Sarna



816.

Mareczku ..... witaj po długim czasie ..... Jak dobrze było znów pospacerować u Ciebie o poranku i w promieniach zachodzącego słońca, po Słowacji, Szczyrku i okolicach, po Starówce i Malcie. Zobaczyć znowu świat widziany Twoimi oczami.. .Świat zaczarowany...

Od pierwszego dnia wiedziałam, że Twoja strona przyciągnie mnóstwo osób i zachwyci ich podobnie jak zachwyca mnie. To już dwa lata, tyle się przez ten czas zmieniło... Pamiętam pierwsze zdjęcia zrobione przez Ciebie, pierwsze obrazy...

Mieszkają gdzieś we mnie, schowane głęboko...

Gratuluję Ci, Mareczku, po raz kolejny Twojej strony, zaczarowanego, przecudnego świata, gdzie odnajduję spokój .....

Serdecznie pozdrawiam i dziękuję, że jesteś .....

Gosia



815.

Witam Cię, Marku!!! Dziękuję za powiadomienie mnie o tym, że wysłany przeze mnie wiersz z Twojej strony, nie dotarł do adresata.

Jestem zauroczona, czytając wiersze na Twojej stronie. Serce bije mi mocniej, nieraz popłynie łza.

Gratuluję, życzę dużo radości, zdrówka i wspaniałych chwil..

Barbara



814.

Witaj Miły Marku :-)

Składam Ci serdeczne gratulacje z okazji drugiej rocznicy urodzin PEREŁKI, którą jest niewątpliwie Twoja stronka :-)

Urocza, ciepła, tajemnicza, zaskakująca, wzruszająca, mieniąca się barwami tęczy, kusząca muzyką, dająca chwilę radości i zapomienia... Sympatyczna i miła jak jej AUTOR :):):):)

Wybacz proszę, że gratulacje nieco spóźnione. Obiecuję długi list i fotki z wakacji - już wkrótce. Na razie jestem troszke rozbiegana i odrabiam zaległości w obowiązkach. Przyjemności muszą niestety poczekać.

Uśmiecham się cieplutko...

Nikka



813.

Zajrzałam na "Wokół stronki". Ciągle się śpieszę, bo mam mnóstwo pomysłów i nie nadążam z ich realizacją. 24 godziny na dobę to stanowczo za mało. Pewnie przez to nie złożyłam Ci gratulacji z powodu urodzin Stronki. A może to dlatego, że dla mnie Twoja Stronka jest czymś zupełnie nowym.

W każdym razie w ciągu dwóch lat osiągnąleś bardzo dużo. Do tej pory zdawało mi się, że to ja jestem szybka. Ale na to, co mi się do tej pory udało - pracowałam przez cztery lata.

Tak więc myślę, że osiągniesz bardzo dużo - czego Ci szczerze życzę, bo nie ma nic przyjemniejszego niż realizacja planów.

Realizację moich planów musiałam niestety ostatnio przystopować z powodu kompletnego braku sponsora. Ale nie tracę nadziei, że wszystko zmieni się na lepsze.

Pozdrawiam

Jurata



812.

Chciałam Ci, Mareczku, po angielsku podziękować za wszystko milion razy!

http://www.ngline.ru/fun/1000000.swf

Pozdrawiam serdecznie!

Samre



811.

Wiesz... bardzo lubię odwiedzać twoje stronki.. Zgromadziłeś tam piękne wiersze... Płyną one z serca.. I tak jest w rzeczywistości...

Patrycja



810.

Gratuluję Mareczku.. i życzę Ci, żeby Twoja stronka rozwijała się i piękniała z każdym następnym rokiem, żeby sprawiała ludziom jeszcze więcej radości, a Tobie ogromnej satysfakcji...

Cóż mogę powiedzieć - są to życzenia z serca płynące, pomimo że spóźnione...

Lilka



809.

Z okazji Drugiej Rocznicy Twojej i naszej stronki, gratuluję i dziękuję, za to co zrobiłeś i co w dalszym ciągu dla nas robisz.

Życzę Ci, Marku, zdrowia, cierpliwości, wytrwałości i radości w dalszym tworzeniu tak wspaniałego dzieła. I życzę też Tobie, aby omijały Cię wszelkie przykrości i kłopoty.

Pozdrawiam Cię bardzo gorąco i serdecznie.

Maria-Maryla



808.

Witam Cię, Marku, bardzo serdecznie. W dalszej części mojego listu wytłumaczę się, dlaczego tak dawno nie dawałam znaku życia.

Najpierw zacznę może od cytatu, że "SENS ŻYCIA POLEGA NA TYM, ABY CIESZYĆ SIĘ Z NIEGO I CZYNIĆ GO PIĘKNIEJSZYM DLA KAŻDEJ LUDZKIEJ ISTOTY" - Dawid BenGurion.

I ja właśnie tak odbieram twój trud i to, co dla nas (wielbicieli i odwiedzających stronkę) robisz. Dzięki Tobie świat szary nabiera niepowtarzalnych barw. Każdy smutny i samotny znajdzie tu ukojenie, siłę i chęć do wszelkiego działania.

Tyle życzeń i podziekowań tu już napisano, że nawet nie wiem, co mam Ci życzyć z okazji URODZIN STRONKI - będe nietuzinkowa: ZDROWIA, CIERPLIWOŚCI, POMYSŁÓW I OCZYWISCIE UŚMIECHÓW, jak zawsze cieplutkich i szczerych.

A teraz szara rzeczywistość. Nie pisałam, bo miałam kłopoty ze zdrowiem i przeszłam dosć poważną operacje... (...) Ale teraz już jestem i mam nadzieje, że będę często w odwiedzinach "u Ciebie". Bardzo mi brakowało tych wizyt.

Jeszcze raz wszystkiego, co się dobrem zwie.

Dana z nad morza



807.

Dzień dobry, Marku! Witam w trzecim już roku Twojej stronki!!!

Sądziłam, że otrzymasz więcej listów gratulacyjnych, no ale... Pozostawię to bez komentarza!

Od rana byłam w małym miasteczku Kargowa. Jest piękne i chwała Ci za to, że pokazujesz tyle ciekawych miejsc w Wielkopolsce i nie tylko. Ja urodziłam się i mieszkałam do matury w Krajence. Po latach wróciłam i osiedliłam się w jej pobliżu.

Miły Marku. życzę Ci dobrego dnia i słoneczka...

PS. Marku ten wiersz, który przytoczył ks. Jana Filewicz jest piękny. Czytam i czytam.... Zapomniałam Ci o tym napisać

Halina z Tarnówki (H. Pietsch - przyp. Marek)



806.

To już dwa lata Twojej i naszej stronki, jak ten czas szybko umknął nam wszystkim. Życzę z tej okazji dużo zdrowia, radości i uśmiechu na buzi i serc pełnych miłości dla stronki i nie tylko. Niech to będzie zawsze stronka dla ludzi - koneserów, którzy wiedzą i znają wartości pokazane przez piszące tu osobowości.

Ps. Marku nie było mnie w domu. Nie miałam dostępu, więc choć się spóźniłam, są to słowa pełne miłości z głębi mego serca.

Wiktoria



805.

Witaj. Marku. Weszłam dzisiaj na Twoją stronkę. I jakież było moje zdziwienie - W Listach i opiniach mój wiersz, "Posłuchaj szeptu", nadesłany, jak mi się wydaje, przez ks. Jana Filewicza. To miłe, że ktoś cytuje moje wiersze. A Tobie dziękuję, że go tam wpisałeś.

Mareczku. Z okazji Urodzin Twojej - naszej stronki, przyjmij, proszę, spoźnione, ale nie mniej szczere życzenia zdrowia, wytrwałości i siły w tworzeniu dalszych cudeniek.

Jeszcze raz serdecznie Cię pozdrawiam i pozostaję z szacunkiem...

LUBA



804.

Marku... Ktoś kiedyś napisał te słowa...

Posłuchaj szeptu

Chociaż czasem serce zakłuje
i łza z oka po policzku spłynie,
pomyśl, że żal to tylko chwila
co radość daje
i drzwi do szczęścia uchyla.

Życie często patrzy na nas,
oczami zawistnego bazyliszka,
co w popiół wszystko zamienia
i nie odradza się z niego Feniks,
co swoją barwą dodaje marzenia.

Ale są ludzie, co niewidzącymi oczami
na świat patrzą, gdzieś ponad nami,
co niemymi ustami szepczą to,
czego nie wiemy, wiedzieć nie chcemy,
czego do siebie nie dopuszczamy.

A teraz otrzyj perły łez,
posłuchaj szeptu słów i wiatru,
dotyku przyjaźni dobrych rad,
może serce zakwitnie różami
i słońcem rozpromieni popiołu szary ślad.

Jestem zachwycony tą stroną i nie wiem co jeszcze napisać. Życzę błogosławieństwa Bożego, niech Maryja prowadzi drogą piękna, radości i pokoju... niech na tej drodze wskazuje wartości dobre... Tego jeszcze raz życzę...

ks. Jan Filewicz z Białegostoku

Jestem zachwycony!



803.

Dzień radosny, dzień jedyny
dziś są stronki urodziny!

Marku... życzę Tobie...
... satysfakcji tworzenia,
... abyś zawsze był komuś potrzebny,
... tej radości, gdy czyjaś twarz rozjaśnia się na widok Twojej stronki!

Zdzisia



802.

MARKU. Właśnie przed chwilą zamówiłam u Pani Zofii cały komplet tomików wierszy. Jest to coś w rodzaju prezentu na drugą rocznicę stronki. Zawdzięczam to TOBIE. DZIĘKUJĘ. Oczywiście powiedziałam dzięki komu trafiłam po tomiki. W październiku będę w Łodzi. Umówiłyśmy się, że po drodze osobiście będę mogła odebrać.

Wiedziałam, że Anetka nie zapomni o rocznicy Naszej stronki. Choć dzieli nas trochę lat, obie nie jesteśmy w stanie słowami powiedzieć, ile dla nas znaczysz, MARKU. Pozdrawiam ciepło...



801.

Drogi Marku...

Do wszystkich niesamowitych i ciepłych życzeń i gratulacji dołączamy swoje. Odwiedzamy Twoją stronę codziennie, podziwiamy i dopingujemy do dalszych dokonań ku radości wszystkich wiernych fanów.

Niech wszystkie podziękowania, gratulacje i serdeczności jakie dzisiaj otrzymasz dadzą Ci siłę do upiększania i rozwijania swojego dzieła, a słowami krytyki się nie przejmuj. My wierni miłośnicy stronki MARHAN jesteśmy najlepszym dowodem na sens jej istnienia.

Ta stronka jest nam potrzebna i Ty jesteś nam potrzebny na dobry początek każdego dnia. Tak więc, aby Marhan cieszył nasze oczy i serca do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Pozdrowienia...

Marka z rodzinką



800.

Drogi Marku - z okazji urodzin stronki życzę Tobie Błogosławienstwa Bożego za przyczyną patrona św. Marka, a także dużo, dużo zdrowia do realizacji cudownych pomysłow na stronce zawsze zyczliwa i modląca się o zdrowie Twoje i całej Twojej rodziny...

Renata z Lianowej

PS. Posyłam ten mały bukiecik...



799.

Drogi Marku!!!

Gratuluję z okazji drugich urodzin Twojego najmłodszego "dziecka" o imieniu www.marhan.pl i życzę, aby nasza ulubiona, zaczarowana stronka przynosiła Ci wiele satysfakcji, piękniała i rozrastała w Twoje nowe pomysły, by powiększała się liczba cegiełkowych serduszek, a licznik by oszalał z radości od odwiedzających ją z całego świata gości.

Pozdrawiam i dołączam pęk kwiatów z Rodos...

Ewa



798.

Panie Mareczku. Witam Pana!

Upiekłam właśnie dwa torty urodzinowe. Bo dzisiaj jest święto mojego taty i święto naszej stronki:)..

Brak mi słów, by powiedzieć, jak wiele dla mnie znaczy Pan Mareczek i Jego stronka! Ale On mnie zna i wie, że moje serce jest zawsze blisko stronki.

Anetka



797.

Wszystkiego najepszego z okazji drugiej rocznicy urodzin tak wspaniałego dziecka, jakim jest Twoja, Marku, Stronka.

Życzę Ci wytrwałości w tym, co robisz - przez kolejne długie lata, no tak skromnie do 100! A ten kwiatek, może nie tak ładny jak Twoje, bedzie dowodem mojej sympatii i życzliwości dla Ciebie. Pozdrawiam...

Danuta z Kutna



796.

Witam w Dniu Drugich Urodzinek.

Jestem szczęśliwa że jestem z Tobą i nami wszystkimi już rok. Ile przeżyłam pozytywnych i radosnych chwil, bedąc codziennie na stronce, tego nie da sie przeliczyć na żadne skarby świata - mam na myśli te skarby duchowe. Dziękuję najpiękniej jak umiem... Dziękuję, że jesteś!!!

Halinka z Tarnówki



795.

Marku!! Z okazji okrągłej rocznicy utworzenia pięknej stronki, chcę Ci pogratulować i życzyć, aby nadal rozwijała się w takim tempie. Proszę też, Marku, aby omijały Cię wielkim łukiem wszelkie przykrości i kłopoty.

Pozdrawiam ciepło...

Nie umiem pisać tak pięknie, jak Ty, ale wybacz mi to i przyjmij te skromne życzenia.

Renia



794.

Pozdrawiam Cię, Mareczku, bardzo serdecznie w tym, tak uroczystym dla Ciebie Dniu. Twoja Stronka ma już dwa lata i możesz być z Niej dumny, bo rośnie i rozwija się bardzo dobrze nam wszystkim na pociechę.

Życzę Stronce, by zawsze była otoczona wspierającymi ją przyjaciółmi, a Tobie, Mareczku, życzę zdrowia, cierpliwości i wspaniałych pomysłów na dalszy Jej rozwój...

Jadwiga



793.

Mając pieniądze możesz kupić piękny dom,
ale nie ciepło i przyjazną atmosferę.
Mając pieniądze możesz mieć miękkie posłanie,
lecz na pewno nie sen.
Za pieniądze możesz sobie kupić kontakty,
ale nie przyjaźń.
Pieniądz otworzy ci wszystkie drzwi,
ale nie drzwi do czyjegoś serca!
/ Phil Bosmans/


Dzisiaj mijają dwa lata jak otworzyłeś swoją stronkę... NASZĄ STRONKĘ! I to wystarczyło....

Życzę Ci, Marku, zdrowia i wytrwałości w tym co tworzysz.

DZIĘKUJĄC CI za te chwile radości, jakie mamy odwiedzając Ciebie,
pozdrawiam najpiękniejszymi myślami.
Przy okazji pozdrawienia dla najwierniejszej garski przyjaciół NASZEJ stronki. Jaka to jest garstka Ty wiesz najlepiej... JESTEŚMY I BĘDZIEMY Z TOBĄ nie tylko w ciepłych listach.

Halszka



792.

Z okazji drugiej rocznicy samych sukcesów! Niech STRONKA się rozwija... Zdrowia... z serca życzy

Krystyna



791.

Marku! Właśnie mijają dwa lata od chwili, kiedy codziennie setki internautów delektują się, tym wszystkim, co dla nich przygotujesz na swojej zaczarowanej stronie.

Ja również jestem wśród tych, którzy zachwycają się codziennie tym, co tutaj zastają.

Gratuluję i dziękuję, za to co zrobiłeś. Życzę Ci, zdrowia i wytrwałości w dalszym tworzeniu tego wspaniałego dzieła.

Wszystkiego najlepszego!!!

Deni

P.S. Ta strona jest jak bajka, więc nie może być inaczej i podkładem muzycznym kartki musi być melodia Dwie bajki.





790.

Dzień Dobry! Znalazłam dzisiaj nagle Twoją stronę, a na niej mój wiersz. Przeczytałeś go na pewno w Angorze w Wierszówce. Był tam wydrukowany, ale

"oberwano" mi przy okazji moje pierwsze imię. Piszę i publikuję jako Jurata Bogna Serafińska. Byłabym wdzięczna, gdybyś poprawił na swojej stronie i dodał moje imię Jurata...

Do jednnego z moich wierszy, "Miłość we mgle", napisano melodię (kompozytor Piotr Golla). Nuty są w Almanachu wydanym jako pokłosie konkursu Ikarowe Strofy (2004). Ostatnio piszę więcej prozą.

Twoja strona jest pięknie, artystycznie zrobiona. Bardzo mi się podoba.

Pozdrawiam serdecznie...

Jurata Bogna Serafińska

789.

Miło mi powitać Pana. Wiele razy zaglądam na Pana stronę;

Nie jestem pochlebcą, ale strona ta jest naprawdę imponująca. Jest w niej ogromnie dużo ciepła i serdeczności, której w obecnych czasach tak nam wiele brakuje. Założyłem sobie blog na onecie i wiele rzeczy z pańskiej strony internetowej wkleiłem na swoją.

Prosze nie uważać mnie za plagiatora. Pozostawiam zawsze nazwisko autora wiersza oraz pochodzenie strony właściciela - czyli pięknych dokonań Pana.

Uczyniłem to dlatego, żeby inni pod zamieszczonym adresem Pana strony, tam właśnie mogli się skierować. By na pańskiej stronie mogli zaspokoić głód swych artystycznych i intelektualnych oczekiwań. Sadzę, że będą mogli zapomnieć również o swoich codziennych troskach i zachwycić się artyzmem tej właśnie strony.

Czytając opinie wielu osób zauważyłem, że naprawdę zachwycili się tematyką, która dała im do myślenia, że oprócz "OBECNEGO CYRKU NA FORUM NASZEGO SEJMU", istnieje jeszcze inny świat. Świat, w którym jest tyle ciepłych nutek i tyle romantyzmu....

Żałuje, że nie moge słuchać muzycznych kompozycji z pana strony. Korzystam bowiem z komputera syna, a on ma przglądarkę Mozilli. A nie nie zmieni jej na zalecaną przez pana w celu słuchania melodii z "Muzycznych Ogrodów".

Na zakończenie pozdrawiam Pana niezwykle serdecznie. Życzę wiele zdrowia i powodzenia w życiu osobistym i zawodowym. Jednocześnie przepraszam za zamieszczanie Pańskich prac bez wcześniejszego uzyskania pozwolenia.

adres bloga: http://merof.blog.onet.pl/

788.

Witaj Marku. Tak czytam Twoje wypowiedzi na temat ruchu i przyszło mi do głowy napisać kilka spostrzeżeń, które i mi w weszły krew. Jak wiesz, i ja miałam i mam problemy z poruszaniem się, ale dzięki ruchowi i długim spacerom jeszcze chodzę o własnych siłach i nie poddam się dopóki starczy mi sił. Choć, jak na razie, nie mogę narzekać. Byłam w szpitalu na kroplówkach, ale przed tym wszystkim dwa miesiące już na wózku. Potem czterotygodniowa rehabilitacja, która dopiero doprowadziła mnie do tego, że stanęłam na własnych nogach, wyszłam już z niej bez kul i o własnych siłach. Teraz co dzień robię kilkukilometrowy marsz, by się nie zastać. I tak to walczę. W tej chwili wróciłam z nad jeziora Niesłysz, gdzie na łonie natury z wnukami i mężem spędzaliśmy miło czas. W moim harmonogramie był też ujęty codzienny, ponad pięciokilometrowy spacer po lesie.

Pozdrawiam Ciebie serdecznie i cieplutko, życząc dużo zdrowia .Postaram się, jak tylko będę mogła i znowu coś mnie nie zaskoczy, bywać tu jak najczęściej. Lubię Twoją stronkę i wszystko, co w niej jest. A jeszcze te przepiękne nastrojowe melodie.

Życzę Ci owocnej pracy w prowadzeniu tego, co tak bardzo lubisz i udoskonalasz. Za każdym razem, kiedy tu jestem widzę duże zmiany i bardzo się z tego cieszę, że mam co robić. Jeszcze raz pozdrawiam...

788.

Drogi Marku! Dzisiaj otrzymałam sympatyczny list od Pani Zofii. Jestem tak wzruszona, że musiałam od razu podzielić się tą miłą wiadomością. Za kilka dni będę miała wszystkie tomiki wierszy. Jesteś czarodziejem, spełniło się moje marzenie. Bardzo dziękuję!!!

Innym razem napiszę o naszej stronce, życzę Ci dobrego wieczoru i spełnienia marzeń..

787.

Dzień dobry, panie Marku...

Jeżeli tylko chcemy się odprężyć po całodziennym dniu pracy, to wchodzimy właśnie na Pana stronkę. Można u Pana znaleźć bardzo dużo wspaniałych rzeczy, czy to poezji czy wspanialej relaksujacej muzyki. Podziwiamy Pana za tak piękną pracę i oczywiście za ogrom wysiłku intelektualnego, jaki Pan wkłada. Jest to naprawdę wspaniała strona, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie czy dla znajomych.

Małżonka wybiera się 5 września do Polski i postanowiliśmy, że wtedy prześlemy Panu cegiełkę jako wsparcie dla stronki.

Mieszkamy w Sztokholmie. To, co Pan stworzył w Internecie, to naprawdę coś wspaniałego.

Myślę, że jesteśmy prawie w tych samych latach i może dlatego tę stronkę tak odbieramy. Chociaż sądzę, że nie tylko my w ten sposób Pana stronkę tak odbieramy, ale tysiące innych ludzi, bo jest naprawdę wspaniała.

Życzymy Panu wspaniałego zdrowia, jak i wielu pomysłów. No i serdecznie Pana pozdrawiamy.

Irena i Józef ze Sztokholmu

786.

DROGI MARKU... Zagościłam wieczorem w rubryce "Listy i opinie".. Dzisiejszy wiersz "MARZENIE" i te przepiękne kwiaty dla CIEBIE. To wszystko razem oddaje piękno, jakie mamy dzięki TOBIE. TY właśnie spełniasz marzenia wielu z NAS, pokazujesz, co jest piękne i wartościowe, jak warto żyć. Dzięki TOBIE wielu z nas inaczej zaczęło żyć (ja również).

Te piękne kwiaty od Sylwii niech pozostaną tu dłużej
. Niech pokażą tym, którzy za Twoją pracę nie potrafią powiedzieć nawet dziękuję (a nie wspomnę o cegiełkowym wsparciu), że istnieją prawdziwi przyjaciele stronki i nadal ich będzie przybywać...

785.


Drewniane epopeja jest niesamowita, cudowne sa rownież zdjęcia ze święta bliźniakow w Czarnkowie. Zresztą wszystko, co jest na stronce, jest ciekawe i super.

Wiesz, co Ci powiem? Ten pomysł pani Marki o klubie milośnikow stronki jest cudowny. A może pomyślisz o jakimś forum? Miłego dnia, Marku...

784.

Fajnie, że pokażesz zdjęcia bliźniaków, bo w telewizji nie mogłam obejrzeć za wiele. Zresztą wszystko, pokazujesz na swojej stronce podoba mi się. I nie tylko mi. A mój wcześniejszy list, który znajduje się pod fajnym numerem trzech siódemek, to chyba na szczęście. Pozdrawiam, słuchając przed snem pięknej muzyki...

P.S. Śliczne kwiaty otrzymałeś. A jednak dla takich miłych chwil warto tak pracować, prawda? Pomysł Marki z klubem miłośników Twojej stronki mi się bardzo podoba.

783.

Piękne kwiaty otrzymałeś, Marku...

Podobają mi się ostatnie informacje "Wokół stronki". Moim zdaniem stosownie odniosłeś się do listu i tej pani. Szkoda wywoływać polemikę na stronce. Jest tu z TOBĄ tak sympatycznie, a grono tych prawdziwych i wiernych stronce przyjaciół daje Ci tego wyraz.

782.

Piękny bukiet dostałeś, Mareczku, cieszę się, że pani Sylwia sprawiła Ci taką niespodziankę! Ciekawe życie prowadzisz, gratuluję Ci zainteresowań i cieszę sie z zapowiadanych nowości... Życzę satysfakcji z tego, co robisz... Pozdrawiam serdecznie...

781.

Witam Cię, Mareczku, po długiej nieobecności serdecznie, pozdrawiam milutko i życzę pogodnego dnia. Byłam u mojej siostruni ponad tydzień. Niczego nie uchybiłam z Twojej stronki, bo korzystałam z komputera siostrzeńca. Wczoraj wieczorkiem wróciłam do domku i dziś z rana, spacerując po stronce, piszę do Ciebie.

Te kwiaty dla Ciebie są ZACHWYCAJĄCE...

780.

Witaj, Marku. Pragnę Ci serdecznie podziękować za przekazanie mojego adresu mailowego (właściwie adresu mamy) Pani Halinie Pietsch. Ponieważ, jak wiesz, mama nie ma komputera, więc zanim doreczyłam jej list od Pani Haliny, sama odpisałam. W odpowiedzi dostałam od Pani Haliny przemiły liścik, co ja mówię, już kilka nawet i są to słowa tak ciepłe, że mam nadzieję, iż jest to poczatek miłej znajomości. Znam wiersze Pani Haliny z Twojej strony i bardzo mi się podobają, a teraz wiem też coś więcej o niej samej.

Widzisz, Marku, to jeszce jedna wspaniała zasługa Twojej strony. Przyszedł mi nawet do głowy taki pomysł, czy nie warto by założyć czegoś na kształt nieformalnego *klubu milośników strony Marhan*, tak, abyśmy mogli wymieniać się adresami mailowymi i rozmawiać ze sobą na różne nurtujące nas tematy. Pomyśl o tym.

Tymczasem wracam do pracy, a Tobie życzę miłego dnia. Pozdrawiam serdecznie

Marka

P.S. Zachęcona pochwałami Pani Haliny przesyłam Ci kolejne Moje rozmowy. Przez miesiąc jest w domu na urlopie moja córcia i mam nadzieję, że z jej pomocą sprawa mojego tomiku nareszcie się posunie.

779.

Witam serdecznie! Marku, chętnie kupiłabym tomiki wierszy pani Zofii. Czy mógłbyś poinformować, w jaki sposób można je otrzymać? I ewentualny koszt, bo chcę nabyć wszystkie ich wydania...

778.

Oglądałam zdjęcia z Grudziądza - jest na nich bardzo piękny. I to, co bardzo mi się spodobało trochę inaczej fotografowany, niż to my (grudziądzanie) robimy. Widzę, że dotarłeś też do parku. Dużo czasu w nim spędzałam, bo blisko mieszkałam przedtem i teraz. Szczególnie kiedy dzieci były małe, chodziłam na spacery z wózkiem. Pozdrawiam serdecznie...

777.

Dziś jestem już tutaj po raz drugi. Oglądam zdjęcia radosnej Młodej Pary - życzę im samych miłych i szczęśliwych chwil we wspólnym długim życiu. Za dwa miesiące będę życzyć tego samego mojej córce, która też wstępuje w związek małżeński. Chciałabym, jak każda matka, aby jej życie było lepsze od mojego, a właściwie, żeby było zaprzeczeniem tego, co ja przeżywałam - aby jej dzieci, a moje wnuki wychowywały się w pełnej szczęśliwej rodzinie. Ja ze swej strony bedę starała się młodym pomagać, ale tak, by im moja pomoc nie szkodziła.

Ja, nie tak dawno chcąca pomagać innym, sama mam dziś kłopoty zdrowotne, ktore sygnalizują, że trzeba troszkę zwolnić, że nie za wszelką cenę praca zawodowa, że pora pomyśleć o sobie, o swoim zdrowiu - gdyż wcześniejsze troski i przeżycia dały o sobie znać. Dlatego coraz częściej zaglądam tutaj. Wzruszam się czasami do łez, czasami uspokajam. Kiedy indziej, czytając listy innych, jestem razem z nimi i z Tobą, Marku.

Chciałam Ci powiedzieć, że mimo drobnych niedogodnień, miałeś wspaniałe wakacje - takie, o jakich ja tylko mogę pomarzyć. Ale może kiedyś spełnię swoje marzenia.

Trochę się rozpisałam. Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających i Ciebie, Marku - dziękuję, że jesteście!

776.

Przebywanie na Twojej stronce to sama przyjemność. To nic, że jeden wiersz nie trafił do adresata, więcej ich powysyłałam. A i namiary na tę wspaniałą stronkę też znajomym podesłałam.

Życzę powodzenia. Będę jej stałym gościem. Jestem też zachwycona cytatami i aforyzmami. I uśmiałam się po pachy. Skopiowałam sobie co nieco. Mam nadzieję, że to nie jest karalne, ale obiecuję...to tylko na własny użytek...

775.

Drogi Marku, sedecznie pozdrawiam i dziękuję pięknie za wiadomość. Nic się nie stało, że nie dotarł ten link, ale wysłałam juz wiele innych z Twojej stronki. Uwielbiam to Twoje dzieło i mam wielki szacunek do Ciebie. Marku, dziękuję, że jesteś...

774.

Witaj Marku. Nie przejmuj się - są ludzie, którzy żerują na innych i im nikt nie jest w stanie dogodzić. Stronka cały czas mi się bardzo podoba, często na nią zaglądam. A ta piękna muzyka tak uspokaja i wycisza, że chwilami nie mogę uwierzyć w jej moc.

Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę jak najmniej kłopotów zdrowotnych. Dziękuję, że jesteś...

773.

Ślicznie dziękuję Ci za to, że powiadomiłeś mnie o tym, że moja karteczka nie zostala dostarczona. Myślalam, że to kobieta robi tę stronkę...Tym milej jestem zaskoczona i gratuluję ci. Zrobileś ją profesjonalnie i ze smakiem. Właśnie dziś już piję kawę i znowu jestem na twej stronie. Jeśli masz coś jeszcze i nie sprawi ci to kłopotu, to powiadom mnie.

Pozdrawiam serdecznie, życzę milutkiej niedzieli i dużo uśmiechu na twarzy. Bo słonko pewnie świeci. U mnie na Mazurach jest ślicznie...

Jeszcze raz gratuluję ci stronki i życzę dalszej owocnej pracy... Tak trzymaj...

772.

Drogi Marku - dziękuję za cudowną stronę. Przepiękne są te zdjęcia z Grudziądza, coś wspaniałego... Mam prośbę, by ich nie usuwać. Czy mógłbyś je przenieść do jakiegoś kochanego działu na stronce? Byłabym wdzięczna...

771.

Witam Pana, Panie Mareczku! Przeczytałam to, co napisał Pan do Irka. Chcę Panu przyznać rację. Nie mogło być inaczej, bo Pan zawsze wywiązuje się z obietnicy! Życzenia od Irka dla Ani były na stronce i to od samego rana, widziałam je.

Oj, kłamczuszek z tego Irka!

770.

Witam Pana bardzo serdecznie! Pozwoliłam sobie napisać do Pana, ponieważ jestem zachwycona Pana stroną. Coś pięknego. Gratuluję!

Mam do Pana takie jedno proste pytanie, a mianowicie: skąd Pan bierze te przepiękne podkłady muzyczne? Jeśli nie jest to dla Pana tajemnicą, to będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

Pozdrawiam z Poznania...

769.

Panie Marku,dziekuję bardzo za szybką adpowiedź.

Wiem bardzo dobrze, ile czasu trzeba poświęcić, ale ma Pan bardzo dużą satysfakcję z tego, że sprawia Pan radość tysiącom internautow.

Każdy może na Pana stronce znaleźć coś iteresującego dla siebie. Jestem pełen podziwu dla Pana za dobór muzyki. Jest naprawdę wspaniała, romantyczna, która dodaje jeszcze bardziej uroku do treści życzeń czy czegokolwiek. Przynajmniej ja to tak odbieram. Sądze, że większość ludzi odbiera to tak samo, oczywiście poza małym wyjątkiem młodego pokolenia, które uwielbia muzykę pracy na budowie.

Panie Marku, postanowiliśmy z małżonką przesłać Panu cegiełkę, ponieważ taką prace trzeba pielegnować, To wspaniała rzecz, co Pan robi dla wielu ludzi.

Mam jeszcze jedno pytanie, czy ten adres i numery, to są numery banku? Ponieważ nie jest podane, jaki to bank. A może byłoby lepiej przesłać na Pana adres przekazem pocztowym? Z poważaniem...

768.

Witam serdecznie, Marku! I właśnie minął rok, jak jestem na Twojej stronce. Wydaje się, że to wieki. Tyle przeżyłam wrażeń... dla oczu, dla duszy i dobrego samopoczucia. Dziękuję Ci, że jesteś!!! Pozdrawiam...

767.

Marku. Witaj Marku! Nie było mnie kilka dni w domu, a tu komuś zaszumiało! Mnie nie szumi na Twoich stronkach, tylko ciągle GRA! Najpierw gra na stronce, a potem w mojej duszy, gdy patrzę na Muzyczne ogrody.

Jednak aby sprawiedliwości stało się zadość, każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów. Jest rozwiązanie, aby wyjść z tego "szumu informacyjnego". Najpierw, już chociażby z czystej ciekawości, można zajrzeć po kolei na każdą półeczkę. Później na wybrane, które stają się ukochanymi.

Ja się poezją tak bardzo nie fascynuję, ale za to te ogrody, Twoje fotografie, zaczarowania, Twoja galeria, stronki papieskie ... (to od nich zaczęła się znajomość ze stronką) działają na mnie jak magnes.

Twoje stronki są więc dla swojaków, wrażliwców, koneserów wybranych tematów... a nie dla "profesjonalistów". Twórz zatem tak jak chcesz. Mnie to odpowiada!

Pozdrawiam Cię Marku...


766.

Marku. Mam urlop, ale mimo deszczu jest fajnie. Za chwilę jadę służbowo do Koszalina, ale i tak jest fajnie. Urlop i dom to jest to. I ogród, posiedzieć można sobie spokojnie...

Ostatnio pokazałam Twoją stronę koledze informatykowi, bo chwalił się, że robi znajomym stronki. No i ... chyba już nie będzie się chwalił. Serdecznie pozdrawiam...


765.

Witaj Marku! Dzisiaj, dzięki mojemu znajomemu, trafiłam na Twoją stronkę. Jest piękna. Gdybyś tutaj był koło mnie, ucałowałabym Ciebie za to, jaki jesteś i za to, jakiej radości dzięki Tobie doświadczyłam. Jesteś wspaniałym niezastąpionym, człowiekiem. Dziękuję!


764.

Drogi Marku! Dzisiaj moja ciocia pokazała mi Twoja stronę, bardzo ona mnie zafascynowała. A jak wzruszyła! Gdy czytałam o Tobie, to niemal miałam łzy w oczach. Stronka jest wspaniała i na pewno będę ją polecała moim znajomym. Mam osiemnaście lat, a ludzi w moim wieku rzadko ciekawią takie stronki, jednak gdy zobaczą Twoją, będą do niej powracać. Ja na 100% będę na nią często wchodziła i śledziła zmiany, jakie wprowadzisz. Życzę Tobie jak najwiecej sukcesów i mnóstwo zdrowia, bo to jest najważniejsze.


763.

DROGI MARKU! Jak dobrze, że po zasłużonym wypoczynku wróciłeś cały i zdrowy. Kiedy Ciebie nie było, na STRONCE było smutno! W momencie Twojego powrotu zaczęła ona tętnić życiem. Jak miło codziennie zobaczyć coś nowego, posłuchać muzyki, a w szczególności poczuć, że jest ktoś, kto wszystkim chciałby NIEBA uchylić, kto chciałby, aby nikt nie był smutny. To się czuje!!!

Zdziwił mnie Twój list "Dlaczego się uśmiecham?" (teraz na niego trafiłam). Jak mogą niektórzy posądzać CIEBIE, że "GRASZ NA LUDZKICH UCZUCIACH"? Widać, że brakuje im odrobiny serca. Jeżeli komuś coś się nie podoba, niech nie ogląda stronki i przykrych oraz krzywdzących wniosków nie wyciąga!

Oglądając Twoje "Pocztówki z wakacji" widać, że były udane (wakacje!). Należało się to TOBIE, a zwłaszcza komuś, kto pracował kiedyś z dziećmi ( możemy sobie podać rękę...!)

Kończąc, życzę Ci optymizu, a także DUŻO ZDRÓWKA, ZDRÓWKA. I jak najmniej ludzi, którzy Cię krzywdzą.... Pozdrawiam serdecznie...


762.

Drogi Marku! Prześledziłam na mapie Twoją trasę urlopową i porównałam z moją. Ja dużo mniej zwiedziłam, a fotek zrobiłam jak na lekarstwo. Dzięki Ci za pokazanie przepięknych krajobrazów naszych gór i Słowacji. Pozdrawiam serdecznie...


761.

Drogi MARKU. Jestem pod wrażeniem tego, co tu zobaczyłam. Jestem tak oczarowana tym wszystkim, co tu zrobiłeś, że aż dech w piersi zapiera. Zawsze lubiłam piękno i nawet tworzyłam je. Umiem dziać, haftować, rzeźbić i malować, ale za to cudo, jakie TY tutaj zrobiłeś, brak mi słow, aby Ci podziękować. NAJPIĘKNIEJSZE SłOWA PODZIEKOWANIA nie wyrazą tego, co czuję!!!

Bardzo się cieszę, że poznałam twoją stronkę. Jest już balsamem dla mojej duszy...

POZDRAWIAM i życzę samych sukcesów.


760.

Drogi Marku. Twoja strona budzi mój ogromny zachwyt i jest arcydziełem w moich oczach. Uwielbiam ją - jest dla mnie najpiękniejsza ze wszystkich stron w sieci.


759.

Witaj Marku ! Dopiero teraz dowiedziałam się, że przed Tobą wyjazd. Życzę Ci, aby był super udany, abyś nabrał sił dla siebie i dla nas.

Cieszę się, że oczy w porządku (wiesz, Kaszpirowski!!), bo ja potrzebuję jak tlenu wszystkiego, co poprawi mój stan zdrowia. A TY I TWOJE DZIEŁO JESTEŚCIE MOIM LEKARSTWEM!!!! Już dawno temu mówiłam, że NFZ powinien wspołfinansować Twoją stronę.

Koniec pisania, bo klawiatura szwankuje. Jeszcze raz dzięki za to, ze jesteś...


758.

Marku. Bardzo Ci dziękuję za informację... Twoja stronka to moja ukochana stronka (((*_*))). Gratuluję serdecznie:)

Pozdrawiam cieplutko, życząc samych sukcesów...


757.

Witam Pana, Panie Mareczku. No i mamy wakacje, czas urlopowy. Ja z swojej strony chciałabym życzyć udanego wypoczynku, gdziekolwiek Pan będzie. Nie ukrywam, że na stronce będzie cichutko, ale odetchnąć trzeba. Wiem, że bardzo jest potrzebny Panu odpoczynek.

Czekamy tutaj na naszego Pana Mareczka. A tak naprawdę to mam cichą nadzieje, że ten czas urlopu szybko zleci.

Pozdrawiam bardzo serdecznie...


756.

Drogi Marku! Wróciłam z urlopu uśmiechnięta, jak zwykle. Wrażeń moc. I wiem, że chciałabym mieszkać w Krakowie. Obejrzałam występy światowych orkiestr dętych. W Jamie Michalika uczestniczyłam w literckiej imprezie "Poezja i gwiazdy". Przedwczoraj Anna Dymna prowadziła występy niepełnosprawnych. W Ojcowie każdego dnia tyle ciekawości, że nie jestem w stanie tego opisać. To był piękny, bardzo ciekawy urlop.

Dziękuję za te zmiany na stronce. Super! Jak Ty potrafisz upiększac naszą stronkę!

Życze Ci dobrego odpoczynku i wspaniałych wrażeń urlopowych i wracaj do nas. Szerokiej drogi, Marku...


755.

Nadchodzi czas urlopu. Niebawem wyruszysz w podróż. Życzę Ci szczęśliwej podróży i wspaniałych przeżyć. Wiele z nich uwiecznisz swoim aparatem i po powrocie zapewne pokażesz na stronce. Niech wszystkie dolegliwości, jakie Cię dopadły w tym roku, pogubią się po drodze bezpowrotnie.

Pozdrawiam serdecznie...


754.

Witaj Marku. Cieszę się bardzo, że czujesz sie lepiej i z całego serca życzę Ci wspaniałego wypoczynku na Słowacji i w ogóle wspaniałych przygód. Mam nadzieję, że po powrocie zamieścisz fotki z podróży - będę zaglądać i szukać .

Moje wakacje już się zaczęły, rzadko bywam przy kompie, przed TV jeszcze rzadziej, tylko ogród, książka, dom i rodzinka. I jest super! Teraz lecę na kilka dni do syna do Salisbury, a potem znów do ogródka.

A więc, Miły Marku - do spotkania na stronce po wakacjach...


753.

Dzień dobry, Marku. Jak się cieszę, że znowu mogę bywać na Twojej stronce. Aż mi łza popłynęła ze szczęścia. Tak bardzo się stęskniłam. Czytam i zawsze znajduję coś nowego I wszystko jest bardzo ciekawe.

Dziękuję wszystkim, którzy wypowiadali się na mój temat, choć mnie nie znają, ale są ze mną, tak jak ja z Nimi.

W tej chwili czuję się dobrze i mam nadzieję że dłuższy czas u Ciebie zagoszczę.

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko. Życzę dużo zdrowia Tobie oraz wszystkim, którzy przebywają u Ciebie na stronce.

Ania


752.

Panie Marku. wstałam dzisiaj rano w dobrym humorze, więc pomyślałam, że się podzielę swoim ciepłem i uśmiechem. Przesyłam parę gwiazdek z nieba - proszę sobie wybrać jedną dla siebie - niech prowadzi poprzez życie - a inne rozdzielić według uznania. Każda jest niepowtarzalna. Tak jak każdy człowiek jest inny i niepowtarzalny i w tym tkwi piękno życia.

Przesyłam także kilka wierszy - niech dodatkowo wprowadzą Pana w dobry nastrój. I mam nadzieję, że jeszcze zdążę pożyczyć Panu szczęśliwej podróży :)))

PS Niech te wybrane gwiazdki świecą wciąż pełnym blaskiem i dodają mocy. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie.


751.

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję... Jak pięknie, że do mnie napisałeś... Trafiłeś tekstem do mego serca... DOBRZE, że jesteś, MARKU... Pocieszyłeś mnie, chociaż wcale nie wiesz, o co chodzi. Opiszę Ci w skrócie powód moich czarnych myśli.

Kilka lat temu po ucieczce od alkoholika i utracie pracy...

...

... odebrano to jako kłamstwa i matactwa. Nigdy w życiu niczego nie osiągnęłam cwaniactwem i chytrością, więc bardzo mnie boli to, co się wokół mnie dzieje.

Miewam właśnie z tego powodu takie trudne chwile, gdy wydaje mi się, że tylko śmierć rozwiązałaby moje problemy. MARKU, BARDZO Ci dziękuję za słowa otuchy. Jesteś KOCHANY. Pozdrawiam miło..


750.

Bardzo Ci współczułam, kiedy dowiedziałam się, że ponownie doskwiera Ci oko. Twoje samopoczucie wskazuje jednak, że wszystko jest DOBRZE... cieszę się. Serdecznie Cię pozdrawiam, życzę udanych wakacji i szczęśliwego powrotu....


749.

Witam serdecznie. Cieszę się, że wybierasz się na urlop. Za tą ciężką pracę na stronie, byśmy mogli podziwiać i cieszyć się jej wyglądem i zawartością, należy Ci się piękny wypoczynek!

Życzę Ci miłych wrażeń. Odpoczywaj jak najdłużej i jak najintensywniej.


748.

Drogi Marku. Wybacz szczerość, ale poczułam się ... zawiedziona. Pisząc do Ciebie, kierowałam przecież apel do wszystkich zachwyconych osób Twoją stronką, z których zapewne znaczna część by go podjęła. Cóż, w "Listach i opiniach" go nie znalazłam. Nie wiem, dlaczego w tym przypadku tak postanowiłeś, skoro do tej pory "puszczałeś" wszystkie moje listy. Widocznie miałeś powody - przyjmuję, ale nie rozumiem.

Jeżeli więc moja myśl została również przez innych podjęta, to nie jesteśmy w tym działaniu (choćby myślowo) ze sobą zjednoczeni. A szkoda!

Wybierasz się na wakacje - życzę zatem dobrego, naprawdę udanego wypoczynku, który bardzo, bardzo Ci się należy.Wróć wypoczęty i zdrowszy! Pozdrawiam serdecznie...


747.

Witaj, Marku. Dzięki muzyce i słowom na Twojej STRONCE podnoszę się na duchu i staram patrzeć optymistycznie na życie, ale czasami jest mi bardzo ciężko...

Dziękuję za przesłane życzenia...oby się spełniły...

Gorąco pozdrawiam, życzę dużo, dużo ZDROWIA. Oby STRONKA się rozwijała i wciąż była moją podporą... Miłego, pełnego radości rozpoczynającego się tygodnia....


746.

Witaj, link do twojej stronki dostałem od znajomych, również do swoich znajomych ją posłałem... To coś pięknego... Dodaje sił... Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.


745.

Warto było zajrzeć na stronkę. Cieszę się z prezentu jaki dotarł do Ciebie od Pani Zofii. Szkoda że ja nie mogę zdobyć żadnego tomiku. Dopytywałam się w księgarniach. Dzięki Tobie wiersze docierają do wielu z nas zaglądających na stronkę.


744.

Szanowny Panie Marku. Jestem bardzo wdzięczna mojej koleżance Ewie, że zapoznała mnie z Pana stronką. Nie wiem, ilu takich ludzi, jak Pan istnieje na świecie, ale jestem przekonana, że niewielu.

Dopiero od miesiąca mam internet i dopiero się wszystkiego uczę, ale to właśnie Pan sprawia, że po przyjściu z pracy, nie zważając na godzinę, wchodzę na Pana stronkę i ani się obejrzę, a już dochodzi godzina druga nad ranem i szkoda mi wyłączyć komputer. Jest w Panu tak dużo swojskości i bogactwa w sercu. To właśnie Pan skłonił mnie do napisania tych paru zdań, choć przyznam się, że już dawno nie pisałam żadnego listu.

Może parę słów o sobie. Mam 49 lat. Mieszkam i pracuję we Włoszech. Myślę, że już tutaj zostanę na zawsze, chociaż moi synowie nie mogą w to uwierzyć. To właśnie dla jednego z nich, który w lipcu skończy 29 lat, prosiłam za pośrednictwem Ewy o karteczkę z życzeniami. Pan tak to pięknie tworzy. Wiem, że pisze do pana bardzo dużo osób, ale gdyby Pan znalazł też chwilę dla mnie, byłabym bardzo szczęśliwa...


743.

Witam serdecznie!

Drogi Twórco tej strony. Jestem pod wrażeniem chrakterystyki mojego znaku zodiaku (co to za znak napisze później) ponieważ była zaskakująco celna. Czytając charakterystykę swojego znaku miałem wrażenie, że czytam właśnie o sobie. W horoskopy nie wierzę, ale to, że pewne cechy mogą nam być przypisane, wydaje mi się być bardziej prawdopodobne. Za przyczynę biorę np.ilość promieniowania, która docierała na ziemię w dniu mojego narodzenia, albo to, że była taka lub inna pora roku (nie wiem, co powoduje taką różnorodność. To są moje spekulacje.

Jestem Strzelcem, uwielbiam jeździć na rowerze i planuję różne wycieczki po Europie moim rowerem. Takie plany miałem zawsze, a teraz okazuje się, że byłem predysponowany w tym kierunku. To, co piszesz, jest naprawdę bardzo ciekawe. Jak masz ochotę pomailować, to napisz.


742.

Witaj Marku. Pozdrawiam Ciebie z dalekich stron. Cudowna magia internetu przybliża nas ludzi, rozrzuconych po całym świecie. Nie liczą się odleglości. Liczą się upodobania, liczy się ludzka życzliwość, której teraz w tym zwariownym, szybko płynącym czasie tak brakuje.

Jestem zachwycona Twoją stroną internetową. Robisz wspaniałą robotę; wiesz, czego ludziom brakuje. Podziwiam przepiękne ogrody, schody czasami wykute w skale, i w ogóle wszystko, wspaniałą muzykę, która towarzyszy załączonym obrazom. Jesteś godny podziwu - pomimo bólu spowodawanego chorobą, tryska z Ciebie radość życia, ktorą inni powinni naśladować i zazdrościć..

Zaciekawiło mnie, skąd bierze się ta wielka aspiracja do tworzenia tej strony? Piszę na próbę, bo nie wiem, czy do Ciebie dotrze ten liścik. Wraz z mężem mieszkamy we wschodniej części USA. Będzie nam miło, gdy nasz list nie pozostanie bez echa.

Gorąco Ciebie pozdrawiamy i życzymy przede wszystkim zdrowia, bo tego najbardziej Tobie potrzeba...


741.

Witam Pana, panie Marku, bardzo ciepło, aczkolwiek...no właśnie... z pewnym...zadziwieniem.

Otóz moi znajomi powiadomili mnie, że na Pana stronce znajduje się mój wiersz... Jak to sie stało, że mój wiersz trafił na Pana stronkę?

Przeczytałam kilka słów o Panu, zobaczyłam Pana miły uśmiech i nie piszę, by prawić morały np. o prawach autorskich, ba, może nawet udostępnię Panu moje kolejne wiersze, a może też śpiewane (wydałam trzy profesjonalne płyty z moimi wierszami śpiewanymi przez moją koleżankę). Sama jeszcze nie wiem, "co z Panem zrobię".

Póki co, prosze o odpowiedź na pytanie zadane wyżej.


740.

Jestem zakochana w Twojej stronce, Marku. Jest piękna i zawsze znajdę coś dla siebie. I zawsze poprawi mi humor... Pozdrawiam ...


739.

Witam Drogi Marku i bardzo dziękuję za Twoją stronkę, uwielbiam ją i jestem częstym jej gościem. Jeszcze raz spróbowałam wysłać ten wiersz do J., bo jest on dla mnie bardzo ważny, a słowa tego wiersza oddają wszystko, co czuję.

Cieszę, że nie udało mi się za pierwszym razem przesłać tego wiersza, bo w ten sposób udało mi się poznać Ciebie, autora tej cudownej stronki. Piszę to, co czuję.

Zawsze zastanawiałam się, kim jest ten MAREK, a teraz już wiem, że jest to człowiek taki, jak te wiersze, które tak bardzo lubię. Sama też piszę, może moje wiersze nie są tak piękne, ale pisane z uczuciem tego, co podpowiada mi serce.

Pozdrawiam Cię pięknie, Marku, życzę wszystkiego, co w życiu najlepsze. Dziękuję, że JESTEŚ.


738.

Panie Mareczku, coś Panu chcę napisać. Ja mam osobę, którą kocham ponad życie i ma tę samą chorobę, co Pan. Fakt, praktycznie nie widzi na jedno oko. Ale w jakiś sposób ta choroba się zatrzymała i jednym okiem widzi bardzo dobrze. Wiem więc, co to ZSKK. Ale dzięki temu, że daję wiele miłości i ciepła, nie daję mu odczuć tej choroby. Nawet lekarz się zdziwił, że stan jego zdrowia się poprawił. Bo czego się nie robi dla kochanej osoby? Nie widzę niczego, żadnej choroby, widzę tylko kochaną osobę. Kocham go ponad wszystko i to mu daje dużo radości.

Zatem powodzenia i życzę Ci, Kochany Panie Mareczku, spotkania na swej drodze takiej miłości, jaką ja daję tej osobie. A wierz mi, jestem tak atrakcyjną kobietą, że nic tylko grzeszyć, grzeszyć i grzeszyć. A wiadomo, że pokusy czychają naokoło. Ale ja mam SERCE, czy mówi to coś Panu?

Pozdrowienia, do góry głowa. Ja wierzę w Pana, będzie wszystko OK. A ja jak tak piszę, to będzie.


737.

Nie ma za co dziękować, Marku, ta strona jest dla wszystkich, a ja dziekuję Ci za ogrom włożonej pracy, serca i miłości oraz uśmiechu. Zapytałam z grzeczności, albowiem za każdym razem dawałeś mi sygnał, że jest moja cegiełka - a to jest naważniejsze.

Przy natłoku mojej pracy, chciałabym Ci podziękować za piekną niespodziankę z 15 maja - to było bardzo miłe z Twojej strony. Sprawiłeś mi radość - a ja Ci obiecuję, że nigdy nie zapomnę o Twojej- Naszej stronce.

Powiem Ci jedno, pomimo, że moje pociechy są poza domem to na "Dzień Matki" dostałam przez posłańców piękne bukiety róż, a nawet jedna z moich pociech specjalnie przyjechała z kwiatami na małą, tę małą chwilkę, żeby powiedzieć od siebie i pozostałych, że mnie kochają. Wiesz jaka to radość, gdy słyszysz pukanie do drzwi, (pukanie paznokciami - tak zawsze puka jedna z córek), podchodzisz i wiesz i jesteś pewien, że to jest nimożliwe, otwierasz i staje się to możliwe. To jest takie piękne i wzruszające, zresztą jak co roku. Myślę też, że wiersz przesłany od Ciebie do moich dziewczynek, no dorosłych już panien, utwierdził, że nie ma nic dla mnie droższego niż cała moja "Trójca". Tą moją radością i miłością do i od moich pociech chciałam się z Tobą podzielić. Mała zaduma moja, że moje wyrzeczenia, że moja dewiza życiowa obrana przeszło 20 lat temu nie poszła na marne, a myślę, że póki będę żyć nigdy nie zejdzie. Patrzę na przepiękne bukiety kwiatów, uśmiecham się i myślę, że warto nawet na głos i publicznie wyrazić to, co jest w sercu. Tak jak pisała pani Maria, ta duma jest w mojej rodzinie w obie strony. Cieszę się z tego, i mam radość, zadowolenie i zawsze widzę ten uśmiech na buziach, i zawsze słyszę przy każdej konczącej się rozmowie z moją Trójcą, że kochamy Cię mamciu.....Moja odpowiedź: Kocham Was też... To tyle mojej radości.

Poza nawiasem, jak wiesz, napisałam do Ciebie też z kawiarenki internetowej w Dębnie Lubuskim. Właściciel na samym początku nie rozumiał mnie, lub nie chciał rozumieć, że ja wpadam codziennie i czytam Twoją stronę. Wyobraź sobie, że to jest miasteczko, (opisałam Ci co nieco jego wygląd), a ja wchodzę w kaloszach, w czapeczce na głowie, brudne ręce tylko po to, by choć chwilę pobyć na Twojej stronie. Później jak pokazałam mu całą Twoją stronę, to oniemniał z zachwytu. Jestem w teraz domu, a on z pewnością zagląda co u Ciebie nowego.

Teraz to wszystko. Już teraz proszę o rezerwację na 17 czerwca. Tego dnia bowiem dwoje z mojej "Trójcy" (bliźniacy) - Kasia oraz Krzysztof mają urodziny. Urodziny są wyjątkowe, bo kończą wtedy 25 lat. Myślę, że ten dzień dla mnie szczególny w swoim harmonogramie uwzględnisz.


736.

Witaj Marku .Chcę Ci powiedzieć, że nie ma dnia (kiedy jestem w domu), abym nie zajrzała na Twoją stronkę. Jest wspaniała. Piekne obrazy i ta spokojna muzyka. Na koniec zawsze słucham Barki na stronie papieskiej.

Czytam też listy i opinie, które mnie wzruszają, gdzie widać taką szczerosć i ciepłe serdeczne normalne ludzkie odruchy. Bo w świecie nieszczerości i pogoni za dobrami materialnymi to moim zdaniem ewenement. Tu jest miło, serdecznie, wiele współczucia, czułości i jedności duchowej ludzi bliskich Tobie, Marku i stronce.

Goszcząc tu kolejny raz wpadłam na pomysł, który nieśmiało Ci wyjawniam: otóż, może mogłabym komuś pomóc, (komuś kto ma z Toba kontakt) - nie wiem jak, ale moze ktoś jest samotny i potrzebuje normalnej rozmowy na GG lub skypie, albo poprzez meile. Mam po pracy dużo wolnego czasu, dzieci dorosłe, małżeństwo dawno się rozpadło, a w moim środowisku dużo ostatnio nieszczerości, fałszu i rywalizacji, czego nie moge zrozumieć. Mam też autko którym mogę się przemieszczać na odleglości niezbyt duże. W pracy tezż pomagam ludziom chorym i potrzebującym.

Pozdrawiam Ciebie, Marku i wszystkich, którzy czują się tu świetnie. O tym, gdzie mieszkam, napiszę w następnym liście, jeśli ocenisz mój pomysł pozytywnie.

Pozdrowienia dla Ani - głowa do góry, jutro będzie lepiej. Nie poddawaj się.


735.

Aniu, choć Ciebie nie znam, ale jesteś imienniczką mojej córci i w związku z tym, wierzę, że pokonasz wszystkie trudności. Jest miłość i jest nadzieja i jest uśmiech, którzy my tutaj, bywalcy stronki Marka, dajemy Ci z naszych otwartych serc. Życzę powrotu do zdrowia i do Marka i tu do nas.


734.

Nie znam Pani Ani, ale za pośrednictwem Pana stronki, Panie Mareczku, chciałam życzyć Jej dużo zdrówka, bo ono jest bardzo ważne.

Aniu, tak jak ja uwierz w to, że jutro będzie lepiej, zaświeci słońce, a nawet pojawi się tęcza:). Z pozdrowieniami... Anetka


733.

Marku. Nie wiem, o jaką ANIĘ chodzi. Ale to przecież nie jest ważne. Wystarczy, że Ania jest wśród NAS, odwiedzających Twoją-naszą stronkę. I to NAS łączy.

Aniu, pozdrowiam Cię tą drogą i przesyłam ciepłe myśli. Nie wolno nigdy tracić nadziei. Ona odchodzi ostatnia. Życzę Ci powrotu do zdrowia. Życzę wytrwałości. Posyłam Ci, Aniu, mój uśmiech. Przyjmij go jako kropelkę radości...


732.

Marku... Nawet sobie nie wyobrażasz, jak Ania się ucieszy, kiedy Jej przeczytam słowa, które napisałeś w swoim krótkim liście. Przez telefon czytałam Ani wszystkie wpisy od koleżanek i kolegów, jakie zostały napisane w Jej pokoiku. Tylko ja słyszałam radość w Jej głosie. Tak bardzo potrzebną, kiedy się leży prawie cały dzień w łóżku i smutnym okiem spogląda na wolno kapiącą kroplówkę. Lubię słuchać Ani śmiechu.

Wczoraj był wielki smutek w Jej głosie. Troszkę to mną wstrząsnęło. Ania zawsze radosna i wiele ciepła dająca ludziom. A wczoraj zwątpiła, jakby nadzieja Ją opuściła. Rehabilitacja, czeka na nią z utęsknieniem i cichutką nadzieją, że... pomoże. Późnym popołudniem zadzwonię do Ani. Teraz niech odpoczywa w domowym zaciszu.

Dziękuję za pozdrowienia. Życzę Tobie Marku dużo zdrowia i... jak ja WAs podziwiam, tyle cierpienia w Waszym ciele, a tak wiele radości dajecie innym... Pozdrawiam..


731.

Witaj Marku. Przesyłam Ci pozdrowienia od Ani. Leży w szpitalu (kroplówki). Jest bardzo osłabiona. Sterydy nie pomogły w walce z tą paskudną chorobą. Troszkę się załamała, ale uśmiecha się i... nie traci nadziei. Może rehabilitacja pomoże... Jutro około godziny 10 mąż odbiera Anię ze szpitala. Czy będzie mogła napisać do Ciebie kilka słów - nie wiadomo. Dlatego prosiła mnie, abym pozdrowiła Ciebie w Jej imieniu. Czynię to z wielką radością. Ja Ciebie także serdecznie pozdrawiam...


730.

Witaj, Marku... Bardzo ładnie zrobiłeś dzisiejszą urodzinową pocztówkę. Myślałam, że pani Halina Pietsch jest młodą dziewczyną, no ale może jest za to młodą babcią. Pozdrawiam...


729.

Drogi Marku. Ciągle przeglądam Twoją ukochaną stronę. Jestem nią zachwycona.

Przepiękne są te miejsca na ziemi, np Asyż. Mam do Ciebie małą prosbę - czy mógłbyś tego Asyżu nie usuwać i go zostawić na dłużej? A może założysz dział poświęcony na przykład katedrom? Myślę, że to też byłoby piękne.

Ponadto Twój serwis papieski - jestem zachwycona zdjęciami, a podkład muzyczny to arcydzieło. Pomyśl o muzyce klasycznej, na przykład Mozart, Vivaldi... Muzyka klasyczna cudownie wygasza stres.

Dziękuję Tobie za cudowne wiersze o mamie, dziękuję za artykuł o Annie Dymnej.

Wiesz, Marku, Twoja strona zasługuje na zgłoszenie do rankingu najlepszych i najpiękniejszych stron w Internecie.

PS Czy mógłbyś w wolnej chwili zamieścić coś o papieżu Benedykcie? Byłabym wdzięczna. Pozdrawiam serdecznie...


728.

Miły Marku! Dziękuję za niespodziankę, przepiękne życzenia. Jestem szczęśliwa, że pamiętacie o mnie. Serdecznie pozdrawiam...Halina


727.

Szanowny Panie Marku! Trafiłam dziś na Pana stronę zupełnie przypadkowo. Otóż mój ojciec wpadł na pomysł, żeby sprawdzić, czy nasze nazwisko jest w ogóle w Internecie. I tak zobaczyłam swój wiersz o róży Małego Księcia na Pana stronie. Nie ukrywam - bardzo mi przyjemnie z tego powodu. A poza tym totalne zaskoczenie. Tak na marginesie - czy byłby Pan zainteresowany innymi moimi wierszami? Bo piszę je od lat.

Zaczęłam przeglądać Pana stronę i jestem zauroczona. Wyczuwam w Panu bratnią duszę. Ja też co dzień uśmiecham się do świata. Też mam za sobą ciężkie chwile (nie chcę się wgłębiać w szczegóły), które spowodowały, że doceniam życie i każdy dzień jest dla mnie pięknym darem. Chyba drobne szczęścia najbardziej ceni ktoś, kto bywał już nieszczęśliwy. Zresztą zarówno smutek, jak i radość są darami.

Może trochę więcej o sobie. Mam 29 lat i jestem doktorantką Uniwersytetu Śląskiego na polonistyce. Mieszkam w Bytomiu. O moim mieszkaniu kiedyś pisałam tak:

Mieszkanko zbyt małe,
by jeszcze łzę zmieścić,
dlatego się z niego
uśmiecham do świata.

Być może to przypadkowe trafienie na Pana stronę będzie początkiem przyjaźni? Ale jeśli nie zdecyduje się Pan do mnie napisać, to i tak serdecznie Pana pozdrawiam i przesyłam swój uśmiech.

Kalina Beluch


726.

Dziękuję Panie Marku, za bardzo ciekawą,inspirującą, pouczającą, dokształcającą i...zachwycającą STRONKĘ (to pana określenie), ktorą odwiedzam dosyć często. Serdecznie pana pozdrawiam, tak wiosennie, z Vancouver, gdzie mieszkam od 25 lat.

P.S. Na dołączonym zdjęciu Zatoka Końskiej Podkowy w North Vancouver (Horseshoe).


725.

Witam Pana Panie Mareczku, to znowu ja:))... Za Pana, pośrednictwem chciałam podziękować osobie ( list nr 723), która tak jak ja, jest blisko związana z "naszą" stronką. Dziękuję za miłe słowa. Już wcześniej ktoś ciepło wypowiadał się o mnie (list nr 594), a może jest to ta sama osoba? Hmm, tylko zastanawiam się w jaki sposób przypisano zdjęcie do mojego imienia?:)))

PS Cieszę się, że przyjęto mnie do grona przyjaciół stronki. Cieplutkie pozdrowienia dla wszystkich i szczery uśmiech dla Pana Marka... Anetka


724.

Witaj, Mareczku. Wpadłam na chwilę do Ciebie, po uśmiech i kwiaty. No i znalazłam, co chciałam. Już nie smutek, a uśmiech gości na mojej twarzy i oczy śmiejš się radośnie...Jak dobrze, że jest taka stronka, która tak bardzo zmienia mój nastrój.

Pzdrawiam majowo, słonecznie, wiosennie...


723.

Bardzo ładnie "zaczarowałeś" Anetkę. Zaraz jak zobaczyłam obrazek zaczęłam dopatrywać się, że to Ona. Reszta upewniła mnie, że tak. Widać, że dziewczyna otrząsnęła się już trochę. Po części dzięki Tobie, Marku. I dzieki NASZEJ stronce, na której bywa. Oczy na zdjęciu są całkiem inne, tak pięknie uśmiechnięte.


722.

Kochany Panie Mareczku. Co za ogromna i miła niespodzianka. Nie liczyłam na to, że umieści Pan moje zdjęcie w Zaczarowanych - było ono skierowane do Pana, aby pokazać jaki uśmiech gości dzięki Panu na mej twarzy i dzięki mojemu Krzysiowi.

Nawet Pan nie wie, co poczułam, gdy zobaczyłam swoje zdjęcie, mało tego... nie jestem w stanie tego opisać. Bardzo mi się podoba to, co Pan wyczarował. Dziękuję...


721.

Witaj Marku! Wstyd mi nieco, że od dawna się nie odzywam... Wiele osób namawia mnie do pisania, a ja..? Cóż... chciałoby się rzec, ze Muzy brak, ale w moim przypadku to raczej "Muzyk" potrzebny... Tymczasem same, czasem bolesne, niepowodzenia... Cały czas jednakże nie tracę nadziei, ze może znajdzie się ktoś, dla kogo serce i umysł ważniejsze będą niż długie smukłe nogi i zgrabna pupa... Tylko... gdzie ja mam go szukać?

Próbuję coś tam klecić, potem to mi się nie podoba. Kilka prób wierszowych trafiło już do kosza... Ale przesyłam jeden maleńki, do którego sentyment mi został, bo przypomina o kimś, komu gotowa byłam czas jakiś temu oddać serce... Niestety, ta znajomość też była pomyłką....

Mały SMS
z całusem
przyleciał
jak ważka
w trawie
na sercu
mi usiadł
więc go zatrzymam
tymczasem
na dłuzej
niech nie ucieka
jak ona
w Niepamięć....!

Przesyłam serdeczności, cały bukiet ciepłych myśli i parę przyjacielskich buziaków.


720.

Witaj. Przeglądam Twoją stronę i jestem zachwycona. Codziennie coś nowego, rewelacyjnego. Spokojna muzyka, łagodząca stres. I te kwiaty!


719.

Pochodziłam trochę po Twoim "domu", zatęskniłam za nim. Wspominałam sobie jak zacząłeś go budować, pamiętam, jak powstawały fundamenty, jak potem zaczął się rozrastać i pięknieć z każdym dniem. Dzisiaj to już pałac, cudowny pałac, pełen dźwięków, przepięknych obrazów, słów najpiękniejszych i ciepła, które nam wszystkim, gościom Twojego domu, przekazujesz...

Chciałam opowiedzieć Ci o pewnym cudownym miejscu, w którym zobaczyłam niesamowite zjawisko. Widziałam wschód księżyca, powoli wyłaniał się z morza i po chwili jego ogromna pomarańczowa kula rozświetliła noc. Zamarłam z zachwytu. Może dlatego też tak bardzo kocham Grecję. Jest moim drugim miejscem na ziemi, cudownym miejscem, gdzie czuję się jak w domu, tak bardzo za nią tęsknię...

"Niby nieważne", niby tak, staramy się nie pokazywać jak bardzo zasmuciła nas osoba, która nas skrzywdziła, ale to wcale nie znaczy, że tego nie czujemy. Ogólnie przyjęte zasady mówią, że nie należy pokazywać innym swoich łez, smutku, to przecież "nie wypada". Pewnie dlatego inni myślą, że krzywdy, które nas spotykają spłynęły po nas, że wcale się nimi nie przejęliśmy. To nieprawda, to ustalone zasady każą nam się tak zachowywać, hamować łzy i emocje. Jestem pewna, że znaczna większość ludzi czuje i myśli jak ja i płacze w poduszkę, kiedy inni śpią i złości się, kiedy nikt ich nie widzi i kocha, bo przecież każdy z nas kogoś kocha, choćby tylko w marzeniach...

Dotyk. Przyznaj, bywa bardzo, bardzo przyjemny. Cóż może być fajniejszego niż splecione dłonie, dotknięcie policzka, pocałunek (też dotyk). Można wymieniać bez liku, ja w każdym razie nie unikam dotyku ...(ojej, nawet mi się zrymowało...)

Pozdrawiam Ciebie, Marku, serdecznie...


718.

Miły Marku! Dziękuję z całego serca za to, co tu zobaczyłam. To najpiękniejsza strona, na jaką kiedykolwiek trafiłam. Masz piękną dusze i czyste serce, taki pozostań. Będę tu często wracać.

Serdecznie pozdrawiam i życzę duzo zdrowia i radości. Dziekuję Tobie - autorowi za świetny pomysł i realizację...


717.

...Dobrze, że istnieje komputer, Internet i Twoja piękna strona. Jak tam docieram, to czas płynie, a ja coraz bardziej cierpnę, ale tego nie czuję, i ....rozpływam się w poezji i dobrej muzyce, karmię się pięknymi obrazami. I jest cudownie do chwili, kiedy muszę się ruszyć. No i wiesz, co się wtedy dzieje? Na twarzy jeszcze rozmarzenie, ale ból krzyża i w ogóle całego kręgosłupa sprowadza mnie do rzeczywistości.To jest okrutne!! Może po pobycie we Wrocławiu będę trochę sprawniejsza...


716.

Pozdrawiam. Dzięki za powiadomienie o błędzie. Spróbuję jeszcze raz wysłać ten wiersz.

Bardzo podoba mi się Twoja stronka, jest super. Można oglądać, słuchać i czytać w nieskończoność. Często ją odwiedzam. Dzięki i gratuluję Ci. Życzę wytrwałości...


715.

Dostarczyłeś mi ogromnej dawki wzruszenia, takiego prawdziwego do łez. I zwyczajnie nie wiem, co powiedzieć. Są takie słowa piosenki:

Nie umiem Ci Panie dziękować
Bo marne są moje słowa .
Przyjmij zatem moje milczenie,
I naucz mnie życiem dziękować.

Myślę, że one może są dobre na dzisiaj, bo Ty chyba tak właśnie robisz . A ja cóż, nawet nie umiem Ci podziękować...

Wszyscy moi znajomi i nie tylko mają już adres Twojej strony. Nie słyszałam ani jednej uwagi krytycznej, to jest TO właśnie. DZIĘKUJĘ. Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze. Pozdrawiam.


714.

witam Cię, Marku. w związku z ostatnimi przeżyciami, napisłam coś takiego... Nie wiem, czy to się nadaje, by pokazać na stronce, ale przesyłam, bo traktuję Ciebie troszkę jak powiernika...


713.

Dziękuję bardzo za pozdrowiena, Marku. Dedykuję Ci wiersz autora Eugeniusza Jeziorka "Życzę Ci" Masz już na swojej stronce jeden wiersz tego autora.. Ten wiersz ma tytuł "Rozmowa" /E.J/.


712.

Drogi Marku! Gratulacje z powodu rocznicy. Do gratulacji dołączam prezencik w postaci wpłaty na konto stronki. Niech rośnie.

Bardzo podobały mi się na Twojej stronce "Porady językowe". Jestem fanką języka angielskiego i po długim okresie przerwy, teraz, gdy mam więcej czasu wróciłam do nauki i odświeżania umiejetności posługiwania się angielskim. Z ciekawością obejrzałam "Muzyczne ogrody". Sama również fotografuję i częstym motywem moich zdjęć są kwiaty i krajobrazy. Interesujące jest też to, co goście Twojej stronki tworzą i zamieszczają w dziale "Miejsce dla Ciebie".

Najmniej natomiast podobały mi się "Zaczarowane obrazy". Zbyt wiele razy napotkałam tam bardzo uproszczony i nieciekawy obraz kobiety. Wiem, że jest duża grupa ludzi, która być może czegoś takiego oczekuje, może nawet i same panie, które do Ciebie wysyłają zdjęcia, ale z drugiej strony możnaby też i im zaproponować coś ciekawszego i subtelniejszego.

Serdecznie Ciebie pozdrawiam, życzę Ci sił i powodzenia w przezwyciężaniu wszelkich trudności i dużo radości z powodu ślicznej, wiosennej pogody.


711.

Witam Pana, Panie Marku. Pozwoliłam sobie napisać kilka słów o Panu, a jednocześnie dla Pana:

Nie wiem jak wy,
ale ja mam takiego przyjaciela,
który wrota do swego serca
wsystkim bezinteresownie otwiera.
Przyjazny, szczery, wrażliwy,
mogłabym tak dalej wymieniać,
ale powiem wam jedno:
Trudno o takiego przyjaciela.
Jestem szczęściarš, wiem to na pewno,
bo kto inny na tym świecie,
bezintersownie korespondowałby ze mną.
NIE! Nie jestem zła, wręcz przeciwnie,
dlatego ludzie wykorzystują to nagminnie.
Ale nie o mnie tu mowa,
lecz o mym przyjacielu,
których tak na prawdę nie mamy zbyt wielu.
Jest otwarty dla mnie,
jest otwarty dla Ciebie
a na Jego stronie można poczuć się jak w niebie.
Nie wierzysz? Oj, ty niedowiarku mały,
wejdź na www.marhan.pl
tam zobaczysz nasz świat cały.
Zastanawiasz się o kim jest mowa?
Pod czyim adresem płyną te ciepłe słowa?
Jest to ktoś pełen mego uznania
a mianowicie: - Pan Marek z Poznania!

Cieplutko pozdrawiam..


710.

Witaj Marku. W związku z moja pracą bardzo często wyjeżdżam, i kiedy tylko mam dostęp do jakiegoś komputera odwiedzam Twoją stronkę. Stronkę poleciłam już wielu znajomym i to dzięki nim dowiedziałam się na bieżąco o Twoim jubileuszu - czy raczej jubileuszu stronki, a także o tym, że pojawił się na niej mój kolejny wiersz, ten napisany dla Ciebie.

Chcę żebyś wiedział, że zawsze staram się swoją nieobecność nadrobić. Także teraz, zaraz po powrocie dokładnie oglądałam wszysto, co straciłam.

Widać ta strona ma w sobie jakąś moc, bo od pierwszego spotkania została już w moim sercu i w moich myślach. Ciągle wzywa mnie, kusząc pięknymi obrazami i muzyką. Mój ulubiony fragment to ten, który podłozyłeś pod wiersz Rysunki - zawsze do niego wracam.

Drogi Marku, gratuluję imponującej liczby odwiedzin, ale wcale mnie to nie dziwi. Wystarczy poczytać listy od Twoich przyjaciół, aby przekonać się, jak ważna i potrzebna jest Twoja praca, ilu ludziom niesiesz radość i jak wspaniale potrafisz dzielić się z nami pogodą ducha. Mimo swojej choroby i tylu przeciwności losu, nigdy nas nie zawiodłeś. Jestem pewna, że na 200 000 nie będziemy czekać zbyt długo!

Ja żyję w dużym biegu i żałuję, że nie mam czasu zająć się swoją stroną. Kiedyś przy pomocy mojej Agnieszki zaczęłam tworzyć rodzinną stronkę o podróżach, ale teraz leży w powijakach i czeka na lepsze czasy. Zresztą ja nie jestem fachowcem w tej dziedzinie i zajmuje mi to sporo czasu. Mój siostrzeniec, chyba z litości nad biednš ciotkš, umieścił najnowsze zdjęcia w zgrabnych galeriach, tracąc chyba wiarę, że zrobię dla nich jakąś graficzną oprawę. Mój szczeniaczek ze zdjęć jest już dorosłym sznaucerem, ale świat się o tym nie dowie, bo nie mam czasu żeby go pokazać!

Wszystko odkładam zawsze na lato, wtedy mam mniej zajęć w pracy, ale latem okazuje się, że mój ogród jest znacznie atrakcyjniejszy od komputera i obrośnięty powojami taras wygrywa z Corelem Photo Paint! Moja mama mówi, że ja zawsze wszystko robię w biegu, że to się nie zmieni. I jak to mama, pewnie ma rację.

Na koniec chiałabym jeszcze o coś zapytać. Wspominałam Ci o naszej firmie komputerowej, ale moja główna działalność mieści się na stronie www.kanwy.pl. Tym właśnie się zajmuję. Część tych obrazów do haftu importuję, część projektuję sama. Mam bardzo dużo odwiedzin i przyszła mi do głowy myśl, że może moglibyśmy wymienić się banerkami albo linkami. Nie przyniesie Ci to pieniążków bezpośrednio, ale napewno w jakiś sposób pomoże nam nawzajem w rozreklamowaniu naszych stron.

Ponieważ widzę jednak, że poza jednym wyjštkiem, nie umieszczasz na swojej stronie żadnych reklam, może masz w tym jakiś cel. Napisz mi proszę, co o tym myślisz. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka.


709.

Witaj miło. Bywam na Twojej stronce - odwiedzam codzienie  i bez Twojego pozwolenia podsyłam miłe i najmilsze stronki i  karteczki. Albo wędruję po stronce, tam odnajduję spokoj i moja zadumę. Wychodzę od ciebie spokojna i weselsza. Radosna, bo wszysko takie piękne. Dziękuję ci, Marku... 


708.

...nareszcie maj, nawet nie wiesz, jak pięknie wygląda cała okolica. Tutaj mamy teren górzysty, z okien widać świeżo zazielenione zbocza, a co kawałek stoi jakaś "panna młoda" obsypana kwieciem. Ranki i wieczory to przepiękne ptasie koncerty! Rano słonko mnie przytuli i wtedy chce się żyć i... nagle moja ograniczona sprawność i ból z nią związany, przypominają mi rzeczywistość. Jest to duża łyżka dziegciu w tej beczce miodu...

Tak wygląda moje życie, w którym Ty, ze swoimi zbiorami zajmujesz pierwszorzędną pozycję. Nie wiem, kiedy uda mi się poznać chciaż ich część, a prawdę mówišc nie wiem czy bardziej podziwiam zbiory czy ich twórcę.

Trzymaj się dzielnie, tak jak do teraz. Pozdrawiam...


707.

Marku. Jestem obecnie w Szwajcarii u brata. Jest ciężko i wspaniale i prawdziwie zarazem. Bratowa umarła w ubiegłym roku. Tak jak pięknie żyła, tak pięknie umarła. Wspieram brata, jego dzieci, pomagam i jestem bardzo szczęśliwa, że przełamałam swoje lęki. Reszta po powrocie. Wszystkiego, co jest dobre, niech spotyka Ciebie zawsze. Pozdrawiam z podmuchem Alpejskiego wiatru...


706.

Odwiedzam Twoje stronki i widzę, że zmieniają się. Cieszy mnie każda poprawa Twojego stanu zdrowia.... Nawet nie wspominam już o rehabilitacji i innych rodzajach terapiii. Teraz chodzę na radioterapię i jestem pełna optymizmu. Jak dopada mnie chandra lub jakiś dołek, to spędzam wieczór u Ciebie i doładowuję swoje akumulatory. Dziekuję, że jesteś...


705.

Witaj Marku. Jest czas w życiu człowieka, kiedy chce się mówić o swoim szczęściu całemu światu... To moja córka w dniu ślubu. Pozdrawiam miło.


704.

Witaj Marku. Och, jak ja lubie wchodzić na Twoją stronę i przy okazji czytać cytaty i słuchać tej cudownej muzyki. Mam także, jeśli pozwolisz, kilka propozycji...


703.

Witaj, Marku. Gratuluję imponującej liczby odwiedzin na Twojej stronie. To prawdziwy powód do dumy i świętowania! Strona podoba się także moim bliskim. Szczególnie przypadła do gustu młodszej córeczce. Będziemy w miarę możliwości do Ciebie zaglądać. Pozdrawiam i życzę samych dobrych chwil...


702.

Drogi Marku! Tak się złożyło, że przez jakiś czas nie wchodziłam na Twoją stronkę, a tu takie wieści - ponad 100 tys. odwiedzin! Gratuluję!!! Z innymi wiadomościami też "miałam co robić", bo jest ich sporo.

Cieszę się, że trafiłeś do p. dr Barbary i oko Cię już nie boli.

Ostatnio nie wchodziłam na stronę, bo dopiero co wróciłam z Wybrzeża po dłuższej nieobecności w domu - starszy syn postanowił się ożenić (młodszy uczynił to wcześniej), więc trzeba było to uczcić. Czas między Wielkanocą a końcem kwietnia też w dużej mierze wykorzystywałam na przygotowania do ślubu i wesela, więc moje "wejścia" w tym czasie były sporadyczne. Mam nadzieję, że znowu będę częstym gościem na Twoich stronach.

Pozdrawiam gorąco i życzę uporania się z problemami.


701.

Panie Marku, stworzył Pan piękną stronę. Przesiedziałam dziś na niej wiele godzin. Przeczytałam wiele wierszy - cudownych, obejrzałam wiele obrazów. Wszystkiego nie zdążyłam, ale teraz codziennie będę się starała wejść w to cudowne miejsce i uradować swe zmysły. Ukoić nerwy, po całodziennej pracy i posłuchać swego serca. Już dziś poleciłam Pana stronę 2 osobom, myślę,że nie będzie miał Pan mi tego za złe.

Życzę wiele zdrowia, wytrwałości i dalszych sukcesów w pracy.

Pięknie dziękuję za umożliwienie oglądania tej Pana cudownej strony i za ogromny wysiłek włożony w jej przygotowanie.

  • /listy-i-opinie/1667-listy-i-opinie-887-
  • /listy-i-opinie/177-listy-i-opinie-551-700