ZAGADKA KRYMINALNA NR 81- Kto zabił celebrytkę?

- Cisza na planie! - donośny głos asystenta reżysera przerwał wszelkie rozmowy. Po klapsie ruszyła kamera i rozpoczęło się nagrywanie kolejnej sceny serialu kryminalnego dla jednej z telewizyjnych stacji. Grażyna Edamska, zastępująca w tym dniu główną bohaterkę, weszła na plan i stanęła przed Wiktorem Bradem, który wycelował w nią pistolet. Po krótkiej kłótni, jak nakazywał scenariusz, aktor nacisnął spust. Padł strzał i Grażyna Edamska upadła na podłogę, a na jej bluzce pokazała się czerwona plama.

- Doskonale! - krzyknął asystent reżysera. - Grażynko, możesz już wstać.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 80 - Brylantowy naszyjnik

- Panie inspektorze, to faktycznie mógł być napad, ale równie dobrze próba wyłudzenia odszkodowania - informował inspektora Neraka pracownik firmy ubezpieczeniowej. - Alfred Tyczka, właściciel kilku świetnie prosperujących hurtowni, kilka miesięcy temu ubezpieczył u nas na sporą sumę brylantowy naszyjnik żony. Teraz twierdzi, że został okradziony. Proszę sprawdzić, czy faktycznie doszło do przestępstwa, czy pan hurtownik przypadkiem nie chce nas oszukać?

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 79 - Spalone dokumenty


Anonim, który trafił na biurko inspektora Neraka, był krótki i sporządzony na drukarce komputerowej: „Poszukiwany przez was defraudant, były wiceprezes banku Stanisław Banknocik, mieszka na ulicy Miętowej w okazałej jednopiętrowej willi. Dokumenty, które go obciążają i wyjaśniają mechanizm sprzeniewierzenia przez niego pieniędzy, trzyma w szufladzie zabytkowej szafy, stojącej w salonie znajdującym się na pierwszym piętrze, tuż obok łazienki. Jest to sześć kartek formatu A4".

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 78 - Srebrzysty jaguar

 

Inspektor Nerak z radością myślał o kolacji imieninowej, na którą jechał do kolegi. Kiedy jednak skręcał w pierwszą uliczkę uroczego willowego osiedla, zadzwonił telefon komórkowy.

- Panie inspektorze, na przejeździe kolejowym w pobliżu willi, do której pan jedzie, doszło do wypadku - informował oficer dyżurny. - Na miejscu zdarzenia jest już funkcjonariusz z Wydziału Ruchu Drogowego. Młody chłopak, dopiero co zaczął pracę. Może mu pan pomóc ustalić sprawcę wypadku?

- Nie ma sprawy. Już jadę.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 77 - Trup w ogrodzie

 

Inspektor Nerak dojeżdżał akurat do komendy, kiedy przez krótkofalówkę otrzymał polecenie od oficera dyżurnego: - Panie inspektorze, proszę pojechać na ulicę Słonecznikową. Wczoraj w ogrodzie jednej z willi znaleziono zwłoki mężczyzny. Szef prosił, żeby zajął się pan tą sprawą. Pana partner, sierżant Wrzosek, jest już na miejscu.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 76 - Kto jest mordercą?

 

O śmierci 65-letniego Krzysztofa Królika policję poinformował Janusz Poziomka. Kilka minut po jedenastej inspektor Nerak i sierżant Wrzosek przyjechali na miejsce przestępstwa. Wchodząc do starej willi, w której rozegrała się tragedia, Nerak dostrzegł przywiązanego do budy potężnego owczarka niemieckiego. Pies na widok policjantów zaczął głośno ujadać i gdyby nie łańcuch, którym przymocowany był do budy, z pewnością rzuciłby się na nich.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 75 - Brawurowa ucieczka

 

Ryk syreny poderwał na nogi funkcjonariuszy służby więziennej. Z bloku „A" podczas spaceru uciekł więzień Ryszard Grypserek, który w zakładzie przebywał niespełna miesiąc. Zwinnie niczym małpa pokonał ponadtrzymetrowej wysokości ogrodzenie spacerownika, w mgnieniu oka wdrapał się na mur otaczający więzienie i tylko lekko raniąc się na concertinie (rodzaj drutu kolczastego) zeskoczył na chodnik. Tam czekał na niego czarny passat, którym odjechał w siną dal. Ucieczka była tak brawurowa i szybka, że klawisz pełniący dyżur na wieżyczce wartowniczej nie zdążył nawet sięgnąć po broń.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 74 - Samobójstwo czy morderstwo?

 

Willa była zabytkowa, pamiętająca koniec XIX wieku. Od ponad roku wynajmowała ją na swoją siedzibę firma „Storczyk". Gabinet jej prezesa - Franciszka G. urządzony był w salonie, w parterowej części budynku.

Był słoneczny i mroźny piątek. Kilka minut po szesnastej oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie. Dzwonił Kazimierz Ł. - osobisty asystent Franciszka G., i twierdził, że jego szef popełnił samobójstwo.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 73 - Kto ukradł pieniądze?

 

Bal dobroczynny w restauracji „Relaks" zbliżał się ku końcowi. Co znamienitsi goście opuścili imprezę. Na sali i przy bufecie pozostali już tylko nieliczni amatorzy darmowych drinków. Aleksander Jerzyk - organizator imprezy, pożegnał wychodzącego wiceprezydenta miasta i ruszył w kierunku gabinetu właściciela lokalu, w którym jedna z jego pracownic, pani Ania, miała przeliczyć pieniądze uzyskane z licytacji obrazów ofiarowanych przez znanego w mieście marszanda. Kiedy pan Aleksander wszedł do pokoju, poczuł, że nogi się pod nim uginają. Na podłodze leżała nieprzytomna pani Ania, a na biurku stała otwarta i pusta kaseta. Nie zastanawiając się ani chwili, mężczyzna wykręcił numer 997.

Czytaj dalej

ZAGADKA KRYMINALNA NR 72 - Zamordowany ochroniarz

 

- Panie inspektorze, w firmie ochroniarskiej „Gromik" jeden z pracowników popełnił samobójstwo - poinformował Neraka telefonicznie oficer dyżurny. - Szef polecił, aby pan zajął się tą sprawą.

Agencja Ochrony Mienia i Osób „Gromik" wynajmowała pomieszczenia parterowe budynku w pobliżu parku. Wchodzących do siedziby agencji inspektora Neraka i sierżanta Wrzoska przywitał jej właściciel Piotr Cyngiel i oznajmił: - Zostałem telefonicznie powiadomiony o tym nieszczęściu i przyjechałem kilka minut przed panami. Mam nadzieję, że znajdziecie odpowiedź na pytanie, co tu się stało. Do pomocy daję panom dwóch moich pracowników, którzy najwięcej wiedzą o tej sprawie.

Czytaj dalej