Problem

 

- Zastanawia mnie nagminne posługiwanie się przez dużą część Polaków wyrazem „problem". Wciąż czytam i styszę, że „ktoś ma z czymś problem", że „coś sprawia komuś problemy" lub że „to nie jest problem wyjść z psem na dwór". Czy nie prościej napisać i powiedzieć, że „ktoś ma z czymś trudność", że „coś sprawia komuś kłopoty" lub że „to nie jest kłopot wyjść z psem na dwór"? - pyta internauta Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.).

Czytelnik upomina się o słuszną sprawę. Językoznawcy od lat apelują do użytkowników polszczyzny o to, by unikali słowa problem, kiedy mowa o rzeczach powszednich, małej rangi, i zastępowali je określeniami sprawa, kwestia, zagadnienie, kłopot, trudność, a niekiedy w ogóle z niego zrezygnowali.

Po ów wyraz pochodzenia obcego (gr. problema, problśmatos; łac. problema, -atis) powinno się sięgać wyłącznie wtedy, gdy chodzi o poważne zagadnienie, zadanie wymagające rozwiązania, rozstrzygnięcia. Mogą więc być problemy społeczne, narodowościowe, problemy gospodarcze, ekonomiczne. Problemem są zawsze jakieś sprawy trudne, skomplikowane, wymagające wysiłku, by je rozwiązać, a nierzadko sporne. W wielu wypadkach wystarczy powiedzieć czy napisać zagadnienie, a nie problem, jest to bowiem najbardziej adekwatny, rodzimy odpowiednik omawianego zapożyczenia.

Tymczasem w normalnych, codziennych sytuacjach komunikacyjnych łatwo - na co zwraca uwagę czytelnik - natrafić na sformułowania ze słowem problem w roli głównej, w rodzaju nie ma problemu; to dla mnie nie problem; bez problemu zdałem egzamin; nie było z tym problemu; problem w tym, że nikomu o tym nie powiedziałem... itp., w których omawiany rzeczownik pojawił się niepotrzebnie (zamiast kłopot, trudność, chodzi o to, że...; szkopuł w tym, że...).

Zdarza się, że mówiący i piszący nie widzą uchybienia w wyrażeniach ważny problem, poważny problem, niebłahy problem lub w zwrocie załatwić problem, a przecież - na co zwracają uwagę profesorowie Stanisław Baba i Bogdan Walczak (autorzy poradnika leksykalno-gramatycznego „Na końcu języka", Warszawa, Poznań 1992, s. 15) - „problemów nieważnych, niepoważnych i niebłahych nie ma". Ponadto problem się rozwiązuje, a nie załatwia (to z kolei kontaminacja zwrotów rozwiązać problem i załatwić sprawę).

Zamiast sięgać po problem, należało więc obowiązkowo w tym wypadku posłużyć się słowem sprawa, gdyż - co również klarownie tłumaczą lingwiści - „sprawa może być błaha lub niebłaha, ważna lub nieważna, poważna lub niepoważna, łatwa lub trudna, problem zaś - co wynika ze słownikowej definicji - jest zawsze czymś ważnym i trudnym. Poza tym połączenia ważny problem, poważny problem, niebłahy problem zawierają w sobie logiczną sprzeczność, są przejawem bezmyślnego ulegania modzie".

Jak widać, zanim w mowie czy piśmie użyje się wyrazu problem, trzeba się dwa razy zastanowić. Należy pamiętać o jego prymarnej definicji, o tym, że nazywa on rzeczy dużej rangi, trudne i wymagające konkretnych rozstrzygnięć, decyzji i że zwykle pojawia się w publikacjach naukowych bądź wypowiedziach oficjalnych przedstawicieli świata polityki czy ekspertów różnych dziedzin życia.

Niestety - co próbowałem opisać - w wielu wypadkach rzeczownik problem niepotrzebnie wdziera się do mowy potocznej, a w tekstach drukowanych bywa nadużywany, przez co staje się jeszcze jednym wyrazem wytrychem. Nieraz może nawet narazić osobę tak mówiącą czy piszącą na śmieszność (przypomina się rozmowa lokatora z hydraulikiem, kiedy pierwszy mówi: „Mam duży problem z przeciekającym w łazience kranem", a fachowiec odpowiada: „Ja tu nie widzę problemu, wymieni się uszczelkę i będzie po kłopocie...").

Dodam na koniec, że nasi przodkowie mówili czasem nie (ten) problem, lecz (ten) problemat, a w l. mn. (te) problematy (od skróconej postaci łacińskiej formy dopełniaczowej problematis), np. „On nie rozumie problematów mojego życia" (Jarosław Iwaszkiewicz). Forma ta wyszła jednak z użycia, ale pozostałością po niej są wyrazy problematyka, problematyczny, problematycznie, problematyczność.


MACIEJ MALINOWSKI

 

ŹRÓDŁO: OBCY JĘZYK POLSKI

 

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

www.obcyjezykpolski.interia.pl

  • /meandry-polszczyzny/356-felietony-macieja-malinowskiego-/3837-polszczyzna-nieszczsne-potora
  • /meandry-polszczyzny/356-felietony-macieja-malinowskiego-/3539-meandry-polszczyzny-manieryczne-qwitamq