Rozproszeni

 

Zatkało mnie - Agnieszka, 35-letnia pracownica agencji PR z Łodzi, jeszcze przeżywa to, co usłyszała niedawno od starszego pana. Siedziała w kawiarni, a on podszedł i powiedział: „Jak tak patrzę na was z tymi telefonami, to się cieszę, że już jestem stary. Jesteście bardzo nieszczęśliwi". I wyjaśnił, że zaniepokoiło go to, że cała się trzęsie, wpatrując się w ekran smartfona. - A potem zapytał: czy pani wie, kto siedział tuż obok przez ostatnią godzinę? Zauważyła pani, że ktoś przewrócił się na środku przejścia? Nie wiedziałam, co mu odpowiedzieć - mówi Agnieszka.


Przyznaje, ma problem. Tak jak w tej kawiarni: zamówiła wtedy kawę, położyła na stoliku gazetę i telefon. A potem chaos: sięga po kawę, zerka na gazetę, ale zaraz bierze do ręki komórkę. Odstawia kawę, ale potem znów po nią sięga, przeglądając równocześnie Facebooka. Gazeta leży nietknięta. - I wtedy czuję niepokój, że jej nie czytam, choć powinnam. No więc zerkam na artykuł o Syrii, ale drugą ręką grzebię w komórce, podczytuję. Kilka zdań o tym, co w Syrii, potem rzut oka na fejsa - tłumaczy Agnieszka.

 

ROZPROSZENI, tekst Renaty Kim i Eweliny Lis, Newsweek nr 50/2015

  • /spojrzenia/4577-polacy-w-wiekszosci-sa-skrzywieni-smutni-i-zli
  • /spojrzenia/4549-spojrzenia-i-wpywa-na-to-jak-wygldam