Życie to nie tylko jedzenie i spanie

 

   Jak to jest, że starość jednych dotyka mocniej, a drugich słabiej?

   Jako psycholog odpowiedzi szukałabym w dzieciństwie i okresie dorastania, kiedy nas kształtowano. Moi rodzice dali mi pewne cechy, dziedziczone genetycznie i społecznie. Przez skórę przesiąknęło mi kilka prawd, np. że ważna jest praca, zainteresowania. Życie to nie tylko jedzenie i spanie. Mój ojciec był zafascynowany tym, co robił. Dla mnie to była informacja, że warto porządnie zajmować się swoją pracą, co robię zresztą cały czas. Ojciec jako ewangelik wyznawał zasadę, że nie pracuje się, żeby żyć, tylko żyje się, żeby pracować. Dlatego dla mnie nie ma, jak to teraz mówicie, takiej opcji, żeby nie pracować, choć od dawna jestem w wieku emerytalnym. Mama z kolei łatwo nawiązywała kontakty. Była pomocna dla innych. Rodzice uczyli mnie tolerancji i zaufania. Tak szłam przez życie i zawsze starałam się pomagać i nie być uciążliwa dla innych.

   MARIA LEHMAN, psycholożka

  • /przeczytane-usyszane/3070-punkt-widzenia-pokolenie-aspoeczne
  • /przeczytane-usyszane/2928-punkty-widzenia-acina-jak-kromka-chleba