ZAGADKA KRYMINALNA NR 41 - Sztylet z rubinem
O spotkaniu w restauracji hotelu „Azja" szefów dwóch rywalizujących ze sobą organizacji przestępczych policjanci z Komendy Wojewódzkiej dowiedzieli się około godziny dziewiętnastej. Lokal został natychmiast objęty dyskretną obserwacją przez ubranych po cywilnemu policyjnych wywiadowców. Punktualnie o dwudziestej do restauracji wszedł Andrzej B. - szef grupy przestępczej działającej na Wybrzeżu, a chwilę później do jego stolika dosiadł się Franciszek A. - przywódca grupy z Małopolski. Panowie spokojnie zjedli wystawną kolację i mniej więcej po godzinnej rozmowie rozeszli się do swoich pokoi.
ZAGADKA KRYMINALNA NR 40 - Karteczka z krzyżykiem
Zbliżało się południe. Do jednego z lokali w centrum miasta weszło czterech elegancko ubranych mężczyzn i zajęło stolik w rewirze Agnieszki. Kelnerka, mając nadzieję na wysoki napiwek, przykleiła do ust najładniejszy uśmiech i, kręcąc zalotnie biodrami, ruszyła w kierunku gości. Ten, który zamówił mocno schłodzoną wódkę i zakąski, miał na rękach cieniutkie, wykonane z irchy rękawiczki. Widząc w oczach kelnerki zdumienie, oświadczył:
- Nabawiłem się łuszczycy i do jej wygojenia wolę nie pokazywać swoich dłoni.
ZAGADKA KRYMINALNA NR 39 - Kolekcjoner zegarków
Niewielki domek na peryferiach miasta zamieszkiwało trzech samotnych mężczyzn. W piątek o godzinie piętnastej jednego z nich, Andrzeja B., znaleziono martwego. Okazało się, że z jego mieszkania na drugim piętrze morderca ukradł także kolekcję zabytkowych, kieszonkowych zegarków ogromnej wartości. Kiedy Nerak z sierżantem Wrzoskiem przyjechali na miejsce zbrodni, zabierano akurat zwłoki zamordowanego. Nerak poprosił pracowników Zakładu Medycyny Sądowej, aby się na chwilę zatrzymali, i obejrzał ciało. Andrzej B. ubrany był w niebieską koszulę i czarne, sztruksowe spodnie. Na prawym mankiecie koszuli policjant dostrzegł niewielką plamę brązowej farby. Chwilę później inspektor rozpoczął przesłuchiwanie przyjaciółki Andrzeja B., która o morderstwie powiadomiła policję.
ZAGADKA KRYMINALNA NR 38 - Kto zabił piosenkarkę?
Zwłoki piosenkarki Anny J. odnalazła jej przyjaciółka Aneta. Zamordowana leżała na wznak, a przez jej szyję biegło głębokie cięcie, zadane ostrym narzędziem. Na ustach denatka miała rozmazaną szminkę. Przeraźliwy krzyk pani Anety ściągnął do garderoby Andrzeja, Bogdana oraz Wiktora - członków zespołu muzycznego, z którym śpiewała Anna. Jeden z nich z telefonu komórkowego wezwał policję.
ZAGADKA KRYMINALNA NR 37 - Lipne alibi
Zwłoki Andrzeja R znalazła jego siostrzenica pani Anna. Kiedy w południe przyszła odwiedzić wujka, zobaczyła go leżącego na dywanie w salonie, z wbitym w plecy sztyletem o długim, cienkim ostrzu. Przerażona, natychmiast zawiadomiła policję.
Do domu Andrzeja R inspektor Nerak wraz z sierżantem Wrzoskiem przyjechał około godziny 12.15. Lekarz z Zakładu Medycyny Sądowej oznajmił im, że morderstwa dokonano dzień wcześniej około szesnastej. Nerak obejrzał skrupulatnie miejsce przestępstwa, a następnie przesłuchał panią Annę.
ZAGADKA KRYMINALNA NR 36 - Czerwony Kapturek na balu
Przed okazałą willą stał mikrobus należący do techników kryminalistyki oraz samochód sierżanta Wrzoska. Kiedy inspektor Nerak wszedł do holu, Wrzosek przywitał go i oznajmił: - Panie inspektorze, kilka minut po godzinie szóstej zadzwonił do komendy Stanisław Nowak, właściciel tej willi, i oznajmił, że kiedy wrócił do domu, znalazł w sypialni nieżywą żonę. Podejrzewa, że popełniła ona samobójstwo, wypijając wino, do którego wsypała truciznę. Technicy kryminalistyki sprawdzili - faktycznie wino było zatrute.
ZAGADKA KRYMINALNA NR 35 - Czterech dłużników
Wieść o śmierci Tadeusza D., właściciela lombardu, lotem błyskawicy obiegła całe miasto. Zamordowany należał do najbogatszych jego mieszkańców i wszyscy wiedzieli, że fortuny dorobił się dzięki lichwie. Ciało lichwiarza znaleziono około godziny szesnastej i jak wskazywały wstępne oględziny przeprowadzone przez lekarza medycyny sądowej, został on uduszony godzinę wcześniej.
Po zakończeniu pracy przez techników kryminalistyki, około godziny osiemnastej do pokoju inspektora Ne-raka wprowadzono Stanisława R. Policjant kazał mu usiąść na krześle obok biurka i oznajmił:
ZAGADKA KRYMINALNA NR 34 - Pendrive
Zbliżała się godzina trzynasta, kiedy do pokoju inspektora Neraka wszedł oficer ABW. Obaj panowie znali się jeszcze ze szkoły średniej. Po serdecznym przywitaniu przybysz poprosił kolegę o pomoc. - Od pewnego czasu obserwujemy członków doskonale zorganizowanej grupy handlarzy narkotyków. Przed chwilą od informatora dostałem wiadomość, że dziś w pewnej kawiarni w Rynku jeden z nich ma przekazać pendrive'a z bardzo ważnymi informacjami członkowi innej grupy przestępczej. Bardzo mi zależy na przechwyceniu tego elektronicznego nośnika. Czy po starej znajomości mógłbyś mi pomóc?
ZAGADKA KRYMINALNA NR 33 - Figurka nagiej kobiety
Willa stała przy krótkiej ulicy na eleganckim osiedlu. W wytwornie urządzonym gabinecie znanego w mieście adwokata, na wprost drzwi, stało masywne dębowe biurko. Obok niego na podłodze leżały zwłoki starszego mężczyzny. Jego szpakowate włosy pokryte były krwią. Inspektor Nerak dokładnie obejrzał pokój. Na dywanie, tuż obok donicy z palmą, dostrzegł wykonaną z brązu, zakrwawioną figurkę nagiej kobiety. - Widocznie morderca użył jej jako narzędzia zbrodni - mruknął pod nosem policjant.
ZAGADKA KRYMINALNA NR 32 - Portfel z wężowej skórki
Inspektor Nerak zbierał się akurat do wy[ścia, kończąc popołudniową zmianę, kiedy na biurku zadzwonił telefon.
- Witam serdecznie, panie inspektorze - usłyszał w słuchawce głos Artura B., właściciela restauracji. Przepraszam, że zawracam panu głowę, ale w moim lokalu zdarzył się przykry wypadek i proszę o pomoc.