ZAGADKA KRYMINALNA NR 71 - Neseser z wyłamanym zamkiem

 

Zbliżała się godzina czternasta. Inspektor Nerak sprzątnął z biurka dokumenty, w szafie pancernej schował służbowy pistolet i szykował się do wyjścia, gdy zadzwonił stojący na biurku telefon. Kiedy podniósł słuchawkę, usłyszał w niej głos przełożonego:

- Przed chwilą otrzymaliśmy informację, że napadnięto kasjera znanej w mieście hurtowni spożywczej „Bułeczka". Proszę zająć się tą sprawą.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 70 - Szczęśliwy los

 

Orkiestra zagrała tusz i na scenie, z koszykiem pełnym losów, pojawiła się urocza modelka.

- Za chwilę nasza piękna panna Małgosia przejdzie się wzdłuż stolików i będzie sprzedawać losy loterii - oznajmił konferansjer. - Uzyskany z niej dochód zostanie przekazany na dofinansowanie jednego z miejscowych domów dziecka. Gorąco więc zachęcam do udziału w zabawie, tym bardziej że nagrodą główną loterii jest rower górski.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 69 - Tajemnicze morderstwo

 

Było kilka minut po północy, kiedy oficer dyżurny policji odebrał telefon. - Chyba coś niedobrego wydarzyło się w mieszkaniu mojego dziadka - usłyszał w słuchawce. - Proszę natychmiast przyjechać na ulicę Lawendową 7. Mieszkamy w czteropiętrowym bloku, obok którego stoi warzywniak. Będę czekał na chodniku przed bramą.

Kilka minut później inspektor Nerak i sierżant Wrzosek zjawili się pod wskazanym adresem. Kiedy wysiadali z samochodu, podszedł do nich młody mężczyzna.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 67 - Zabytkowa figurka

 

Antykwariat zajmował parter starej przedwojennej kamienicy w centrum miasta. Kolekcjonerzy i miłośnicy różnych staroci bardzo często tu zaglądali, ponieważ wybór zabytkowych przedmiotów był naprawdę imponujący. Pewnego dnia właściciel antykwariatu Fryderyk H. od zaprzyjaźnionego polityka, który sporo podróżował po świecie, kupił niewielką romańską figurkę Matki Boskiej. Wykonana była z sosnowego drewna przez nieznanego włoskiego artystę. Rzeźba natychmiast stała się obiektem marzeń miejscowych kolekcjonerów. Jednak kwota, jakiej antykwariusz za nią żądał, przekraczała możliwości ich kieszeni.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 66 - Kradzież, której nie było

 

- Panie inspektorze, jest robota - przywitał oficer dyżurny inspektora Neraka, gdy ten wszedł do komendy. - Od kilku dni w prywatnej klinice przy ulicy Wirusowej leży na obserwacji Barbara Bykow-ska, właścicielka sieci sklepów mięsnych. Parę minut temu zadzwoniła do nas i poinformowała, że została okradziona. Złodziej zabrał jej portfel z gotówką, kartami kredytowymi i dokumentami oraz bardzo cenny pierścionek. Szef waszego wydziału prosił, aby zajął się pan tą sprawą.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 65 - Rysunek Picassa

 

Telefon zadzwonił w chwili, gdy inspektor Nerak po skończonym dyżurze wychodził do domu. W słuchawce usłyszał głos szefa: - Przed chwilą skontaktował się ze mną jeden z radnych naszego miasta, Bogdan Dymek, i twierdzi, że został oszukany. Od antykwariusza Piotra Oczki kupił rysunek Picassa, który okazał się falsyfikatem. Bardzo proszę, aby zajął się pan tą sprawą.

- Oczywiście, szefie, zaraz się za to biorę. A tak przy okazji - o ile pamiętam, to tego Oczkę już od pewnego czasu podejrzewamy o różne oszustwa.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 64 - Przechytrzony szef mafii

 

Po raz kolejny szef miejscowej grupy przestępczej Piotr Z., pseudonim „Staruch" wywinął się sianem. I tym razem sądowi nie udało się go skazać. Wszyscy bowiem świadkowie, którzy podczas śledztwa złożyli obciążające go zeznania, jeden po drugim wycofywali je. Policjanci z Wydziału Kryminalnego dobrze wiedzieli, że członkom bandy „Starucha" kilka dni przed rozprawą udało się zastraszyć wszystkich składających zeznania; nie mieli jednak na to żadnych dowodów.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 63 - Kto ukradł etruską wazę

 

Przywiązanego do drzewa mężczyznę z workiem na głowie pan Artur dostrzegł w świetle reflektorów swojego auta, kiedy wjeżdżał na parking. Natychmiast wysiadł z samochodu i zapominając o potrzebie fizjologicznej, dla której przerwał podróż, podbiegł do nieznajomego. Chwilę później uwolniony mężczyzna powiedział mu, że jest pracownikiem firmy ochroniarskiej i został napadnięty. Słysząc to, pan Artur wyciągnął z kieszeni komórkę i zadzwonił na policję. Kilka minut później na parking wjechały dwa radiowozy. Z jednego z nich wysiadł inspektor Nerak i polecił sierżantowi Wrzoskowi oraz załodze drugiego wozu dokładnie przeszukać teren parkingu, a także pobliski zagajnik. Sam natomiast poprosił ochroniarza, aby ten opowiedział o całym zajściu.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 62 - Zaszyfrowana wiadomość

 

Informacja o napadzie na bank lotem błyskawicy obiegła całe miasto. Około godziny osiemnastej dwaj zamaskowani osobnicy sterroryzowali pistoletami ochroniarzy banku, zabrali 250 tysięcy złotych i odjechali w nieznanym kierunku czerwonym fordem. Jednak już chwilę po napadzie policja miała ich rysopisy. Kiedy bowiem wybiegli z banku, na ulicy ściągnęli kominiarki. Ten moment sfilmowała kamera wisząca na jednej z ulicznych latarni. Bandytami okazali się znani organom ścigania Andrzej D. - pseudonim Klamka i Ryszard K. - nazywany w światku przestępczym Dziadek.

Czytaj dalej